Ponad 150-tysięczne Zabrze straciło płynność finansową. Nowe władze miasta chcą je ratować oszczędnościami i pożyczką od rządu.
Jak zapowiadano, tak zrobiono. Nowe władze Zabrza chcą, by poprzedników rozliczono przed sądem. - Trzeba nie mieć serca, by tak opluwać swoje miasto - komentuje była prezydent.
Staramy się o pożyczkę z Ministerstwa Finansów - zdradziła Agnieszka Rupniewska, prezydent Zabrza
- Jak któraś instytucja albo spółka potrzebowała w ciągu roku dodatkowych pieniędzy, to jej szef przychodził do pani prezydent po prośbie i pani prezydent te pieniądze zwykle dawała - mówi o swojej poprzedniczce Agnieszka Rupniewska, prezydentka Zabrza.
Pogrążone w długach Zabrze szuka oszczędności m.in. kosztem jedynego w mieście teatru. Z informacji "Wyborczej" wynika, że sytuacji w mieście przygląda się resort finansów.
Zadłużone na 800 mln zł Zabrze szuka oszczędności. W urzędzie miasta pracę straciło właśnie kilkadziesiąt osób. Część z nich zwolniono, niektórym nie przedłużono umów.
Obejmując urząd prezydenta Zabrza, miałam świadomość, że sytuacja finansowa naszego miasta nie jest dobra. Jednak pierwsze dni mojego urzędowania ujawniły, że jest katastrofalna.
- Zastałam wydrenowaną kasę miasta. Sytuacja jest dramatyczna, nie spodziewałam się, że będzie tak źle - mówi Agnieszka Rupniewska, prezydentka Zabrza.
Agnieszka Rupniewska została prezydentką Zabrza. Pierwsze zadania, jakie przed sobą stawia, to kontrola przygotowań do prywatyzacji Górnika Zabrze i sprawdzenie finansów miasta.
Według wstępnych i nieoficjalnych wyników wyborów prezydenckich w Zabrzu nową prezydentką miasta będzie Agnieszka Rupniewska z KO.
21 kwietnia o prezydenturę w Zabrzu będą zabiegać Małgorzata Mańka-Szulik i Agnieszka Rupniewska. Kandydatkom zadaliśmy kilka takich samych pytań.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.