Uczestnicy Nightskating Katowice mieli do dyspozycji dwie trasy: łatwiejszą o długości 7 km i trudniejszą, trzy razy dłuższą. Ta druga przebiegała praktycznie przez całe miasto. Jak przyznaje Paweł Komosa, prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Sportowego "Green" impreza za każdym razem przyciąga tłumy rolkarzy. Pamiętać jednak trzeba o bezpieczeństwie, dodatkowo przejazd nie ma utrudniać życia użytkownikom dróg - dlatego każdy kto nie czuje się w pełni sił i umiejętności żeby płynnie przejechać takie dystanse i wzniesienia powinien najpierw poćwiczyć przede wszystkim hamowanie. Impreza zakończyła się przy klubie CUG ulicy Dworcowej. Zakończenie sezonu nocnej jazdy planowane jest na koniec września w Gliwicach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.