Adam Bodnar pokazał, jak w ostatnich latach publiczne pieniądze, przyznawane poza naborami i konkursami, płynęły do okręgu wyborczego Michała Wosia. Były wiceminister sprawiedliwości powtarza, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
Fundacja Komitetu Narodowego Dnia Ochrony Życia otrzymała 24 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na kompleksową kampanię dotyczącą bezpieczeństwa pieszych. - Nie miała tego zadania w statucie, ani doświadczenia przy organizacji tak dużego przedsięwzięcia - wytknął później NIK.
Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości, oraz minister Michał Wójcik wzięli udział w uroczystym otwarciu siedziby Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. Tak naprawdę sąd działa w tym miejscu już od kilku miesięcy. Większość sędziów nawet nie wiedziała o uroczystości.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak resort Zbigniewa Ziobry wydawał pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Pod lupę wzięto m.in. dotację dla Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu. To rodzinne miasto działacza Solidarnej Polski i ministra Michała Wosia.
Do Najwyższego Sądu Administracyjnego trafiła skarga kasacyjna od wyroku WSA w Gliwicach, który stwierdził nieważność tzw. uchwały anty-LGBT. Sprawa dotyczy Istebnej.
Na Krzysztofa z żoną napadli sąsiedzi, ale to Krzysztof poszedł siedzieć. Z aresztu wydobył go sam Zbigniew Ziobro.
W zabytkowym budynku urzędowały przez lata wojewódzkie władze PZPR. Niebawem będą się tutaj odbywały rozprawy. Ministerstwo Sprawiedliwości zapłaci za to 53 mln zł.
Zbigniew Ziobro kazał wypuścić z aresztu 54-letniego mieszkańca Katowic, który postrzelił 38-letniego mężczyznę. Minister sprawiedliwości chce też wyjaśnień, dlaczego prokuratura przedstawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Ponad dwustu aplikantów z aglomeracji katowikciej ma przystąpić do egzaminów adwokackich i radcowskich. - Patrząc na zagrożenie i na to, co się dzieje w kraju, zalecałbym ich odwołanie. Decyzję musi jednak podjąć Ministerstwo Sprawiedliwości - mówi dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach.
Przekręcony o prawie 500 tys. km stan drogomierza - to dotychczasowy rekord wykryty po zmianie przepisów przez policję. Za takie manipulacje grozi do pięciu lat więzienia.
- Przed laty byli lepsi i gorsi ministrowie sprawiedliwości, ich również krytykowałem. Ale obowiązywały standardy i Ministerstwo Sprawiedliwości nie zajmowało się niszczeniem sędziów i wymiaru sprawiedliwości. Nie zdarzało się, aby ministerstwo próbowało w tak ohydny sposób jak teraz zamykać sędziom usta - mówi sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Ministerstwo Sprawiedliwości pochwaliło się zawarciem porozumienia ze związkami zawodowymi. W środę pracownicy Sądu Okręgowego w Katowicach znowu jednak wyszli na ulicę. - Zamiast podwyżki dostaliśmy ochłap - podkreślali.
Sędzia Jakub Iwaniec zrezygnował z udziału w powołanym przez Zbigniewa Ziobro zespole , do spraw zapobiegania przestępstwom wynikającym z nienawiści religijnej i rasowej. Zrezygnował po publikacji "Wyborczej", która ujawniła, że kilka lat temu pod wpływem alkoholu chciał wejść na Stadion Śląski i wulgarnie odzywał się w obecności policjanta i ochroniarzy.
Sędzia Jakub Iwaniec, który używał wulgarnych słów w obecności policjanta, a także ochroniarzy Stadionu Śląskiego, został członkiem specjalnego zespołu do spraw zapobiegania przestępstwom wynikającym z nienawiści religijnej i rasowej, powołanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Po publikacji tego artykułu sędzia zrezygnował z pełnionej funkcji
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.