Przyjedzie tyle gwiazd, że może zakręcić się w głowie. W czwartek organizatorzy zdradzili kolejne nazwiska.
- Stadion Śląski ma olbrzymi atut - przestronne, kryte trybuny - dla widza to bardzo ważne, że w deszczowy dzień nic mu nie pada na głowę. Wierzę, że na Śląsku są tak duże tradycje sportowe, że kibiców nie zabraknie. Aglomeracja liczy 4 miliony ludzi. Myślę, że znajdzie się 50 tysięcy, które będą chciały zobaczyć lekką atletykę w najlepszym wydaniu - mówi wicemistrz świata Adam Kszczot.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.