Mundurowi z Mikołowa zdobyli informację o psach trzymanych w złych warunkach na jednej z posesji w Orzeszu, które w dodatku mogą być wykorzystywane do nielegalnych walk. Wraz z lekarzem weterynarii oraz pracownikami towarzystwa opieki nad zwierzętami weszli do domu jednorodzinnego, w którym znajdowało się sześć psów rasy amstaff.
- Czworonogi przebywały w ciasnych klatkach. Były wychudzone, poranione i przestraszone. Nie miały dostępu do wody. W pomieszczeniach panował bałagan, a w powietrzu unosił się odór - informuje mikołowska policja.
Wszystkie komentarze