Ośrodki narciarskie w Beskidach intensywnie przygotowują się do sezonu. Przedstawiciele rządu zapowiedzieli, że nie będą rekomendowali zamknięcia branży, ale po zeszłorocznych przejściach właściciele stacji są sceptyczni wobec takich obietnic.
Zakończyła się budowa nowej kładki dla pieszych i rowerzystów w centrum Wisły. Łukowaty most w Beskidach kosztował ponad 700 tys. zł.
Wzdłuż biegnącej przez Szczyrk drogi wojewódzkiej montowane są słupki, które uniemożliwią pozostawianie samochodów w wielu miejscach. Według Zarządu Dróg Wojewódzkich wpłynie to na poprawę bezpieczeństwa w mieście, ale turyści i lokalni przedsiębiorcy nie są zadowoleni.
Właściciele ośrodków narciarskich apelują do rządu o pilne rozpoczęcie rozmów z branżą narciarską. Stacje - także te w Beskidach - przygotowują się już do sezonu, ale wciąż nie wiedzą, jak będzie on wyglądał.
Wszystko wskazuje na to, że przed nachodzącym sezonem narciarskim nie uda się ukończyć centrum przesiadkowego w Szczyrku. Powodem są nieprzewidziane wcześniej roboty i problemy z materiałami budowlanymi.
Czechy to wymarzony kraj na zimowy urlop. Jeśli tylko pogoda będzie sprzyjać, sezon narciarski rozpocznie się już w grudniu.
W centrum Wisły, w dawnej hali parkowej, powstanie Muzeum Beskidzkiego Narciarstwa. Turyści zobaczą tu m.in. trofea i zbiory Adama Małysza.
Słowacja była zawsze wśród turystów z Polski bardzo popularnym celem wyjazdów na długi majowy weekend. Tamtejszy rząd zdecydował o otwarciu m.in. hoteli, basenów i stoków narciarskich.
W najbliższych tygodniach w Szczyrku rozpocznie się budowa centrum przesiadkowego wraz z parkingiem. Miasto wnioskowało o rządową dotację na tę inwestycję, ale nie dostało ani grosza. - Po prostu brak mi słów - mówi burmistrz Antoni Byrdy.
Od soboty hotele znowu nie mogą przyjmować gości, zamknięte zostały także stoki. Niektóre kolejki w Beskidach są jednak czynne, a chętni mogą pojeździć na nartach.
Jeśli ktoś chce jeszcze pojeździć na nartach, może to zrobić do północy w piątek. Później ośrodki zostaną zamknięte. Niektóre z nich straciły w tym sezonie nawet 80 proc. przychodów.
W związku z rozpędzającą się trzecią falą koronawirusa kolejne urzędy rezygnują z bezpośredniej obsługi mieszkańców. Tak jest m.in. w Szczyrku i Jasienicy.
Dzięki Kancelarii Prezydenta RP, dwa tygodnie po fakcie, możemy już napisać oficjalnie, że Andrzej Duda był na nartach w Wiśle. Okazuje się, że załatwiał tutaj sprawy ważne dla Polski i świata.
W czwartek przed południem stacje meteorologiczne w Beskidach zarejestrowały 15 stopni Celsjusza. Ośrodki narciarskie wciąż są czynne.
Wilkowice otrzymają z urzędu marszałkowskiego 477 tys. zł na zakup ratraka. Maszyna będzie przygotowywać trasy biegowe na Magurce Wilkowickiej.
Kierowcy, którzy wyjeżdżają ze Szczyrku i Wisły, muszą uzbroić się w cierpliwość. Na drogach tworzą się długie korki.
Piękna pogoda i wciąż otwarte stoki przyciągnęły w Beskidy wielu narciarzy. Pojeździć można w Szczyrku, Wiśle, Korbielowie czy Międzybrodziu Żywieckim.
Andrzej Duda od środy jeździ na nartach w Beskidach. Wybrał Wisłę, ale nie jest zadowolony z panujących tutaj warunków. W ośrodkach żartują, że skoro prezydent przyjechał, to może ich znowu nie zamkną.
W Beskidy ciągną tłumy. Rządzący mówią, że nagromadzenie turystów może doprowadzić do wzrostu zakażeń i kolejnego lockdownu. Ale czy można mieć pretensje do ludzi, że chcą się wyrwać z domów, skoro im na to pozwolono?
W beskidzkich miejscowościach po otwarciu stoków i hoteli nie było takich ekscesów, jakie miały miejsce w weekend na zakopiańskich Krupówkach. Górale liczą na zminimalizowanie strat, ale podkreślają, że wszystko zależy od zachowania przyjezdnych i pogody.
- Ignorujcie polecenia nawigacji i jedźcie spokojnie przez centrum miasta - radzą kierowcom urzędnicy z Wisły.
Doświadczony narciarz-instruktor wypadł z niebieskiej (pozornie łatwej) trasy na górze Pilsko. Rozbił się o pień świerka. Nie żyje.
Do pierwszego w tym śmiertelnego wypadku narciarskiego doszło w poniedziałek w Beskidach. 34-letni narciarz uderzył w drzewo. Nie udało się go uratować.
W piątek beskidzkie stoki ponownie zapełniły się narciarzami. Wszystko wskazuje na to, że w weekend góry mogą przeżyć prawdziwe oblężenie.
Od piątku narciarze będą mogli korzystać ze stoków i wyciągów. W odróżnieniu od poprzednich sezonów w Szczyrku nie będą jednak na nich czekały darmowe skibusy.
Już tylko w nielicznych hotelach i pensjonatach w Wiśle czy Szczyrku można znaleźć wolne miejsce noclegowe na najbliższy weekend. Telefony zaczęły się urywać, nim skończyła się konferencja, na której rząd poinformował o poluzowaniu obostrzeń.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w czwartek, że od 1 lutego będą mogły działać m.in. sklepy w galeriach handlowych i muzea. W dalszym ciągu zamknięte mają być ośrodki narciarskie i hotele. Przedsiębiorcy z Beskidów nie mogą tego zrozumieć.
Ośrodek Klepki w Wiśle jest pierwszym w Beskidach, który zdecydował się przyjąć w piątek narciarzy mimo rządowych zakazów.
W piątek pierwszy ośrodek w Wiśle otwiera się dla narciarzy i snowboardzistów. Od 1 lutego mają to zrobić kolejne stacje narciarskie, hotele i gastronomia. Przedsiębiorcy twierdzą, że nie mają innego wyjścia.
Loty śmigłowcem na beskidzkie stoki cieszą się coraz większą popularnością. Za 150 zł chętni mogą dostać się na szczyt Skrzycznego.
Stowarzyszenie Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne apeluje do rządu o otwarcie stoków nie później niż 1 lutego. Organizacja alarmuje, że niektóre ośrodki straciły już 45 proc. dochodów, branży grożą masowe bankructwa.
Przedsiębiorcy ze Szczyrku będą wieszali na swoich obiektach plakaty z żądaniami do premiera Mateusza Morawieckiego. - Niektórzy myślą, że płyną do nas nie wiadomo jakie pieniądze, a już siedem osób z branży turystycznej popełniło samobójstwo - mówi Mirosław Bator, prezes Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej.
Przedsiębiorcy z Beskidów są zdesperowani. Zapowiedzieli, że nawet jeśli obostrzenia nie zostaną zniesione, rozważają solidarne otwarcie stoków od 18 stycznia.
W grudniu tego roku powinno być gotowe centrum przesiadkowe wraz z parkingiem w Szczyrku. Miasto zrealizuje tę inwestycję, chociaż jego budżet cierpi przez pandemię koronawirusa.
Efektowna wieża widokowa z windą, ścieżka spacerowa w koronach drzew i trzypoziomowy budynek z restauracją - to wszystko powstanie na Czantorii w Ustroniu.
Zamknięcie tras narciarskich i innych atrakcji powoduje, że ludzie starają się wypoczywać w Beskidach, jak tylko mogą. Czasami kończy się to źle.
Ośrodki narciarskie są nieczynne, ale działają kolejki linowe. Pracują w reżimie sanitarnym, nie mogą przewozić narciarzy.
Znany adwokat Piotr Schramm przekonuje, że nie ma podstawy prawnej dla zamknięcia od poniedziałku wyciągów w Polsce, pisze, że w rozporządzeniu pojawił się błąd. Rząd twierdzi, że to nie błąd, tylko celowe działanie. Trudno dociec, kto ma rację.
Znany adwokat Piotr Schramm przekonuje, że brak jest podstawy prawnej do zamknięcia od poniedziałku wyciągów w Polsce. Pisze, że w rządowym rozporządzeniu jest błąd.
Dojazd do Szczyrku w niedzielę zajmuje bardzo dużo czasu. Przyjezdni z różnych części kraju chcą wykorzystać ostatni dzień przez narodową kwarantanną.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.