Do tragicznego wypadku doszło w piątek popołudniu w KWK Ruda - ruch Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Został przygnieciony, zmarł w szpitalu.
Przejęcie przez koncerny energetyczne nierentownych kopalń to główne założenie restrukturyzacji państwowego sektora górniczego. Związkowcy z jedynej dużej prywatnej kopalni PG Silesia boją się, że kiedy państwowe firmy przejmą elektrownię w Rybniku, to dla ich węgla na polskim rynku energetycznym nie będzie miejsca.
W 2016 roku kopalnie PGG wydobyły 24 mln ton węgla, a kopalnie KHW blisko 9,5 mln ton. W tym roku i w kolejnych latach nowa powiększona spółka wyprodukuje jednak o wiele mniej węgla. Związkowcy mówią o załamaniu produkcji, a zarząd o skutkach decyzji z poprzednich lat.
Do 2020 roku Polska Grupa Górnicza ma przeznaczyć na inwestycje 7,2 mld zł. Niewykluczone, że po złoża zamkniętej zabrzańskiej kopalni Makoszowy sięgną górnicy z sąsiedniego zakładu.
Z komisji zakładowej kierowanej przez Jarosława Grzesika, lidera górniczej "Solidarności" wyparowało ponad 130 tys. zł. Zdaniem prokuratury pieniądze wyprowadził skarbnik organizacji z pomocą trzech innych działaczy. - Wystawiali dokumenty fikcyjnych wyjazdów służbowych - twierdzi prokuratura. Jest też inny wątek - śledczy wzięli pod lupę faktury za catering podczas górniczych protestów przeciwko planom rządu Ewy Kopacz.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w piątek do Spółki Restrukturyzacji Kopalń przeszła część kopalni Wieczorek, określana roboczą nazwą "Wieczorek 1". Obejmuje ona szyby Poniatowski i Wschodni, 7,5 km wyrobisk podziemnych i około 6,5 hektarów gruntów.
Sierpień 80 wzywa rząd do wycofania się z decyzji o likwidacji kopalni Krupiński w Suszcu. Związkowcy zwracają się premier Beaty Szydło i liczą na jej interwencję, jako córki górnika.
"Solidarność" zapewniła, że nie konsultowano z nią nowelizacji ustawy przyznającej związkowcom prawo odchodzenia na urlopy górnicze. Jednak Sierpień 80 sugeruje, że działacze "S" sprzedali się za przywileje.
Prokuratura w Jastrzębiu Zdroju wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego oszustwa, jakiego miał się dopuścić Waldemar S., były dyrektor jednej z kopalń. Zawiadomienie złożył prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), natomiast zarząd tej firmy zatrudnił S. jako doradcę z pensją 17 tys. zł miesięcznie.
Firma z Marklowic wykonała w kopalni Borynia roboty warte ponad milion złotych. Nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że należy ona do żony górnika, który jest ojcem chrzestnym córki Józefa P. - najpierw dyrektora technicznego tej kopalni, a potem wiceprezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
O naszym krajobrazie kulturowym rozmawiamy rzadko, a powodem do rozmowy niejednokrotnie są sytuacje budzące kontrowersje i niepokój lokalnych społeczności. Takim przypadkiem stała się zapowiedź rozbiórki części słynnej hałdy Szarlota sprzed kilku tygodni.
Oddelegowanie do pracy związkowej w górnictwie będzie się wliczało do stażu pracy, a działacze będą mogli przechodzić na urlopy górnicze - uchwalił Sejm. Prace nad tą ustawą trwały jeden dzień, a reprezentantem wnioskodawców był poseł Grzegorz Matusiak, członek "Solidarności".
Negocjacje w sprawie włączenia Katowickiego Holdingu Węglowego w struktury Polskiej Grupy Górniczej stały się również okazją do przedstawienia żądań płacowych przez związkowców z PGG. Efektem tych rozmów będzie wypłata jednorazowej nagrody w wysokości 1,2 tys. zł brutto. PGG będzie to kosztowało 42 mln zł.
Tomasz Gawlik nie jest już prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej, a Józef P. przestał być jego zastępcą. Pierwszego odwołała rada nadzorcza, drugi podał się do dymisji. "Wyborcza" ujawniła, że gdy starał się o stanowisko, zataił, że jest podejrzany o korupcję.
Kilkadziesiąt pracownic kopalni Krupiński oraz żon zatrudnionych tam górników we wtorek pojedzie do Warszawy z petycją do premier Beaty Szydło. Chcą, by premier ratowała kopalnię, która ma zostać zamknięta.
Kopalnia Wieczorek, ważna cześć katowickiej dzielnicy Nikiszowiec kończy swój żywot. Rejony szybów "Poniatowski" i "Wschodni" wraz z częścią wyrobisk przechodzą na rzecz Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która zajmuje się likwidacją kopalń. Co z jej zabytkowymi budynkami?
Ostatni związkowcy z Katowickiego Holdingu Węglowego podpisali w środę porozumienie w sprawie włączenia spółki w struktury Polskiej Grupy Górniczej. Oznacza to, że z początkiem kwietnia powinna zacząć działać superspółka górnicza, zatrudniająca 44 tys. osób.
JSW zastanawia się nad budową kruszarni w celu zminimalizowania zagrożenia pożarowego w kopalni Borynia. "Wyborcza" ustaliła, że wiceprezes górniczej spółki ma zarejestrowany patent, jak to robić. A projektem ma się zająć firma zewnętrzna, w której pracuje drugi ze współwłaścicieli tego wynalazku.
Związkowcy z Katowickiego Holdingu Węglowego otrzymali w poniedziałek projekt porozumienia w sprawie połączenia z Polską Grupą Górniczą. Zakłada on m. in. podwyższenie pensji do poziomu w PGG.
Symboliczna, ostatnia tona węgla wyjechała z zabrzańskiej kopalni Makoszowy pod koniec 2016 roku. W zakładzie pracuje obecnie około 400 osób, które zajmują się likwidacją zakładu. Cały proces potrwa do 2021 roku.
Górnik, który cudem przeżył wybuch metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła, ma dostać milion złotych zadośćuczynienia. - Okoliczności są precedensowe, a rozmiar doznanej przez niego krzywdy jest niewyobrażalny i unikatowy w skali kraju - stwierdził sąd. Katowicki Holding Węglowy uznał jednak, że to kwota rażąco wygórowana. W czwartek sąd rozpozna apelację górniczej spółki.
Choć przedstawiciele rządu dużo mówią o nowych kopalniach, to plany ich budowy są na razie pieśnią przyszłości. Znacznie bardziej realny jest projekt budowy nowego szybu, który planuje postawić Zakład Górniczy Sobieski, należący do spółki Tauron Wydobycie.
Jedna z najwyższych sztucznych gór Europy - hałda Szarlota w Rydułtowach ma zostać rozebrana. Nie zgadzają się na to okoliczni mieszkańcy. I nie chodzi tylko o uciążliwości związane z rozbiórką. - Hałda to nasz symbol! - denerwują się i chcą, by Szarlota została wpisana do wojewódzkiego rejestru zabytków.
Wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej został oskarżony o korupcję - ustaliła "Wyborcza". Według prokuratury przyjął od przedstawicieli firmy produkującej kleje dla górnictwa aż 25 łapówek o łącznej wartości ponad 110 tys. zł. - Zarząd spółki nic o tym nie wiedział - przyznała nam rzeczniczka JSW.
Kolejna runda rozmów między związkowcami, a szefami resortu energii odbyła się w poniedziałek w Katowicach. Obydwie strony liczyły, że uda się parafować wstępne porozumienie w sprawie włączenia Katowickiego Holdingu Węglowego w struktury Polskiej Grupy Górniczej. Wieczorem rozmowy zostały przerwane.
Środowe rozmowy w istotny sposób nie przyczyniły się do porozumienie w sprawie włączenia KHW do PGG. Związkowcy i strona rządowa wciąż nie potrafią się porozumieć odnośnie zapisów dotyczących wysokości wynagrodzeń, gwarancji zatrudnienia i terminów przekazania kopalń do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
W środę rozpoczęło się kolejne spotkanie w sprawie włączenia Katowickiego Holdingu Węglowego do Polskiej Grupy Górniczej. Fuzja ma być ratunkiem dla bankrutującego KHW. Związkowcy chcą gwarancji zatrudnienia i utrzymania płac na tym samym poziomie.
Najsłynniejsza pokopalniana hałda na Górnym Śląsku ma zostać częściowo rozebrana. Mieszkańcy Rydułtów boją się, że w trakcie tych prac okolica utonie w pyle, a ciężarówki rozjadą lokalne drogi.
W środę może dojść do kolejnej rundy rozmów związkowców z szefami resortu energii. Rozmowy nie będą łatwe, bo związkowcy podkreślają, że zgodnie z przedstawionym projektem porozumienia dotyczącego włączenia Katowickiego Holdingu Węglowego do Polskiej Grupy Górniczej, pensje górników z KHW będą niższe. Związkowcy nie zgadzają się też na likwidacje kopalń.
Położona w samym sercu miasta nieczynna kopalnia Mysłowice czeka na swoje drugie życie. Jednak jak na razie jej obiekty nie będą rewitalizowane. Władze miasta zrezygnowały z przejęcia pokopalnianych terenów.
Związkowcy z Katowickiego Holdingu Węglowego odrzucili treść porozumienia w sprawie połączenia z Polską Grupą Górniczą. W czasie rozmów przed siedzibą spółki demonstrowali górnicy.
W siedzibie Katowickiego Holdingu Węglowego od poniedziałku przebywają związkowcy. Domagają się natychmiastowej wypłaty brakującej części "czternastki" oraz powrotu do negocjacji przedstawicieli Ministerstwa Energii.
"Do dymisji, do dymisji!" - skandowali pod adresem prezesa KHW górnicy. Do Katowic na rozmowy z nimi w poniedziałek przyjechali szefowie resortu energii Krzysztof Tchórzewski i Grzegorz Tobiszowski. - Nie mam zaczarowanego ołówka, jeśli się nie dogadamy, postawimy spółkę w stan upadłości - mówił prezes KHW.
Z jednej z jastrzębskich kopalń skradziono dwa warte prawie 200 tys. zł silniki. Złodzieje stracili podwójnie: sprzedali je za ułamek tej ceny i wpadli. Oskarżonych zostało siedem osób.
Sąd uniewinnił byłych szefów Katowickiego Holdingu Węglowego oraz dyrektorów należących do spółki kopalń oskarżonych o przyjęcie ponad 1 mln zł łapówek. - Nie można zweryfikować zeznań świadka prokuratury, który jeszcze na etapie śledztwa popełnił samobójstwo - stwierdzili sędziowie. Prokuratura ma teraz problem, bo na podstawie zeznań tego człowieka przedstawiła zarzuty korupcyjne 27 biznesmenom z branży górniczej.
Takiej sprawy jeszcze nie było. Prokuratura Regionalna w Katowicach sprawdzi, czy w ostatnich latach w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej fałszowano dane dotyczące ilości i jakości wydobywanego węgla. - Spółka mogła stracić na tym procederze dziesiątki milionów złotych - twierdzą śledczy.
Górnicy najpierw przechodzili na urlopy górnicze i brali odprawy, a teraz okazuje się, że w kopalniach brakuje rąk do pracy. Polska Grupa Górnicza (PGG) zatrudni 1,3 tys. osób, głównie absolwentów szkół górniczych.
Strata Polskiej Grupy Górniczej (PGG) w 2016 roku wyniosła 326 mln zł - poinformował podczas wizyty w kopalni Chwałowice wiceminister Grzegorz Tobiszowski.
Na podjęcie decyzji pracownicy kopalni Krupiński mają czas do 10 lutego. Mogą wybierać spośród kopalń należących do JSW.
Jako niepijący cały dzień czekałem na ministerialną komisję z Warszawy, która miała skontrolować budowaną przez nas halę w Zabrzu. Nie dojechała, upili ich po drodze. Ale protokół podpisali i dzięki temu hala stoi - wspomina inżynier Witold Zyk*
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.