Szkolnictwo zawodowe na Górnym Śląsku było kiedyś potęgą. Ze względu na przemysłowy charakter regionu prężnie działały tutaj szkoły przyzakładowe. Własną kuźnię kadr miała niemal każda kopalnia. O zawodową edukację młodzieży dbały także izby rzemieślnicze. W latach 1928-1931 z inicjatywy wojewody Michała Grażyńskiego w Katowicach zbudowano Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe.
W latach 90. minionego wieku wszystko zaczęło się psuć. Na fali zmian ustrojowych większość przyzakładowych szkół w kraju została zlikwidowana, z kolei wyrastające jak grzyby po deszczu uczelnie niepubliczne, oferujące kandydatom głównie kierunki humanistyczne – tanie w prowadzeniu, bo niewymagające specjalistycznych laboratoriów – kusiły wizją wyższego wykształcenia dostępnego dla każdego.
W efekcie szkolnictwo zawodowe utraciło prestiż i zaczęło podupadać. – Niestety, nadal pokutuje obraz tych placówek jako czegoś gorszego, adresowanego do osób, które nie mają ambicji. W świadomości młodzieży i rodziców takie stereotypowe podejście cały czas tkwi gdzieś z tyłu głowy. Z czego to wynika? Wiele osób ma wrażenie, że wybór szkoły kształcącej w zawodzie nie da możliwości kontynuowania kariery. Życie często pokazuje jednak, że jest zupełnie inaczej – mówiła kilka miesięcy temu „Wyborczej” Dorota Gnacik, dyrektorka Miejskiego Centrum Oświaty w Tychach.
Z tymi szkodliwymi stereotypami mierzymy się w zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą” akcji „Zawodowcy”. Z przygotowanych w ramach akcji tekstów doskonale widać, że na rynku przybywa magistrów zarządzania i marketingu, pedagogiki, socjologii, kulturoznawstwa czy politologii, którzy nie potrafią znaleźć pracy zgodnej z wykształceniem. Z opracowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach „Barometru zawodów” wynika zaś, że ze świecą szukać dziś budowlańców, lekarzy, kierowców, ślusarzy, spawaczy, mechaników czy kucharzy.
Na szczęście w ostatnich kilku latach coraz więcej samorządów, szkół i firm w naszym regionie zaczyna sobie zdawać sprawę, że jedynym sposobem na wypełnienie pokoleniowej luki w pewnych branżach jest odbudowa edukacji zawodowej. Dzieje się tak m.in. w Siemianowicach Śląskich.
W tamtejszej Branżowej Szkole I stopnia im. św. Jana Pawła II utworzono pilotażową grupę ośmiu elektromechaników, którzy od lutego 2018 r. odbywają program praktyk (zajęcia raz w tygodniu) w siemianowickim zakładzie Adient, produkującym fotele samochodowe. Amerykańska firma zobowiązała się współtworzyć uczniom odpowiednie warunki do praktycznej edukacji, zabezpieczyć podopiecznym kieszonkowe i stypendia naukowe dla najlepszych oraz dać stałą pracę po zakończeniu edukacji. We wrześniu otwarta została klasa patronacka o kierunku mechanik-monter maszyn i urządzeń. Liczy 24 uczniów. Klasa ma charakter dualny, co oznacza, że część zajęć odbywa się w szkole, a część w zakładzie Adient. W ten sposób uczniowie będą mogli zdobyć pierwsze doświadczenia zawodowe i zapoczątkować karierę w firmie. Poznają przedsiębiorstwo, panujące w nim zasady i organizację pracy.
W najbliższą środę w Branżowej Szkole I Stopnia im. św. Jana Pawła II powołana do życia zostanie nowa klasa branżowa o profilu automatyk. Patronat nad nią obejmie firma REX-POL z Chorzowa, specjalizująca się w produkcji maszyn i urządzeń dla przemysłu spożywczego. Klasa utworzona zostanie od nowego roku szkolnego. Zajęcia praktyczne dla uczniów będą odbywały się w siedzibie firmy.
To właśnie w Siemianowicach Śląskich 28 maja odbędzie się kolejna debata w ramach akcji „Zawodowcy”. W konferencji, która zorganizowana zostanie w Willi Fitznera o godz. 10, udział wezmą: Adam Skowronek – sekretarz miasta, Anna Sobieraj – naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Siemianowicach Śląskich, Stefan Kowalczyk – dyrektor Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących „MERITUM", Danuta Kopyczok – dyrektorka Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych „COGITO”, Sylwia Dylus – dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych oraz Mariusz Reczko, dyrektor zakładu Adient w Siemianowicach Śląskich. Debatę poprowadzi Przemysław Jedlecki, dziennikarz „Wyborczej”.
Dyskutować będziemy m.in. o tym, jakie korzyści daje inwestowanie w szkolnictwo zawodowe, jak zbliżyć szkoły do rynku pracy, w jaki sposób władze Siemianowic Śląskich wspierają młodych adeptów na rynku pracy oraz przedsiębiorców, a także które zawody dadzą pracę w przyszłości i jak się do nich przygotować?
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze