"Krakowiak" został zatrzymany w 1999 r. podczas największej w historii śląskiej policji operacji antymafijnej - do rozbicia jego gangu ściągnięto 200 antyterrorystów z kilku województw. Trudno uwierzyć, że ten nieokrzesany mężczyzna kierował śląską mafią. Zdarzało się, że na sali rozpraw śpiewał, histerycznie się śmiał, przeklinał lub żarliwie się modlił, a do sędzi mówił per "wysoki sądu". Od 17 lat przebywa w areszcie śledczym, ma już na koncie kilka wyroków za napady i rozboje. W październiku został skazany na 25 lat więzienia za kierowanie związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym. To była osławiona śląska mafia.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Wszystkie komentarze