Nie znamy ich imion ani historii, ale patrzymy im w oczy. Ludzie chodzą między portretami i mają prawo się bać.
Katowicki sąd domaga się wyjaśnień, dlaczego zakład karny w Wojkowicach uniemożliwia jednemu z przywódców gangu Psycho Fans telefoniczne kontakty z fundacją pomagającą skazanym. Fundacja chce przystąpić do procesu, który w czwartek ma zostać wznowiony po wielomiesięcznej przerwie.
60-letni pan Piotr z Pszczyny musi odsiedzieć wyrok za to, że w sylwestra rzucił petardę hukową, od której ogłuchła nastolatka. Skazany jest przewlekle chory, a od ponad miesiąca trzymany jest w zwykłym więzieniu, bez szans na leczenie.
Do śląskich zakładów karnych oraz aresztów nadal można przyjść na widzenie z więźniami. Funkcjonariusze sprawdzają jednak odwiedzającym temperaturę. Z powodu koronawirusa odwiedziny w poniedziałek wstrzymano tylko w Cieszynie i Bielsku-Białej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.