Polacy zakończyli turniej w Katowicach na trzecim miejscu, więc awans przeszedł nam koło nosa. - Jako zespół pokazaliśmy, że umiemy grać dobry hokej, że jesteśmy ze sobą zżyci i zawsze dajemy z siebie sto procent - ocenił Patryk Wronka, zawodnik reprezentacji Polski wybrany najlepszym napastnikiem turnieju.
Polacy w efektownym stylu rozstrzelali na koniec mistrzostw Japonię, ale awansu do elity to nie zapewniło. Z najlepszymi zagrają za rok Słoweńcy, a być może i Włosi. Poziom niżej spadają nasi piątkowi rywale.
Po pokonaniu Austrii (1:0) Polacy wciąż mają szansę na awans do elity. - Z taką myślą zaczęliśmy ten turniej i nie wyszło. Teraz po prostu bawimy się hokejem - mówi Aron Chmielewski, napastnik reprezentacji.
Polscy hokeiści znowu zadziwili. Tym razem o sile naszej reprezentacji przekonali się Austriacy. - Chłopcy pokazali niesamowity charakter. Ten zespół ma w sobie życie - podsumował trener Jacek Płachta.
Nie byłoby wygranej ze Słowenią (4:1), gdyby nie Rafał Radziszewski, który bronił jak maszyna!
Niedowierzaliśmy, że polski zespół stać na taką grę! A jednak. Polacy zagrali przeciwko Słoweńcom fantastyczny mecz. Tomasz Malasiński, Patryk Wronka i Rafał Radziszewski... Wszyscy reprezentanci Polski wznieśli się we wtorek na wyżyny swoich możliwości.
Za nami dwa dni hokejowych mistrzostw świata w Katowicach. Polscy hokeiści na razie nie dają kibicom powodów do zadowolenia. Porażki z Włochami (1:3) i Koreą (1:4) ostudziły zapał i emocje fanów. Na trybunach Spodka i tak nie brakuje jednak kolorowych i rozbawionych ludzi. Silną grupę stanowi też wsparcie dla reprezentacji Korei.
Andrzej Tkacz, przed laty znakomity bramkarz reprezentacji Polski, a z czasem trener kadry jest mocno zawiedziony postawą Polaków w katowickim turnieju. - Jeszcze nic straconego, ale zaczynam się obawiać się losy tej drużyny - mówi.
- Teraz jesteśmy źli, ale turniej jeszcze się skończył - mówił po meczu Koreą Jacek Płachta, szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Miała być pasjonująca walka o awans do hokejowej elity, a tymczasem już po dwóch meczach katowickiego turnieju wiemy, że Polaków nie stać na takie wyzwania. W niedzielę przegraliśmy z Koreą, która - przynajmniej w teorii - miała być najsłabszą drużyną mistrzostw.
Grupa Azoty postanowiła dofinansować polski hokej z okazji rozpoczętych w sobotę mistrzostw świata w Katowicach. Wsparcie jest konieczne, bo nawet premie za awans do elity nie są zbyt okazałe.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.