Rok zajęło rzecznikowi dyscyplinarnemu Uniwersytetu Śląskiego wyjaśnienie sprawy profesor, która podczas wykładów miała mówić studentom, że antykoncepcja to aborcja. Chce, by wykładowczyni została ukarana naganą. Najpierw jednak musi się odbyć rozprawa dyscyplinarna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.