- Takie wydarzenie jak urodziny miasta to doskonała okazja do przypomnienia sobie, jak wielkim i różnorodnym muzycznym potencjałem dysponują Katowice - mówi prezydent Marcin Krupa.
W niedzielę po raz kolejny w katowickim Nikiszowcu odbywa się Jarmark u Babci Anny. Wydarzenie, które jak zwykle odwiedzają tłumy mieszkańców, powiązane jest z odpustem w miejscowej parafii.
160 wystawców, rękodzieło, jedzenie, animacje dla dzieci i wspólna potańcówka na zakończenie - w katowickim Nikiszowcu odbędzie się w najbliższą niedzielę słynny Odpust u Babci Anny.
Na katowicki rynek wrócił jarmark. Tym razem wielkanocny. Wróciły też wielki, złoty zając oraz diabelskie koło, choć w mniejszej odsłonie.
Pod koniec lipca jest planowana kolejna edycja Jarmarku Na Nikiszu, czyli Odpustu u Babci Anny, który w tym roku odbędzie się w niedzielę, 31 lipca.
W zeszłym roku tradycyjny Odpust u Babci Anny nie mógł się odbyć z powodu pandemii. W niedzielę wreszcie wrócił na Nikiszowiec.
Tradycyjny jarmark w Nikiszowcu planowany jest pod koniec lipca. Będzie ponad sto stoisk z rękodziełem, karuzela dla dzieci i zbiórka pieniędzy na zdewastowane mury kamienic.
Po ponad roku nieobecności do Katowic zjadą wystawcy z różnych regionów Polski. Mimo pandemii miasto zdecydowało się na zorganizowanie jarmarku.
W związku z obowiązującymi od soboty, 8 sierpnia, rządowymi obostrzeniami dotyczącymi rozpowszechniania się COVID-19 Wodzisławskie Centrum Kultury tymczasowo zawiesza działalność Kina Pegaz. Z kolei w Rybniku odwołany został sobotni Jarmark Staroci i Rękodzieła.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.