- Nie możemy milczeć, gdy widzimy rażącą niespójność w stosowaniu prawa. Czy tylko przeciętny Kowalski trafia za kratki, a ci z układami są nietykalni? - napisali w piątek przedstawiciele Freedom-24.
Pseudokibice ze zwalczających się na co dzień kibolskich gangów handlowali ze sobą narkotykami. I to na skalę hurtową - twierdzi Prokuratura Krajowa.
"Bokserek" mówi o sobie, że jest artystą estradowym. Dla policji jest gangsterem powiązanym z kibolami Cracovii. W środę w Katowicach nie chciał zeznawać o napadzie, w trakcie którego miał zostać pocięty maczetami, a potem zgwałcony.
- Sąd starał się znaleźć dowody, które mogłyby obalić tezy aktu oskarżenia, ale takich nie było - stwierdził sędzia Piotr Pisarek, skazując "Apacza" i jego ludzie na więzienie.
Pseudokibice stworzyli kanał, którym na zachód Europy przerzucili kilkuset nielegalnych imigrantów, sprzedali też kilka ton narkotyków - ujawniła w środę, 14 maja śląska policja.
Kibice Ruchu Chorzów rozwiesili na Stadionie Śląskim ogromny baner z logo grupy przestępczej Psycho Fans, a potem odpalili race. Tak świętowano 30-lecie największego kibolskiego gangu w Polsce.
- Mój klient jest zadowolony z przebiegu tej czynności - zapewnia mecenas Daniel Reck, obrońca byłego wiceprezesa Ruchu Chorzów.
- W przypadku Maciej M. w dalszym ciągu zachodzi obawa matactwa - stwierdził sąd, utrzymując decyzję o tymczasowym areszcie do końca września. Decyzja jest ostateczna.
Sąd w Krakowie nie ma sali, która mogłaby pomieścić wszystkich uczestników procesu apelacyjnego pseudokibiców Ruchu Chorzów. - Niewykluczone, że będziemy musieli wynająć coś na mieście - przyznaje rzecznik sądu.
Katowicki sąd odrzucił wniosek prokuratury, aby współpracującemu z nią gangsterowi, wymierzyć karę więzienia w zawieszeniu. "Flor" robił interesy z kibolami Ruchu Chorzów.
Nieprawomocnie skazany za udział w gangu Psycho Fans, bijatyki i handel narkotykami pseudokibic Ruchu Chorzów reklamuje catering dietetyczny. - Polecam - zachęca z billboardów.
Tej sprawy nie byłoby, gdyby prokuratorom z Katowic oraz oficerom CBŚP nie udało się złamać zmowy milczenia i nakłonić do współpracy kilku pseudokibiców Ruchu Chorzów.
- Policjanci z CBŚP zaproponowali mi układ: miałem wystawiać ludzi handlujących narkotykami i tytoniem, a przejętą od nich kasą dzielić się wspólnie - zeznał śledczym z Katowic Andrzej L.
- Jeśli nie ma powikłań, to bez specjalistycznych badań nie można określić miejsca aplikacji kwasu hialuronowego - przyznał w środę w sądzie biegły z zakresu chirurgii plastycznej.
Pseudokibice bytomskiego klubu zostali zatrzymali do kontroli drogowej. Nie była jednak przypadkowa. Dzięki pracy operacyjnej policjanci wiedzieli, co jest w samochodzie.
- Kibice Górnika Zabrze są neutralni względem kibiców Ruchu Chorzów - zapewniał sąd w Katowicach Jarosław P., który przeżył dwa zamachy na swoje życie. Ich sprawcami byli kibole z Chorzowa.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zdecydował, co dalej z półroczną przerwą w wykonaniu kary dla skarżącego się na problemy z biodrem Macieja M. ps. "Maślak", lidera gangu kiboli Ruchu Chorzów.
Jeśli w ciągu kilku ostatnich lat na Śląsku komuś skradziono porsche, mercedesa lub bmw, to sprawcami najprawdopodobniej byli kibole Górnika Zabrze. - Takie auta kradliśmy we wszystkich miastach regionu - przyznał śledczym mały świadek koronny.
Arkadiusz F. ps. "Flor", korzystając ze statusu małego świadka koronnego, popełnił 21 nowych przestępstw. Prokuratura w nagrodę za to, że po raz kolejny obciążył wspólników, chce dla niego kary więzienia w zawieszeniu.
W areszcie pozostanie też Daniel U. ps. "Dzidek", który został nieprawomocnie skazany na 15 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa przywódcy pseudokibiców GKS-u Katowice.
Podczas wielkiej operacji Centralnego Biura Śledczego Policji na Śląsku zatrzymano 17 pseudokibiców Ruchu Chorzów. Wśród podejrzanych jest były wiceprezes tego klubu.
Katowiccy policjanci zatrzymali dwóch pseudokibiców Ruchu Chorzów, którzy z nożem napadli na nastoletnich sympatyków GieKSy. Poszło o barwy klubowe.
Dopiero po nagłośnieniu sprawy prokuratura w Opolu zażaliła decyzję o udzieleniu przerwy w wykonaniu kary Maciejowi M. - To sprzeczne z zasadą humanitaryzmu - twierdzi Fundacja Freedom-24.
- Społeczeństwo musi otrzymać mocny sygnał, że udział w kibicowskich grupach przestępczych będzie surowo karany - stwierdził w czwartek sąd w Gliwicach.
- Psycho Fans byli grupą liczniejszą od nas. To oni wystawili "Bokserka", którego dopadliśmy przed agencją towarzyską w Mysłowicach - przyznał w sądzie w Katowicach Grzegorza Z. ps. "Zielak".
Śledczy z Opola przyznają, że nie wiedzieli, iż Maciej M. ps. "Maślak" był prawomocnie skazany za kupowanie od biegłych sądowych fikcyjnych zwolnień lekarskich. Teraz już chcą, aby wrócił do więzienia.
- Nie wiem, skąd w aktach wzięło się moje oświadczenie, że publikowane w telewizji zdjęcie nie przedstawia oskarżonego. Nie pamiętam, abym je pisał - stwierdził w poniedziałek w sądzie jeden z kibiców GieKSy.
Marek Z. ps. "Zator" jest podejrzanych o kierowanie grupą przestępczą, która sprzedała ponad tonę narkotyków. W kuchennym okapie ukrył 600 tys. zł.
Śledczy zażalili decyzję sądu o udzieleniu skarżącemu się na problemy ze stawem biodrowym liderowi pseudokibiców Ruchu Chorzów przerwy w odbywaniu kary. Złożyli też wniosek o jego ponowne aresztowanie.
- Krzysiek miał treningi dwa lub trzy razy dziennie i całą energię zostawiał na macie. Nie miałby czasu na kierowanie grupą przestępczą. Zresztą gang Torcida nie istniał - zeznał w piątek (14 marca) Arkadiusz L. ps. "Mały".
Sąd udzielił Maciejowi M. ps. "Maślak" półrocznej przerwy w odbywaniu kary, a prokurator nie miał nic przeciwko temu. Od środy skarżący się na problemy ze stawem biodrowym szef kiboli Ruchu Chorzów przebywa na wolności.
- Oskarżony poszedł na współpracę z prokuraturą i został tak zwaną "sześćdziesiątką", ale utrzymywałem z nim kontakt i nie musiałem się z tego nikomu tłumaczyć - przyznał w poniedziałek w sądzie w Katowicach Marek Z. ps. "Zator".
- Zeznania skruszonych członków gangu Psycho Fans założonego przez kiboli Ruchu Chorzów są wiarygodne i potwierdziły wersję prokuratury - uznał w czwartek (6 marca) sąd w Chorzowie.
- To była trudna sprawa, bo dotyczyła działalności pseudokibiców Ruchu Chorzów, którzy dopuścili się czynów o wysokiej społecznej szkodliwości - podkreślił we wtorek (4 marca) Sąd Okręgowy w Katowicach.
- Oskarżony trzymał tak zwaną "żelazną kasę", do której kibice GieKSy wpłacali pieniądze na pomoc prawną dla kolegów. Słyszałem, że z tych środków kupił sobie mieszkanie - zeznał w poniedziałek w sądzie oficer zwalczający przestępczość pseudokibiców na Śląsku.
- Wyrok wydano w oparciu o kiepskiej jakości monitoring, a także niedopuszczalną pracę zbiorową anonimowych policjantów - twierdzą obrońcy skazanych za udział w bójce pseudokibiców Górnika Zabrze i Piasta Gliwice. Zaskarżyli sądowe rozstrzygnięcie.
- "Chorzowscy" nie palili się do pomagania swojemu koledze postrzelonemu w kręgosłup. To my załatwiliśmy mu auto, lekarzy i organizowaliśmy zbiórkę pieniędzy - zeznał w sądzie w Katowicach Paweł M. ps. "Misiek".
Policjanci zatrzymali poszukiwanego listem gończym pseudokibica GKS-u Katowice. Mężczyzna został prawomocnie skazany za udział w gangu oraz handel narkotykami.
- Bałam się tych gróźb, bo wszyscy wiedzą, że Małolat nie należy do normalnych ludzi - zeznała w środę w sądzie w Gliwicach Patrycja D.
Śląska policja zatrzymała dwóch kiboli GieKSy, którzy 15 lat temu z bronią w ręku napadli na salon jubilerski w Katowicach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.