Śląsk wreszcie się przełamał, rozbijając przed własnymi kibicami Ruch Chorzów 6:0. Trzy gole dla wrocławian zdobył Kamil Biliński, ale najefektowniejsze trafienie zaliczył krytykowany ostatnio Japończyk Ryota Morioka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.