1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: przyciągnięcie do miasta poważnego inwestora. Udało się i od października 2016 roku na terenie Będzina funkcjonuje fabryka Johnson Electric, która zaoferowała blisko 1000 miejsc pracy.
2. Najbardziej dumny jestem z: mojego miasta, kiedy osiągamy zamierzony sukces.
3. Nie spodziewałem się, że: będzińscy seniorzy są tak bardzo aktywni. Jak się okazało, powołany w marcu 2014 roku Będziński Uniwersytet Trzeciego Wieku był strzałem w dziesiątkę. Do chwili obecnej deklarację uczestnictwa w zajęciach BUTW wypełniło 660 będzińskich seniorów! Nie tylko chętnie uczą się języków czy uczestniczą w wykładach, ale są także organizatorami ciekawych imprez, takich jak np. majowe studenckie święto Juwenalia Plus czy wspólne wyjazdy integracyjne.
4. Żałuję, że: wiele inwestycji i projektów wymaga długiego czasu na etapie przygotowawczym i proceduralnym. Zawsze dążyłem do szybkiej realizacji projektów od pomysłu do efektu.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: utrzymanie tempa rozwoju miasta i dalsze zagospodarowanie przestrzeni miejskiej przyjaznej dla mieszkańców i cieszącej ich oczy - upiększenie bulwarów nad Czarną Przemszą i realizacja projektu Zagłębiowskiego Parku Linearnego, w efekcie którego ma powstać m.in. plaża miejska, będąca kolejnym miejscem rekreacji na mapie Będzina. Do ważnych inwestycji należeć będzie też budowa hali widowiskowo-sportowej i przebudowa drogi 910.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: budowę hali sportowej w naszym mieście. Podjęliśmy działania, aby taki obiekt powstał w Będzinie. Po konsultacjach z mieszkańcami został opracowany program funkcjonalno-użytkowy budowy wielofunkcyjnego obiektu sportowego przy zbiegu ul. Sportowej i Piłsudskiego na 2500 miejsc. Wkrótce ruszymy z pracami.
7. Najbardziej ufam: własnej intuicji.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na żadną inwestycję, która utrudniałaby życie mieszkańcom Będzina. Zawsze walczę o inwestycje oświatowe, proekologiczne i ułatwiające funkcjonowanie mieszkańcom.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: ze względu na podział kompetencji miasta i powiatu nie zawsze jestem w stanie zapewnić realizację niektórych inwestycji i projektów. Jest to o wiele łatwiejsze w miastach na prawach powiatu.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: z pewnością byłbym związany z samorządem i w innej formie pracował dla mieszkańców miasta.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Czerpię raczej z kompilacji doświadczeń, obserwacji i własnych przemyśleń.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Zadowoleni mieszkańcy w nowoczesnym, bezpiecznym, sprawnie funkcjonującym mieście, które zapewnia odpowiednie warunki do pracy i rekreacji.
13. W tej pracy najtrudniejsza jest: często zbędna i wszechobecna biurokracja.
14. Największą radość sprawia mi: kiedy słyszę zadowolone głosy i pozytywne opinie mieszkańców po zrealizowaniu inwestycji.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: nawet nie marzę o miesięcznym urlopie. We wszystkim potrzebne jest zachowanie umiaru. Poza tym miesiąc wolnego mógłby mnie zmęczyć... Tydzień, dwa z najbliższymi jest optymalny i zawsze bardzo przez mnie wyczekiwany.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: to, co uważam za najważniejsze od początku swojego urzędowania, czyli dbanie o zrównoważony rozwój miasta.
2. Najbardziej dumny jestem z: wysokich notowań Bielska-Białej w większości ogólnopolskich rankingów, w tym przede wszystkim z 3. miejsca w przygotowanym przez Fundacje Schumanna i Adenauera Rankingu Miast Zrównoważonych, 3. miejsca w Rankingu Miast Atrakcyjnych dla Biznesu "Forbesa" oraz 10. miejsca w Rankingu Samorządów "Rzeczpospolitej".
3. Nie spodziewałem się, że: nastąpi tyle znaczących zmian legislacyjnych oraz zapowiedzi zmian, które wprowadzą wiele niepokojów, a wręcz zamętu. Chodzi m.in. o edukację, gospodarkę odpadami, prawo wodne i centralizację administracji.
4. Żałuję, że: wszechobecna polityka zaczyna także wkradać się do samorządów.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: zrealizowanie wszystkich zaplanowanych inwestycji, szczególnie tych z udziałem środków unijnych.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: zdrowie i o to, czy będę ponownie kandydował.
7. Najbardziej ufam: ponieważ jestem osobą wierzącą, to najbardziej ufam Panu Bogu.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie ma na horyzoncie inwestycji, na którą bym się nie zgodził. A jak lew będę walczył o rozbudowę ul. Cieszyńskiej - jednej z najbardziej strategicznych i zarazem najbardziej zatłoczonych arterii w mieście.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: złe, nieprecyzyjne prawo i protesty pojedynczych osób przy strategicznych inwestycjach.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: byłbym zwykłym bielszczaninem, nadrabiałbym wieloletnie i wielorakie zaległości.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Jest dużo postaci, na których warto się wzorować. Nie sposób byłoby wszystkie je wymienić. Z każdej można by coś wziąć. Nie ma bowiem idealnego wzorca.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Będzie jeszcze piękniejsze, jeszcze bardziej funkcjonalne, jeszcze lepsze do życia niż obecnie i jeszcze bardziej sprzyjające mieszkańcom.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: planowanie i koordynacja wszystkich działań samorządu. I funkcjonowanie w oparciu o kulawe przepisy. Codzienny zalew papierów i dokumentów też nie ułatwia pracy.
14. Największą radość sprawia mi: zadowolenie mieszkańców z naszych działań.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: nadrobiłbym zaległości w lekturach i kontaktach z przyjaciółmi i wnukami.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: zintegrowanie całego miasta zgodnie z moim hasłem "Jeden Bieruń" oraz przygotowanie projektów koniecznych do realizacji inwestycji i aplikowania o środki zewnętrzne.
2. Najbardziej dumny jestem ze współpracowników. Są mocno zaangażowani w działania na rzecz miasta i wspólnie możemy realizować wiele ambitnych celów i zmieniać Bieruń w miejsce dobre do mieszkania i inwestowania.
3. Nie spodziewałem się, że: tak wielu ludzi jest chętnych do pomocy i zaangażowanych w życie miasta.
4. Żałuję, że: doba nie ma 48 godzin. Czasami chciałoby się zrobić jeszcze więcej.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: realizacja przygotowanych projektów, w tym m.in.:
- modernizacja i udostępnienie dla mieszkańców basenu w Bieruniu Nowym,
- budowa nowoczesnego oświetlenia na osiedlach Granitowa, Chemików, Homera, Węglowa,
- rozwój ścieżek rowerowych,
- remonty dróg i chodników,
- rozwój kąpieliska miejskiego Łysina.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: rozwiązania problemów z ich najbliższego otoczenia.
7. Najbardziej ufam: intuicji popartej doświadczeniem.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie wyobrażam sobie lokalizacji w mieście spalarni śmieci ze względu na wynikające z tego uciążliwości dla mieszkańców. Wiele inwestycji jest dla miasta ważnych, ale największe znaczenie mają zadania służące poprawie komunikacji w mieście i regionie, tj. budowa drogi ekspresowej S-1 oraz przywrócenie pasażerskich połączeń kolejowych między Tychami a Oświęcimiem.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: brak szybkich, przepustowych dróg tranzytowych.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: miałbym więcej czasu dla rodziny i siebie, i tak działałbym dla dobra miasta.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, wybitny samorządowiec, zaangażowany, mający własne zdanie i potrafiący walczyć o dobro miasta i jego społeczności, wyważony, spokojny, a jednocześnie stanowczy.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? To będzie najładniejsze 20-tysięczne miasteczko na Śląsku, do którego ludzie chętnie będą się przeprowadzać i które będą odwiedzać.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: wytłumaczenie innym, choć czasami też samemu sobie, że nie da się zrobić wszystkiego naraz, choćby nie wiem jak mocno się tego chciało.
14. Największą radość sprawia mi: zadowolenie i uśmiech na twarzach mieszkańców.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: wybrałbym się w pieszą pielgrzymkę do Santiago de Compostela szlakiem św. Jakuba.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: zakończenie budowy centrum przesiadkowego, czyli projektu, który rozpoczął zmiany w rejonie chorzowskiego rynku.
2. Najbardziej dumny jestem z: budżetu obywatelskiego i konsultacji społecznych, bo dzięki temu w mieście powstają inwestycje, które odzwierciedlają rzeczywiste potrzeby chorzowian.
3. Nie spodziewałem się, że: mamy w mieście aż tylu aktywnych seniorów. Kiedy kilka lat temu ruszyliśmy z programem Chorzów 60+, to nikt nie zakładał nawet że weźmie w nim udział aż 12 tysięcy osób.
4. Żałuję, że: budżet miasta nie jest "z gumy". Niestety, zawsze jest więcej potrzeb niż pieniędzy w miejskiej kasie.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsza będzie: zmiana oblicza rynku. Naszym celem jest nie tylko przebudowa infrastruktury, ale także stworzenie miejsca, w którym chorzowianie będą chcieli spędzać wolny czas.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: mieszkania komunalne. To duży problem śląskich miast, dlatego w Chorzowie już wkrótce powstaną nowe budynki, m.in. TBS-y przy ul. Kościuszki i budynek komunalny przy ul. Truchana.
7. Najbardziej ufam: opinii mieszkańców, to oni najlepiej wiedzą, jak powinno zmienić się ich najbliższe otoczenie.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nigdy nie zgodzę się na dużą inwestycję, która jest już w sąsiednim mieście. Uważam, że obowiązkiem prezydentów ze Śląska jest działanie nie tylko na rzecz rozwoju miasta, ale także całej metropolii. Inwestycja w Chorzowie, o którą trzeba zawalczyć, to basen otwarty. Mamy kilka krytych kąpielisk, ale takiego obiektu bardzo mieszkańcom brakuje.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: gęsta tkanka miejska, niestety, nie mamy rozległych terenów pod inwestycje.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: pewnie nadal byłbym przedsiębiorcą, który po godzinach działa na rzecz miasta.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Mój ojciec, cenię go za konsekwencję i pracowitość.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Mam nadzieję, że miasto zyska nową dzielnicę. Ten projekt nosi roboczą nazwę Chorzów Nowy i zakłada przebudowę infrastruktury i nowe inwestycje w rejonie ulic Katowickiej i Metalowców.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: pogodzenie potrzeb różnych grup mieszkańców. Dlatego uważam, że tak ważne są konsultacje społeczne, ponieważ to dzięki nim można wypracować kompromisowe rozwiązania.
14. Największą radość sprawia mi: etap zakończenia inwestycji. To ten moment, kiedy widać, że warto było zmierzyć się z danym wyzwaniem i pokonać piętrzące się przeszkody.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: na pewno spędziłbym ten czas z rodziną.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: zarządzanie miastem w sposób otwarty, zapewniający przejrzystość i współpracę z różnymi środowiskami społecznymi, gospodarczymi i politycznymi. Zamknięcie i rozliczenie największego od wielu lat projektu uporządkowania gospodarki ściekowej miasta. Wartość całego projektu wynosiła ok. 88 mln zł przy rocznym budżecie miasta ok. 150 mln zł. Przygotowanie wniosku i w konsekwencji pozyskanie środków finansowych na realizację budowy węzła przesiadkowego i łącznicy. Wartość projektów obejmujących te zadania liczona jest na ok. 25 mln zł. Podjęcie skutecznych działań na rzecz lepszego skomunikowania Cieszyna transportem kolejowym, co oznacza m.in., że odcinek Cieszyn-Goleszów został włączony do planów modernizacji sieci kolejowej Śląska. Podjęcie działań sprzyjających spadkowi poziomu bezrobocia. Takimi działaniami, których mógł podjąć się burmistrz miasta, były: współpraca ze środowiskiem gospodarczym, dostosowywanie planów zagospodarowania przestrzennego do potrzeb inwestycyjnych, współpraca z powiatowym urzędem pracy, organizowanie stażów pracy. W ciągu ostatnich dwóch lat bezrobocie spadło z poziomu przekraczającego 9 proc. do poziomu niespełna 7 proc. Modernizacja dróg i chodników. Podniesienie atrakcyjności turystycznej miasta; co udało nam się zrobić m.in. poprzez włączenie nowych wydarzeń w życie miasta (Europasja, festiwal food trucków, Światowe Dni Młodzieży, Międzynarodowy Studencki Festiwal Folklorystyczny, Gala MMA, inauguracja ogólnopolskich obchodów 500. lat reformacji itd.); a co przyczyniło się do wzrostu liczby turystów odwiedzających Cieszyn. Ustabilizowanie finansów miasta, zapewniające realizację dalszych inwestycji.
2. Najbardziej dumny jestem z: uzyskania znaczącego postępu w skomunikowaniu transportem publicznym Cieszyna z innymi ośrodkami. Pozytywnego rozliczenia projektu uporządkowania gospodarki ściekowej miasta; a także skutecznego pozyskania środków na budowę nowego węzła przesiadkowego. Konsekwentnej realizacji wszystkich zapowiadanych zadań, zmierzających do poprawy jakości życia mieszkańców Cieszyna. Wielości i różnorodności działań podnoszących atrakcyjność turystyczną Cieszyna.
3. Nie spodziewałem się, że: środki z funduszy europejskich zostaną uruchomione z dużym opóźnieniem.
4. Żałuję, że: niektóre środowiska, w tym medialne, bardziej lansują konflikt niż współpracę.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: oddanie do użytku węzła przesiadkowego. Kontynuowanie procesu rewitalizacji śródmieścia ze szczególnym zwróceniem uwagi na ulicę Głęboką. Kontynuowanie modernizacji dróg i chodników. Rozpoczęcie modernizacji obiektów sportowych, w pierwszej kolejności stadionu. Wprowadzenie w życie kolejnych etapów porządkowania systemu szkolenia sportowego. Zinformatyzowanie cieszyńskich szkół.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: powstanie dworca kolejowo-autobusowego, czyli węzła przesiadkowego.
7. Najbardziej ufam: Panu Bogu.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Na dość długiej liście inwestycji, o których rozmawialiśmy z radnymi, nie ma takiej, o której mógłbym powiedzieć, że nigdy się na nią nie zgodzę. Są tam natomiast inwestycje, o które chcemy wspólnie walczyć jak lwy. Na pewno jest to węzeł przesiadkowy i kilka inwestycji drogowych, do których np. należy rondo lub inne rozwiązanie porządkujące ruch na skrzyżowaniu ul. Bielskiej z ul. Wiślańską. Dla mnie też poważnym wyzwaniem pozostaje kontynuowanie starań o połączenie kolejowe z Bielskiem-Białą. Chociaż ta ostatnia inwestycja przekracza kompetencje burmistrza miasta, to jednak uważam, że jest to na tyle ponadczasowe zadanie, że żaden burmistrz i żaden polityk czy społecznik z Cieszyna nie powinien przejść obok tego zadania obojętnie.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: ograniczone ukształtowaniem terenu możliwości wydzielania bardzo dużych terenów pod inwestycje przemysłowe.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: ze spokojem wykonywałbym inny zawód.
11. Kto jest dla mnie wzorem: cenię sobie wielu ludzi za ich rzetelność, szacunek dla prawdy, mądrość czy też odwagę, ale z reguły w takich ankietach nie wskazuję jednego wzoru osobowego.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Nadal będzie to miasto przyciągające do siebie urokiem zabytkowych uliczek, obfitością wydarzeń kulturalnych. Do już istniejących parków i tras spacerowych dojdą nowe, wszystkie systematycznie odnawiane i upiększane. Zmodernizowane będą obiekty sportowe i rekreacyjne. Nadal będzie to ważny ośrodek edukacyjny, ale nasze szkoły będą lepiej wyposażone w obiekty sportowe i pracownie przedmiotowe. Nastąpi zdecydowana poprawa w zakresie połączeń transportem publicznym miasta z innymi miejscowościami. Nie będzie brakować miejsc pracy dla mieszkańców Cieszyna. Kontynuowane działania w zakresie ograniczania niskiej emisji znacząco poprawią stan powietrza. Cieszyn będzie miastem, w którym się dobrze mieszka, pracuje i odpoczywa.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: tłumaczenie, że niemożliwe jest pogodzenie pomysłów lub interesów wszystkich mieszkańców miasta.
14. Największą radość sprawia mi: niesienie pomocy ludziom dobrej woli, którym w pewnym momencie coś w życiu nie wyszło.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: wybrałbym się na wędrówkę w ciche, spokojne miejsce.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: Najważniejszą dla mnie sprawą było zakończenie budowy kanalizacji, czyli największej i najkosztowniejszej jak dotąd inwestycji realizowanej w naszej gminie. Cieszę się, że udało nam się rozliczyć dotację do tego zadania bez jakichkolwiek potrąceń. Dzięki temu wykorzystaliśmy całość pozyskanych na ten cel środków.
2. Najbardziej dumny jestem z: Dumą napawa mnie właśnie sprawna realizacja takich najtrudniejszych zadań, których wykonania podejmujemy się w Czechowicach-Dziedzicach. Nigdy nie ukrywałem, że to skuteczność w realizacji inwestycji z gatunku niemożliwych, podejmowanych na przekór wiecznym malkontentom, sprawia mi osobiście największą satysfakcję. Tak było między innymi z kanalizacją. Przed laty wielu twierdziło, że to się nie może udać. Cóż, jednak się udało i właśnie przystępujemy do realizacji kolejnego etapu rozbudowy gminnej sieci kanalizacji sanitarnej.
3. Nie spodziewałem się, że: Pracując na stanowisku burmistrza od 10 lat - to moja trzecia kadencja - mam świadomość, że zawsze, w każdej gminie, znajdą się "życzliwi", negujący podejmowane przez samorząd działania. Z perspektywy tych lat muszę jednak przyznać, iż nie spodziewałem się aż tak wielkiej zaciętości u części swoich adwersarzy. Nie spodziewałem się, że można negować wszystko, i to bez dania racji. Dzisiaj wiem, że dla niektórych, na szczęście obecnie jeszcze będących w mniejszości, to po prostu sposób działania.
4. Żałuję, że: Żałuję, iż mimo podejmowanych przez wiele lat starań nie udało mi się doprowadzić do remontu dworca kolejowego, znajdującego się w ścisłym centrum naszego miasta. Budynek dworca - żeby była jasność - nie jest własnością gminy. Ta spawa boli mnie tym bardziej, iż osobiście włożyłem w nią wiele wysiłku, a negocjując z PKP - jako gmina - wykazaliśmy naprawdę maksimum dobrej woli. Podając Kolei gotowe rozwiązania "na tacy" i deklarując pełną współpracę ze swojej strony, w tym duże wsparcie finansowe, byliśmy przez lata zwodzeni przez kolejne spółki PKP. Może to zabrzmi mocno, ale w tej sprawie mamy prawo czuć się rozczarowani postawą PKP.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: W drugiej połowie obecnej kadencji najważniejszą dla mnie sprawą będzie dalszy zrównoważony rozwój naszej gminy. Mieszkańcy potrzebują pracy, a budżet gminy potrzebuje dochodów z podatków. Dlatego nadal będziemy zabiegać o inwestorów tworzących nowe miejsca pracy i wspierać tych, którzy się rozwijają. Stawiamy przy tym na rozwiązania innowacyjne i zaawansowane technologie. W kontekście dalszego rozwoju naszej gminy bardzo ważna będzie również skuteczność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: Mieszkańcy bardzo często zwracają się do mnie w sprawach dotyczących ich osobistych, życiowych problemów. Są to kwestie związane z sytuacją finansową, a nawet problemami rodzinnymi, których rozwiązanie zazwyczaj jest bardzo trudne, a poza tym nie leży w moich kompetencjach. To łączy się natomiast z takimi problemami jak dostępność mieszkań czy też przyznanie pomocy w ramach opieki społecznej.
7. Najbardziej ufam: Generalnie w ogóle jestem człowiekiem ufnym, przekonanym, że ludzie są z natury dobrzy, że - zwłaszcza bez powodu - nie mają złych intencji. Na takim podejściu nieraz już się jednak sparzyłem. Dlatego najbardziej ufam tym, którzy pracą i zaangażowaniem, nie zaś pustymi deklaracjami pokazali, że można na nich polegać, że można im zaufać. Cieszę się, kiedy odwzajemniają to zaufaniem do mnie.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Na pewno nie zgodzę się na realizację w naszej gminie inwestycji, która odbyłaby się ze szkodą dla mieszkańców, choćby dotyczyło to tylko ich części. Uważam, że rolą gospodarza gminy nie jest parcie do sukcesu za wszelką cenę, ale poszukiwanie rozwiązań kompromisowych, szanujących szeroko pojęty interes całej społeczności. W Czechowicach-Dziedzicach nie może więc być mowy o próbach wskrzeszania dawnych zakładów przemysłowych, które zatruwały u nas przed laty środowisko. Z determinacją walczę natomiast o wszystkie inwestycje, za których realizację się zabieramy. Jednym z priorytetów jest bezpieczeństwo przeciwpowodziowe mieszkańców, a więc inwestycje związane z regulacją i ujarzmieniem zagrażających im cieków wodnych.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: W tej chwili największą trudnością w rozwoju naszego miasta jest dostępność terenów inwestycyjnych. Brakuje nam zwłaszcza terenów znajdujących się w posiadaniu gminy, które moglibyśmy od razu wskazać potencjalnym inwestorom. Szkoda, bo inwestorzy są. Nie oznacza to, że na terenie gminy nie mamy terenów dobrych pod inwestycje. Zwykle znajdują się jednak w rękach prywatnych właścicieli. To - z różnych powodów - bardzo utrudnia realizację na nich inwestycji, które zaowocowałyby dalszym rozwojem miasta.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: Pewnie nadal byłbym przedsiębiorcą. Byłem nim, zanim wygrałem wybory i jako człowiek, który lubi pracować, lubi wyzwania, swoje pasje realizowałbym w biznesie.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Wzorem dla mnie - jako samorządowca - jest prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. To wyjątkowy, nietuzinkowy człowiek, dobry gospodarz i wyjątkowo sprawny menedżer, mogący stanowić wzór dla innych samorządowców. Przyznawane mu liczne nagrody i wyróżnienia w ogólnopolskich rankingach samorządowych oraz tytuły Najlepszego Samorządowca województwa śląskiego czy też Samorządowego Menedżera Regionu są tego potwierdzeniem.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Nie wiem, jak Czechowice-Dziedzice będą za 10 lat wyglądały, ale wiem, jak chciałbym, żeby wyglądały. Póki będę miał do tego mandat od wyborców, będę podejmował działania, by Czechowice-Dziedzice rozwijały się jako gmina przyjazna mieszkańcom we wszystkich aspektach życia. Chcę, aby Czechowice-Dziedzice były miastem nowoczesnym, w którym warto się osiedlić, miejscem, w którym dobrze się pracuje i wypoczywa.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest? W pracy burmistrza najtrudniejsze jest mierzenie się z problemami, na które nie ma się wpływu, a które trzeba załatwić, bo oczekują tego mieszkańcy. Ścieranie się z oponentami, którzy sami nie kierując się racjonalnymi argumentami, nie przyjmują argumentów i wyjaśnień drugiej strony. To jednak chleb powszedni każdego samorządowca, nieodłączna część tej pracy.
14. Największą radość sprawia mi: moim nadrzędnym celem jest to, aby możliwie najwięcej mieszkańców naszej gminy było zadowolonych z mojej pracy, bo to przecież dla nich pracuję na stanowisku burmistrza. Rozmaite okoliczności, czasem sprzeczne interesy i oczekiwania sprawiają, iż nigdy nie sposób zadowolić wszystkich. To zrozumiałe. Dlatego cieszy mnie również, kiedy ktoś potrafi docenić moją pracę i zaangażowanie, nawet jeśli sam nieco inaczej wyobrażał sobie jej ostateczne efekty, lub czegoś nie udało mi się osiągnąć.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: Gdybym miał miesiąc wolnego, to połowę tego czasu spędziłbym na urlopie. Dobrze wypoczęty, drugą połowę przeznaczyłbym zaś na spokojne planowanie działań na przyszłość. W ferworze codziennych obowiązków mam bowiem na to stanowczo za mało czasu.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: utworzenie wielkiej koalicji i znakomita współpraca ze zdecydowaną większością radnych, pozyskanie nowych inwestorów, w tym największego - MLP Group, który utworzy w mieście od 500 do 1000 nowych miejsc pracy, dochody majątkowe na rekordowym poziomie od lat, zarówno w 2015, jak i w 2016 roku zamykające się kwotą około 10 milionów złotych i realizacja niemal w stu procentach planów budżetowych w tym zakresie, doprowadzenie do wzrostu dochodów do budżetu miasta z 97,6 miliona złotych w 2014 roku do 109 milionów w 2015 i planowanych ponad 126 milionów w 2016 roku, wszystkie powyższe działania umożliwiły w ciągu zaledwie dwóch lat realizację zdecydowanej większości zamierzeń przyjętych w "Odważnym i rozważnym programie dla Czeladzi na lata 2015-2018", a ponadto wielu zadań, które nie zostały w nim przewidziane. Dzięki tym inwestycjom Czeladź jest dziś zupełnie innym miastem niż przed dwoma laty, co zauważają i doceniają mieszkańcy.
2. Najbardziej dumny jestem z: osiągnięć moich dzieci.
3. Nie spodziewałem się, że: pozyskamy aż tylu inwestorów.
4. Żałuję, że: jestem w tej komfortowej sytuacji, mogąc odpowiedzieć, że niczego nie żałuję.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: pozyskanie kolejnych inwestorów we Wschodniej Strefie Ekonomicznej i innych częściach miasta. Czeladź ma do zaoferowania ponad 300 hektarów atrakcyjnych terenów inwestycyjnych przeznaczonych pod działalność produkcyjną, usługową i handlową, a także pod budownictwo wielorodzinne i jednorodzinne, zdecydowana poprawa jakości wody, termomodernizacja wszystkich budynków komunalnych w mieście, rozpoczęcie procesu ich uciepłownienia i budowa nowych mieszkań komunalnych, kompleksowy remont parków Grabek i Prochownia, wyremontowanie budynku Urzędu Miasta, dzięki czemu stanie się on wizytówką Czeladzi.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: instalację centralnego ogrzewania.
7. Najbardziej ufam: rodzinie, przyjaciołom i najbliższym współpracownikom.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Na inwestycje zatruwające środowisko naturalne. Będę walczył o każdą inwestycję, która przyczyni się do poprawy jakości życia mieszkańców.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: przeregulowanie systemu prawnego i szereg przepisów wiążących ręce samorządowcom.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: realizowałbym swoją sportową pasję, dążąc do zostania trenerem piłkarskiej reprezentacji Polski, albo też jednego z czołowych klubów.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Jan Paweł II.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Będzie miastem, w którym każdy chciałby zamieszkać.
13. W tej pracy najtrudniejsza jest: realizacja potrzeb i oczekiwań wszystkich mieszkańców miasta, które niejednokrotnie są sprzeczne.
14. Największą radość sprawia mi: realizacja oczekiwań mieszkańców.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: wyruszyłbym w daleką podróż, chcąc poznać jak najwięcej ciekawych miejsc na świecie.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsza dla mnie była: kontynuacja polityki rozwojowej gminy, a zarazem realizacja mojego programu wyborczego. Kończyliśmy szereg ważnych inwestycji i rozpoczynaliśmy pracę nad kolejnymi zadaniami, w tym współfinansowanymi ze źródeł zewnętrznych, które przy naszych możliwościach budżetowych stanowią ogromne wsparcie.
2. Najbardziej dumny jestem z: prywatnie - ze wspaniałej rodziny, która mnie wspiera. Moją wielką radością i dumą są wnuki - ośmioletni Jasio i sześcioletni Maciek. Zawodowo - z rozwoju naszej miejscowości i perspektyw na przyszłość, które udało nam się wypracować. W 2000 roku zlikwidowano działającą tu kopalnię Dębieńsko - zniknął największy zakład pracy i ogromne wpływy do budżetu. Pojawił się szereg niezwykle skomplikowanych problemów. Jak podkreślają eksperci, miasta po likwidacji tak dużego zakładu pracy, jakim była kopalnia, jeśli uda im się pokonać szereg trudności, odradzają się przez dwadzieścia lat. Nam się udało. Gmina zmienia się na naszych oczach. Przybywa mieszkańców, miejsc pracy, dróg, obiektów kultury, sportu i rekreacji. A co najważniejsze, przybywa też zadowolenia z życia.
3. Nie spodziewałem się, że: mimo że z samorządem jestem związany od 1990 roku, kiedy po raz pierwszy składałem ślubowanie jako radny, nie spodziewałem się, że praca na stanowisku burmistrza będzie wymagała poświęcenia takich nakładów czasu, pracy, zaangażowania, energii i cierpliwości. Co nie znaczy, że żałuję.
4. Żałuję, że: nie żałuję podjętych decyzji. Ubolewam, że często nasze zamierzenia hamowane są przez ograniczenia budżetowe, że procedury, niestety, w niektórych sytuacjach, spowalniają naszą pracę.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: podstawowym zadaniem każdego gospodarza miasta, samorządowca jest dążenie do podnoszenia jakości życia mieszkańców. I choć wykonaliśmy ogromną pracę, mam świadomość, że w Czerwionce-Leszczynach jest w tej materii jeszcze wiele do zrobienia. Spoglądając więc w przyszłość, stawiam sobie nowe wyzwania.
Najważniejsza jest więc dalsza praca nad poprawą jakości życia mieszkańców. Koncentrujemy się na pozyskiwaniu kolejnych środków zewnętrznych, które dla naszej gminy są olbrzymią szansą na realizację wielu śmiałych zamierzeń. Nie byłoby w Czerwionce-Leszczynach wielu ważnych inwestycji, gdyby nie pomoc finansowa z zewnątrz. Fundusze Unii Europejskiej i dotacje krajowe to dodatkowy ogromny zastrzyk dla gminnej kasy. Po takie rozwiązania sięgnęliśmy przy budowie nowoczesnego Centrum Kulturalno-Edukacyjnego, gdzie unijna dotacja wyniosła blisko 11,5 mln zł, czy rewitalizacji zabytkowego osiedla familoków o wartości dotacji ok. 10 mln zł. W oparciu o pieniądze unijne Czerwionka-Leszczyny realizuje także projekty w sferze społecznej. To jedna z ważnych zmian dokonanych w zarządzaniu gminą.
Unijne dotacje pozyskano także na wydarzenia kulturalne czy promocję terenów inwestycyjnych.
Teraz naszą uwagę koncentrujemy więc na kolejnych projektach dofinansowanych z puli środków zewnętrznych. Planujemy rewitalizację części dzielnicy Leszczyny, termomodernizację 15 budynków użyteczności publicznej, tworzenie mieszkań socjalnych, a także montaż kolejnych punktów innowacyjnego, ekologicznego oświetlenia ulicznego, zasilanego energią słońca.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: czy mam czas na życie prywatne.
7. Najbardziej ufam: najbliższym. Zarówno rodzinie, jak i współpracownikom, z którymi udało mi się stworzyć bardzo dobry zespół, skupiony na efektywnych działaniach.
8. Na jaką inwestycję w mieście nigdy się nie zgodzę, a o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na inwestycje, które szkodziłyby środowisku. Wspieram za to realizacje proekologiczne, które dają nowe miejsca pracy i pozyskiwanie takich inwestorów jest dla mnie niezwykle ważne. Po rewitalizacji zabytkowego osiedla familoków w Czerwionce będę się starał przeprowadzić rewitalizację w drugiej największej dzielnicy gminy i miasta - Leszczynach. Rewitalizację infrastrukturalną w Czerwionce (remonty, tworzenie placu rekreacyjnego z fontanną, skateparkiem, plenerową siłownią, stołami do gry w szachy i warcaby itp.) połączyliśmy z działaniami społecznymi, włączając w proces zmiany miejsca mieszkańców osiedla, i mieszkańców całego miasta. Rewitalizacja społeczna zaowocowała zbudowaniem wspólnoty, współodpowiedzialności, a nawet wyłonieniem lokalnych liderów. Pobudziła aktywność mieszkańców i sprawiła, że zaangażowali się w konkretne działania na rzecz poprawy jakości życia w tym miejscu. Działania zostały docenione zarówno przez mieszkańców, a także przez nagrody w licznych konkursach ogólnopolskich. Liczę, że sukces Czerwionki powtórzymy także w Leszczynach.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: skutki działalności kopalni, które do dziś utrudniają realizację wielu inwestycji.
Gmina i miasto Czerwionka-Leszczyny to także aż 115 km kw. przy ponad 40 tys. mieszkańcach. Liczne tereny zielone sprzyjają rekreacji i wypoczynkowi, ale tak rozległy obszar przy rozproszonej zabudowie, w obszarze funkcjonowania samorządu, stanowi znaczne utrudnienie. Taniej jest prowadzić sieć wodociągową czy kanalizacyjną dla kilku bloków niż dla jednego sołectwa, podobnie jest na przykład z odbiorem odpadów czy organizacją komunikacji miejskiej. Przy tej samej liczbie mieszkańców u nas koszty są zdecydowanie wyższe.
Naszą miejscowość tworzą cztery dzielnice miejskie i aż sześć sołectw, czyli aż dziesięć jednostek o stosunkowo silnym poczuciu odrębności. Musimy więc umiejętnie i racjonalnie tworzyć listy problemów i po kolei realizować odpowiednie zadania. Na każdym etapie ważny jest dialog z mieszkańcami i wyjaśnianie, dlaczego inwestycje realizowane są w takiej, a nie innej kolejności.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: burmistrzem się bywa. Sądzę, że byłbym więc nadal nauczycielem.
11. Kto jest dla mnie wzorem: autorytety wyniosłem z domu rodzinnego, wzorem są dla mnie przede wszystkim rodzice - dobrzy i pracowici ludzie.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat: chciałbym, aby było to miasto zadowolonych z niego mieszkańców. Miasto zrealizowanych zadań, z perspektywą rozwoju i z atrakcyjna ofertą dla każdej grupy społecznej.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: że doba ma tylko 24 godziny.
14. Największą radość sprawia mi: zadowolenie mieszkańców, stwarzanie perspektyw rozwoju dla miasta i gminy, a także możliwość spędzania czasu z najbliższymi, zwłaszcza z wnukami.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: wtedy chciałbym móc, choć na kilka dni, wyłączyć telefon.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: ożywienie gospodarcze, lepsza praca dla częstochowian, przygotowanie do pozyskania środków europejskich na nasze inwestycje.
2. Najbardziej dumny jestem z: aktywności naszych mieszkańców, firm, stowarzyszeń, dzięki którym Częstochowa jest coraz lepiej postrzegana.
3. Nie spodziewałem się, że: szczęście może na tyle sprzyjać przygotowanym, że uda nam się pozyskać środki unijne zarówno na rozbudowę DW 908, DK1, jak i DK46, a także m.in. na nowy tabor MPK. Oby tak dalej...
4. Żałuję, że: część dobrych i pozytywnych zmian udaje się zrealizować w dłuższym okresie, niżbym chciał...
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: sprostanie szybko zmieniającym się przepisom prawnym, tak aby częstochowianie jak najmniej odczuli ich skutki.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o:
Tematów poruszanych w rozmowach z mieszkańcami jest bardzo wiele - najczęściej pytają o realizowane przez miasto inwestycje, np. budowane mieszkania komunalne czy nowe miejsca pracy w Częstochowie.
7. Najbardziej ufam: w energię i kreatywność częstochowian, którzy każdego roku zmieniają oblicze Częstochowy, realizując swoje pomysły np. dzięki budżetowi obywatelskiemu.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na inwestycję, która nie przyniesie korzyści częstochowianom, będę dalej walczył o lepszą komunikację, lepszą pracę i lepsze życie dla mieszkańców naszego miasta.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: brak odpowiedzi na moją propozycję współpracy ze strony niektórych ugrupowań w Radzie Miasta.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: pewnie w jakiś inny sposób pożytkowałbym swoją energię.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Wzorem są dla mnie ludzie energiczni, konkretni, wytrwale dążący do postawionych celów.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Wierzę, że za 10 lat Częstochowa będzie miastem wojewódzkim z silnie rozwiniętym kapitałem społecznym.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest? Znalezienie czasu na wszystkie ważne sprawy i ludzi, którym chciałbym i powinienem go poświęcić.
14. Największą radość sprawia mi: obserwowanie pozytywnych efektów podjętych wcześniej działań.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: wybrałbym się na dłuższy rejs oraz spędził więcej czasu z rodziną.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: na początku obecnej kadencji postawiłem przed sobą i swoimi współpracownikami dwa podstawowe cele do zrealizowania. Pierwszym z nich było zwiększenie potencjału gospodarczego Dąbrowy Górniczej w oparciu o poprawę infrastruktury i nowe tereny inwestycyjne w Tucznawie. Pierwsi inwestorzy już są, trwają rozmowy z kolejnymi. Drugim celem, konsekwentnie realizowanym, jest doprowadzenie do poprawy jakości życia dąbrowian. Czas na "miasto dla ludzi". Zorganizowanie przyjaznych przestrzeni publicznych, zrównoważenie transportu i zwiększenie udziału dąbrowian w życiu miasta - to musi się udać.
2. Najbardziej dumny jestem z: największym powodem do dumy jest dla mnie fakt, że udało się uwolnić energię dąbrowian do tego, by wspólnie decydowali o najważniejszych sprawach naszego miasta. Wartym podkreślenia jest też fakt, że Dąbrowa w wielu obszarach stała się wzorem do naśladowania dla innych, m.in. w zakresie współpracy z organizacjami pozarządowymi, konsultacji społecznych, tworzeniu i rozwijaniu budżetu partycypacyjnego, rozwijaniu sportu i rekreacji czy realizacji ciekawych wydarzeń i inicjatyw kulturalnych.
3. Nie spodziewałem się, że rozmowy z PKP na temat remontów dworców mogą być tak długie i żmudne. Tym bardziej się cieszę, że po niemal dekadzie jesteśmy bardzo blisko rozpoczęcia modernizacji dworców w centrum Dąbrowy Górniczej i w Gołonogu.
4. Żałuję, że mój poprzednik, wiele lat temu, podjął bardzo złą decyzję o niezapłaceniu faktur za korzystanie z budynku, w którym dzisiaj znajduje się siedziba Urzędu Miejskiego. W efekcie tych zaniechań i przegranej sprawy sądowej w minionym roku musieliśmy wygospodarować z budżetu przeszło 17 mln zł i przeznaczyć je na spłatę zaległych należności i narosłych odsetek. Szkoda tych pieniędzy, mogliśmy za nie zrealizować wiele potrzebnych projektów.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: chcemy skoncentrować się na takich zagadnieniach jak "zielona mobilność", czyli nowe spojrzenie na komunikację, w tym publiczną, przejawiające się w stworzeniu nowych ciągów komunikacyjnych, centrów przesiadkowych w sąsiedztwie dworców kolejowych, zintegrowaniu przystanków autobusowych z tramwajowymi oraz rozbudowie chodników i sieci dróg rowerowych. Jednocześnie pracujemy nad projektem, z którym wiążę bardzo duże oczekiwania, a mianowicie rewitalizacją śródmieścia. Chodzi o stworzenie przyjaznej przestrzeni publicznej na terenie dawnej fabryki obrabiarek "DEFUM", której ostateczny kształt zostanie przedyskutowany z mieszkańcami, organizacjami pozarządowymi oraz lokalnymi przedsiębiorcami. Zależy nam, żeby było to miejsce tętniące życiem, pełne zieleni, nowoczesne, niejako spinające park Hallera, Pałac Kultury Zagłębia z nowym dworcem kolejowym i dalej - z terenami rekreacyjnymi nad Pogorią i w parku Zielona.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: dlaczego Zagłębiowskie Centrum Onkologii tak długo musiało czekać na kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia?
7. Najbardziej ufam: zespołowi ludzi, z którymi pracuję. Widzę ich zaangażowanie i oddanie sprawom naszego miasta. Dlatego mają moje pełne wsparcie.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Mam nadzieję, że w Dąbrowie Górniczej nie pojawią się inwestycje, którym będę przeciwny, choć nie wyobrażam sobie np. kolejnego wielkopowierzchniowego sklepu w centrum. Zdecydowanie jednak wolę energię poświęcić na zabieganie o takie inwestycje jak Zagłębiowskie Centrum Onkologii, które ostatecznie, po wielu staraniach, podpisało kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zanim się to jednak stało, przez półtora roku ZCO udzieliło ponad 11 tysięcy porad pacjentom z całego Zagłębia, finansując bardzo drogie terapie onkologiczne tylko i wyłącznie z własnych środków.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: niestabilne prawo powodujące ograniczenia finansowe, często związane z przepisami czy decyzjami podejmowanymi na szczeblu centralnym, których wdrażaniem, a tym samym kosztami, obarczane są samorządy. Przez lata koncentrowaliśmy się na rozwoju dąbrowskich gimnazjów. Te szkoły naprawdę dobrze funkcjonowały i nagle, niemal z dnia na dzień, nasza praca została wyrzucona do kosza. Żałuję, że tak się stało, powody zmian oświatowych podawane przez ministerstwo zupełnie mnie nie przekonują. Tempo, w jakim kazano nam działać - przeraża.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: zapewne dalej stałbym przy stole operacyjnym i pomagał ludziom.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Ludzie, którzy swoją pracę wykonują z oddaniem. Jest ich w Dąbrowie wielu. Nie będę nikogo wymieniać, by nikogo nie pominąć, ale mówię o zapalonych organizatorach dąbrowskich wydarzeń, uczestnikach miejskich konsultacji, fachowcach z pasją, o pomagających słabszym. Bez tych ludzi nic bym nie wskórał.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Na pewno będzie miastem ludzi aktywnych, z dobrze zorganizowaną komunikacją publiczną, przyjaznymi terenami spotkań i rekreacji w poszczególnych dzielnicach oraz z nowym, tętniącym życiem śródmieściem, którego do tej pory w Dąbrowie brakuje. Będzie też miastem obywatelskim, w którym mieszkańcy współdecydują o swoim najbliższym otoczeniu i w którym jakość życia stawiana jest na pierwszym miejscu.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: wyznaczanie priorytetów służących wszystkim mieszkańcom i poszukiwanie kompromisów w celu ich realizacji. O to ostatnie zwłaszcza ostatnio coraz trudniej.
14. Największą radość sprawia mi: przyglądanie się temu, jak rosną moje wnuki.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: nie wiem, czy poradziłbym sobie z taką ilością wolnego czasu? Od wielu lat pracuję na pełnych obrotach, sporadycznie tylko uciekając nad wodę. Moim hobby jest wędkarstwo, więc z pewnością część tego czasu spędziłbym, "mocząc kije". Resztę poświęciłbym na częstsze spotkania z rodziną.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: doprowadzenie do zakończenia budowy Drogowej Trasy Średnicowej.
2. Najbardziej dumny jestem z: nieprzerwanego rozwoju miasta i jego bardzo dobrej i stabilnej kondycji gospodarczo-ekonomicznej.
3. Nie spodziewałem się, że: w trudnych warunkach uda się nam wspólnie osiągnąć tak wiele.
4. Żałuję, że: jakość rządzenia naszym państwem jest tak niska.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: utrzymywanie tempa rozwoju miasta, a z konkretnych przedsięwzięć budowa Zachodniej Bramy Metropolii Silesia (centrum przesiadkowego), rozbudowa szpitala miejskiego czy budowa kolejnych fragmentów obwodnicy miasta.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie: dlaczego gliwickie szpitale są gorzej traktowane przez NFZ od innych?
7. Najbardziej ufam: w to, że wspólnie ciężko pracując, da się rozwiązywać trudne problemy.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na inwestycje niesłużące niczemu, na "fajerwerki", czyli trwonienie pieniędzy podatników, ale też nigdy nie cofnę się przed podejmowaniem trudnych, ale koniecznych dla dobra miasta decyzji służących wszystkim mieszkańcom.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: największą przeszkodą w rozwoju miasta jest złe i niestabilne prawo - jego częste zmiany, niespójność, nieprecyzyjność, pozwalająca na nierzadko sprzeczne interpretacje.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: zapewne pracowałbym na Politechnice Śląskiej - cały czas jestem jej pracownikiem naukowym.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Mężowie stanu, których w Polsce nie brakuje po zmianie ustroju.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Za 10 lat moje miasto będzie jeszcze bardziej zadziwiało postępem, jaki się w nim dokonał.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: to, że doba ma tylko 24 godziny.
14. Największą radość sprawia mi: wspólne osiąganie założonych celów.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: zapewne część czasu poświęciłbym na góry, rower, kajaki - to nie jest dylemat, bo nigdy się nie nudzę.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: stworzenie spójnej wizji rozwoju miasta oraz opracowanie kierunków rozwoju, w celu pozyskania funduszy z nowej perspektywy unijnej. Urząd prezydenta objęłam w trudnej dla miasta sytuacji, w obliczu problemów w JSW oraz konieczności zwrotu przez miasto podatku od tzw. wyrobisk w wysokości 85 mln zł. Monokultura górnicza i dobrze funkcjonująca przez lata w Jastrzębiu-Zdroju JSW sprawiła, że wcześniej nikt nie podjął się stwarzania warunków do budowania alternatywy dla górnictwa. Dlatego teraz jest ten moment na podjęcie odważnych kroków. Zatem po pierwsze, moim priorytetem było stworzenie warunków do rozwoju gospodarki, wniesienie nowych gruntów do KSSE, uzbrajanie terenów i zwolnienia podatkowe dla inwestorów. Po drugie - stworzenie koncepcji i projektów inwestycji, umożliwiających rozwój nowej branży gospodarki z udziałem środków zewnętrznych.
2. Najbardziej dumna jestem z: tego, że coraz więcej mieszkańców utożsamia się z miastem i coraz lepiej zaczyna o nim mówić. Dzieje się tak dzięki włączeniu mieszkańców w decydowanie o mieście, np. poprzez konsultacje, czy też organizację wydarzeń oraz nowych inicjatyw kulturalnych i sportowych.
3. Nie spodziewałam się: że w samorządzie mogą być tak duże podziały polityczne i tak bezpardonowa walka o swoją pozycję, często szkodliwa dla mieszkańców, co mnie boli. Zakładałam, że praca w samorządzie polega przede wszystkim na budowaniu wspólnej platformy porozumienia ponad podziałami. Jest dla mnie niezrozumiałe blokowanie inwestycji, bez merytorycznych argumentów, opierające się wyłącznie na przekonaniu o własnej nieomylności. Jastrzębia-Zdroju nie stać na walkę polityczną, oportunizm, hamowanie i blokowanie projektów, które dadzą miastu szansę na rozwój i rozkwit. Jastrzębie-Zdrój potrzebuje zgody i wspólnej pracy dla rozwoju.
4. Żałuję że: nie pojawiłam się w samorządzie wcześniej. Ewidentnie miastu brakuje spójnej polityki rozwoju. Widzę to teraz wyraźnie i obawiam się, że czas działa tu na naszą niekorzyść.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: realizacja będących w fazie koncepcji i projektów inwestycji i programów, budowa mieszkań przez TBS, kompleksowa rewitalizacja Parku Zdrojowego, rewitalizacja starej łaźni na Moszczenicy, a także budowa sieci ścieżek rowerowych. Duży nacisk kładziemy na kompleksowe przygotowanie wniosków aplikacyjnych i pozyskanie środków na rewitalizację Łazienek III w Parku Zdrojowym i budowę Domu Solidarności.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: darmową komunikację. To miał być projekt o ogromnym znaczeniu dla miasta. Temat wciąż pozostaje otwarty. Prowadzimy szerokie konsultacje i rozmowy z przewoźnikiem. By komunikacja w mieście mogła być darmowa, potrzebujemy również poparcia radnych, bo to oni, głosując, decydują o losach tego pomysłu. Liczę, że dla dobra mieszkańców radni zdecydują się na taki krok.
7. Najbardziej ufam: ludziom, którzy wielokrotnie wsparli mnie bezinteresownie i swojej intuicji, na której nigdy się nie zawiodłam.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczyć jak lew? Nigdy nie pozwoliłabym na budowę czegokolwiek, co nie byłoby spójne z wizją rozwoju miasta, historią i tradycją. Będę walczyła jak lew o rynek w Zdroju połączony z Domem Solidarności. To spójna koncepcja zagospodarowania tamtejszej przestrzeni. Jastrzębie-Zdrój, zasłużone w walce o wolność, powinno mieć stworzone godne miejsca, do których będą przyjeżdżać ludzie z całej Polski.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: brak koalicyjnej większości i ograniczone środki finansowe. Do tego zapisy prawa, które często są niespójne.
10. Gdybym nie była prezydentem, to: realizowałabym się w tym, co lubię najbardziej, tj. w pracy z dziećmi, ludźmi, którzy mają problemy. Kontakt z nimi uczy pokory i dystansu. Ponadto pewnie podjęłabym kolejne nowe wyzwanie, bo nie lubię stać w miejscu.
11. Kto jest dla mnie wzorem? W kwestii etyki i moralności z pewnością św. Jan Paweł II.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Za 10 lat w Jastrzębiu-Zdroju nadal funkcjonować będzie górnictwo, będzie rozwijała się branża logistyczna i turystyczna. To tu będzie najlepsze miejsce na tworzenie innowacji związanych z IT. Przemieszczanie się po mieście będzie ułatwione dzięki bezpłatnej dla pasażera komunikacji miejskiej. Będzie to miasto jeszcze bardziej zielone, czyste i przyjazne dla ludzi. W nowoczesnych przestrzeniach publicznych będą organizowane ciekawe i zróżnicowane wydarzenia kulturalne i sportowe. Miasto będzie coraz liczniejsze, bo ludzie chętnie będą w nim mieszkać.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: rozwiązywanie problemów społecznych. One zawsze były, są i będą. Zawsze też będzie na nie brakowało pieniędzy. Ważne jest, by przynajmniej na poziomie miasta postrzegać je kompleksowo. Już powstał Punkt Interwencji Kryzysowej, dzięki czemu każdy potrzebujący otrzyma wsparcie, Klub Integracji Społecznej, który pomaga osobom mającym problem z zatrudnieniem, ogrzewalnia dla bezdomnych, która pomoże przetrwać największe mrozy. Wprowadziliśmy klauzule społeczne w przetargach, które preferują zatrudnianie osób bezrobotnych czy niepełnosprawnych, program świadczeń wzajemnych, dzięki któremu osoby odpracowują zadłużenie czynszowe i zwolnienia podatkowe dla budujących mieszkania w Jastrzębiu-Zdroju, zachęcające do pozostania w mieście i przyciągające ludzi spoza miasta. Teraz przygotowujemy Klub Seniora, Środowiskowy Dom Samopomocy dla osób niepełnosprawnych i psychicznie chorych oraz zwiększenie liczby mieszkań socjalnych.
14. Największą radość sprawiają mi: spotkania z ludźmi, włączanie w organizowanie życia w mieście, czerpanie pomysłów od nich, obserwowanie ich radości z tego, co zostało dla nich zrobione czy zorganizowane.
15. Gdybym miała miesiąc wolnego, to: przez dziesięć dni odpoczywałabym, czytając, spacerując, przez kolejne dziesięć zwiedzałabym i inspirowała się, a ostatnie dziesięć dni to byłaby męczarnia bez pracy. Miesiąc wolnego jednorazowo to zbyt długo.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: przygotowanie się do realizacji projektów związanych z mobilnością miejską i centrum przesiadkowym w Śródmieściu. Ten czas to również kontynuacja dużych i ważnych inwestycji - jak choćby budowa Obwodnicy Północnej, inwestycje w mieszkalnictwo i kolejnych etapów kanalizacji. Jestem zadowolony z tego, że spory zakres inwestycyjny został przekierowany na dzielnice - nowe osiedlowe drogi, chodniki, mała architektura, program modernizacji gruntówek. To także przebudowa lokalnych przestrzeni publicznych - we wrześniu ubiegłego roku oddaliśmy do użytku pierwszy odmieniony rynek w dzielnicy Byczyna, kolejny już jest prawie skończony, następne dwa skonsultowane z mieszkańcami - dzięki temu mamy gotowe projekty. Temat modernizacji ostatnich dwóch, już w tym roku, będzie przedmiotem spotkań z mieszkańcami. Tym samym do Rynku Głównego dołączy sześć lokalnych rynków, spinając klamrą jaworznicki program "Miasta 7 Rynków".
2. Najbardziej dumny jestem z tego, jak mieszkańcy przyjmują zmiany zachodzące w Jaworznie.
3. Nie spodziewałem się, że projekt Metropolii Górnośląskiej - od ustawy po nowe propozycje - będzie tak jałowy i nie będzie wnosił niczego dla rozwoju regionu.
4. Żałuję, że chyba jeszcze długo nie uda się zintegrować transportu publicznego w aglomeracji.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: przechodzenie Jaworzna na elektromobilność - to jest przyszłość, do której intensywnie się przygotowujemy. Druga kwestia to nowe spojrzenie na partycypację społeczną i angażowanie ludzi w miejskie sprawy, a zwłaszcza w projekty, które zmieniają najbliższe otoczenie i miasto.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: wcześniej pytali, kiedy w Jaworznie powstanie kino? ( śmiech ) Ta potrzeba została spełniona. Za to teraz spotykam się z dużym oczekiwaniem tworzenia miejsc do rekreacji, wypoczynku. Trochę takich ciekawych projektów przed nami, również z udziałem samych mieszkańców.
7. Najbardziej ufam: Bogu i moim najbliższym. Ciągle też w to, że ludzie są raczej dobrzy niż źli.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Na kopanie węgla pod domami na zawał, w niesprawdzonych i niepewnych technologiach. Nie narażę mieszkańców i miasta na szkody czy utratę cennych przyrodniczo terenów. W Jaworznie powstała pierwsza polska kopalnia i pierwsza polska elektrownia, jesteśmy zobowiązani do podtrzymywania tych tradycji i ważnych gałęzi gospodarki. Nie jestem przeciwny wydobywaniu węgla, ale na ściśle określonych zasadach ochrony zabudowy, domostw i przyrody, które każdy, kto stara się o wydobycie pod miastem, musi spełnić.
Będą walczył o Kolej Ruchu Metropolitalnego, choć wiem, że to przedsięwzięcie może być rozpatrywane w perspektywie nawet dekady. Jednakże jeśli już teraz nie podejmiemy działań, zaprzepaścimy szansę na uzdrowienie transportu w aglomeracji. Tym powinna zająć się metropolia w pierwszej kolejności, jeśli oczywiście powstanie...
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: zasoby - ograniczenia finansowe, terytorium i jego ukształtowanie przestrzenne. Chciałbym też, by jeszcze więcej jaworznian chciało zobaczyć, że potencjał miasta może im samym bardziej służyć. Otoczenie prawne - odcięcie Jaworzna od autostrady ewidentnie mocno miastu szkodzi.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: nie wypadłyby mi włosy, gdybym miał lepsze poczucie rytmu i dobrze śpiewał, zostałbym gwiazdą muzyki blues-rockowej ( śmiech ).
11. Kto jest dla mnie wzorem? Każdy, kto mi czymś imponuje. Mogą to być ludzie o takiej naturalnej, niewyuczonej i niewymuszonej kulturze w relacjach z innymi, ale też osoby ze szczególnymi umiejętnościami - poza zasięgiem zwykłych śmiertelników. Wzorem kompetencji i determinacji są dla mnie też Elon Musk, który wbrew wielkim tego świata wprowadza w życie e-mobility, oraz prof. Jan Gehl, architekt Kopenhagi, za nowy, mądry ład w urbanistyce.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Chciałbym, by było pełne czystego powietrza, elektrycznych pojazdów, zieleni i szczęśliwych mieszkańców.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest? Opanowanie się, gdy ktoś a priori mówi mi, że czegoś się nie da.
14. Największą radość sprawia mi: to, że mam realny wpływ na wprowadzanie zmian w mieście oraz to, że dobrałem taki skład ludzi, z którymi mogę tego dokonywać.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: Nigdy nie miałem i tak trudno mi to sobie wyobrazić, że nic mi nie przychodzi do głowy.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: Zostałem tak wychowany, że jeśli się coś zapowie, to trzeba zrobić wszystko, by tego dotrzymać. Dlatego priorytetem jest dla mnie dotrzymanie obietnic wyborczych. Zwiększyłem budżet obywatelski do 20 mln zł, lada chwila ruszy budowa basenów, powstają nowe drogi rowerowe, otworzyliśmy Centrum Organizacji Pozarządowych, powstają nowe mieszkania, organizujemy imprezy dla seniorów. Regularnie rozliczam się z mieszkańcami z tego, co zrobiliśmy z moim zespołem i z tego, co jeszcze przed nami.
2. Najbardziej dumny jestem z: mieszkańców naszego miasta. To oni tworzą Katowice, a ich pomysły, inicjatywa, pasja są dla nas dużym wsparciem. To m.in. dzięki nim Katowice dynamicznie się rozwijają. Przykładem ich dużego zaangażowania w sprawy miasta jest budżet obywatelski.
3. Nie spodziewałem się, że: będąc prezydentem, tak szybko traci się prywatność. Nawet gdy kupuję bułki w piekarni, mieszkańcy mnie zagadują - ale bardzo sobie cenię te rozmowy, ciekawe uwagi i pomysły dotyczące miasta.
4. Żałuję, że: nie mam tyle czasu, by realizować moje pasje muzyczne czy motoryzacyjne. Marzy mi się, by doskonalić grę na harmonijce czy nauczyć się grać na perkusji, którą mam w domu. Chciałbym też zacząć budowę motocykla. Ale może będzie na to wszystko czas na emeryturze ( śmiech ).
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: zakończenie wszystkich największych inwestycji - np. trzech basenów, centrów przesiadkowych. Ale za bardzo ważne uważam także realizowanie setek projektów w dzielnicach, które podnoszą jakość życia. Mam tu na myśli przykładowo tworzenie zielonych skwerów, placów zabaw, boisk czy remonty chodników.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: kiedy będą baseny? Odpowiadam, że będą gotowe w pierwszym kwartale 2019 roku.
7. Najbardziej ufam: swojej intuicji i żonie. Swojej intuicji dlatego, że jako prezydent podejmuję ważne decyzje i biorę za nie osobistą odpowiedzialność. Natomiast żonie - dlatego, że potrafi znaleźć właściwy dystans do wielu spraw i dobrze doradzić.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? O jaką będą walczył jak lew? Mam w domu dwa psy i lubię zwierzaki, więc nigdy nie zgodziłbym się na budowę cyrku, w którym występowałyby zwierzęta. Zawsze będę orędownikiem inwestycji, które będą podnosić jakość życia w mieście i atrakcyjność Katowic na mapie Polski.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: mnogość i zawiłość przepisów prawnych. Mamy chęci, mamy pracowitych i kompetentnych urzędników, ale niektórych kwestii określonych w kodeksach nie można przeskoczyć.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: na pewno dalej pracowałbym jako adiunkt na Politechnice Śląskiej. Dziś brakuje mi codziennego kontaktu ze studentami - czuje się wtedy znacznie młodszy ( śmiech ).
11. Kto jest dla mnie wzorem? Na pewno mój tata, bo zawsze mi mówił, że bez względu na to, co będę robił w życiu - ludzie zawsze docenią ciężką pracę i uczciwość. Imponują mi też seniorzy, którym wręczam medale za kilkudziesięcioletnie pożycie małżeńskie. To oni tworzą fundamenty naszego społeczeństwa i pokazują, że wzajemna miłość, szacunek i oddanie to ponadczasowe wartości.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Będzie jeszcze bardziej przyjazne mieszkańcom - w dzielnicach powstanie wiele nowych inwestycji, na ulicach będzie miej samochodów, a więcej autobusów i tramwajów. Na ul. Dworcowej będzie nowy, reprezentacyjny deptak miejski. Z sieci wypożyczalni rowerów będą korzystać tysiące katowiczan. A na stadionie miejskim wraz z halą sportową sekcje GKS (piłka nożna i siatkówka) będą rywalizować w najwyższych klasach rozgrywkowych o najwyższe cele.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: to, że bycie prezydentem to działanie 24 godziny na dobę. Prezydentem jest się także na urlopie, w niedzielę i święta. Telefon dzwoni cały czas. Ale nie skarżę się, bo wiedziałem, czego się podejmuję.
14. Największą radość sprawia mi: gdy widzę, że to, co robimy w mieście, podoba się mieszkańcom - mam tu na myśli zarówno duże inwestycje, jak i zapewnianie rozrywki. Gdy katowiczanie chodzą na różne imprezy sportowe, kulturalne, jeżdżą wypożyczonymi rowerami po drogach rowerowych, to wtedy wiem, że to, co robimy, ma sens.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: na pewno spędziłbym go aktywnie z rodziną - marzy mi się wyjazd na długą trasę rowerową, może i pod namiot, i koniecznie bez komórki - choć to chyba niemożliwe ( śmiech ).
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: rozpoczęcie pracy nad realizacją punktów planu wyborczego, sprostanie wymaganiom, jakie sobie postawiłem. Moja kadencja to kredyt zaufania, który dostałem od wyborców. Chcę się z niego jak najlepiej wywiązać.
2. Najbardziej dumny jestem z: realizacji inwestycyjnych w gminie, w ciągu dwóch lat mamy nowe boiska przy szkołach, wyremontowane sale gimnastyczne, remonty bloków żywieniowych, budowy dróg i chodników na terenie całej gminy. W tym roku priorytetem jest rewitalizacja, która zasięgiem obejmie między innymi teren OSiR-u. W gminie widać zmiany na lepsze.
3. Nie spodziewałem się, że: skala problemów, z jakimi muszę się zmierzyć, jest tak duża. Ciągle jednak idziemy do przodu.
4. Żałuję, że: doba ma tylko 24 godziny oraz że nie zawsze da się wszystko od razu zrealizować, żeby poprawić standard życia mieszkańców w gminie. Nie da się wyremontować wszystkich dróg, budynków, szkół. Nie da się wszystkiego przewidzieć. Sukcesywnie jednak nad tym pracuję, aby w każdej części gminy poprawiać jakość życia.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: dalsze realizowanie punktów programu wyborczego oraz dalsza współpraca z mieszkańcami.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: pomoc w przeróżnych sprawach.
7. Najbardziej ufam: własnemu sumieniu.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na inwestycję, która nie będzie przynosiła oczekiwanych efektów lub jest w tej chwili niepotrzebna, inwestycję mogącą np. budzić wątpliwości mieszkańców. Walczyć będę o inwestycje, które są niezbędne, które przynoszą rozwój.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: ograniczone środki finansowe.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: byłbym sportowcem lub pracowałbym dla społeczności, działając, kierowałbym się przede wszystkim dobrem wspólnoty samorządowej.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Jan Paweł II.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Będzie nowoczesnym miastem, z rozwiniętą infrastrukturą, ale także miastem, które intensywnie się rozwija w każdej dziedzinie. Kłobuck powinien być miejscem zadowolonych, dobrze usytuowanych mieszkańców. Miejscem, w którym dobrze się żyje, przyjaznym inwestorom i gospodarczym liderem regionu.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest? Żeby wywiązać się z obietnic wyborczych, mimo nie zawsze łatwej drogi. Pogodzić pracę z czasem dla rodziny.
14. Największą radość sprawia mi: zadowolenie mieszkańców z tego, co ciągle nam jako gminie udaje się osiągać.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: i tak przychodziłbym do pracy.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: znalezienie inwestorów na tereny lublinieckie KSSE.
2. Najbardziej dumny jestem z: mojego miasta Lublińca i jego mieszkańców.
3. Nie spodziewałem się, że: w 2016 roku miasto będzie miało tak dużą nadwyżkę finansową.
4. Żałuję, że: prezydent RP podpisał ustawę likwidującą gimnazja.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: sprawne przeprowadzenie reformy oświatowej i maksymalne wykorzystanie środków z UE.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: bieżące sprawy miasta.
7. Najbardziej ufam: swojej intuicji.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na taką, która zagraża mieszkańcom. Zamierzam walczyć o modernizację ul. Mickiewicza.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: niestabilność prawa.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: byłbym przedsiębiorcą.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Rodzice.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Lubliniec będzie za 10 lat piękny i bogaty, a mieszkańcom będzie się żyło dostatnio.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest? Przekonać nieprzekonanych.
14. Największą radość sprawia mi: kolejna zakończona inwestycja w mieście.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: odwiedziłbym z żoną kolejny ciekawy zakątek świata.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: uruchomienie bezpłatnej komunikacji w mieście, budowa nowego ośrodka zdrowia, powstanie Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
2. Najbardziej dumny jestem z: modernizacji tzw. Małpiego Gaju, terenu, który stał się wyjątkowym miejscem sportowo-rekreacyjnym w przestrzeni naszego miasta z nowoczesnymi placami zabaw dla dzieci młodszych i starszych, siłownią zewnętrzną, zjazdem linowym i urządzeniami do street workoutu.
3. Nie spodziewałem się, że: tak dużym zainteresowaniem cieszyć się będzie nasza propozycja związana z otwarciem Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Musieliśmy otworzyć dodatkowe grupy, a na zapisy na niektóre zajęcia ustawiała się kolejka.
4. Żałuję, że: właściwie niczego nie żałuję, a w życiu generalnie kieruję się zasadą, że "ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.".
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsza będzie: kontynuacja działań, które poprawiają komfort życia naszych mieszkańców.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: możliwość poprawienia (większa liczba połączeń) komunikacji kolejowej z Łazisk Górnych do Katowic.
7. Najbardziej ufam: mieszkańcom, ich opiniom wyrażanym podczas spotkań czy rozmów bezpośrednich.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nigdy nie zgodziłbym się na taką inwestycję, która negatywnie mogłaby wpłynąć na nasze łaziskie środowisko; analogicznie zawsze będę wspierał i walczył o inwestycje proekologiczne. Chcemy utrzymywać w budżecie dotacje do wymiany pieców oraz na zakup i montaż kolektorów słonecznych. Warto podkreślić, że od czasu trwania naszego programu, to jest od 1999 r., dofinansowaniem objęto 1104 kotły ekologiczne!
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: nasza specyfika - to znaczy mała powierzchnia miasta, na której położone są trzy duże zakłady pracy (elektrownia, kopalnia, huta), hałdy i droga krajowa przecinająca miasto - mamy zbyt mało przestrzeni, by zaproponować coś spektakularnego.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: grałbym w tenisa siedem razy w tygodniu.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Mój tata.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Będzie jeszcze bardziej przyjazne i komfortowe dla mieszkańców.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: brak możliwości zadowolenia wszystkich.
14. Największą radość sprawia mi: słuchanie muzyki z winyli.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: z miesiącem wolnego po ostatniej wymianie biodra kojarzy mi się niestety dłuższy czas na L4, więc nie chciałbym mieć takiego miesiąca wolnego.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: ustabilizowanie finansów miasta.
2. Najbardziej dumny jestem z: aktywności mieszkańców Mikołowa wyrażanej w sukcesie budżetu obywatelskiego i w kontaktach ze mną, w tym na portalach społecznościowych. Czuję, że zmiana stylu sprawowania urzędu burmistrza, otwartość na mieszkańców i wciągnięcie ich w zarządzanie miastem była bardzo potrzebna.
3. Nie spodziewałem się, że: zastanę finanse miasta w tak złym stanie i z takim zadłużeniem.
4. Żałuję, że: doba nie jest dłuższa, a budżet miasta nie jest dwa razy większy. W Mikołowie jest tak wiele ciekawych inicjatyw do zrealizowania.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: realizacja inwestycji, które przygotowywaliśmy przez ostatnie dwa lata, oraz rozwijanie zapoczątkowanych inicjatyw.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: rzeczy dla nich najważniejsze jak mieszkania, remonty dróg, parkingi czy estetykę miasta. Ich głos jest dla mnie bardzo cenny, z uwagą wsłuchuję się w to, co mówią.
7. Najbardziej ufam: oczywiście mojej żonie, ale jako burmistrz zespołowi ludzi, z którym na co dzień współpracuję w urzędzie
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na nieracjonalne inwestycje niepotrzebnie generujące znaczące koszty. Jak lew będę walczył o budownictwo mieszkaniowe i drogi, gdyż to tematy najbardziej zaniedbywane przez wiele lat.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: niewystarczające fundusze, skostniałe przepisy i zbyt szybko uciekający czas.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: dalej prowadziłbym swoją aptekę, miał więcej czasu na zajmowanie się genealogią i historią oraz w dalszym ciągu działałbym na rzecz lokalnej społeczności miasta.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Profesor Anna Podhajska, moja była szefowa, gdy po studiach zostałem asystentem w Zakładzie Mikrobiologii Uniwersytetu Gdańskiego. Była wzorem pracowitości i osoby zarządzającej zespołem.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Rozwój miasta to proces ciągły. Śmiało mogę powiedzieć, że Mikołów już dziś jest jednym piękniejszych miast Śląska. Wybiegając dekadę wprzód, widzę Mikołów jako wspaniałe miejsce do życia. Miasto ze świetnie wykształconymi młodymi ludźmi, estetyczne, zadbane, chętnie odwiedzane przez turystów i osoby lubiące aktywnie spędzać czas.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: odmawianie potrzebującym mieszkańcom, gdy czegoś nie mogę zapewnić w związku z ograniczeniami urzędu czy brakiem funduszy.
14. Największą radość sprawia mi: kiedy idąc ulicą, zatrzymują mnie mieszkańcy i chwalą jakieś decyzje czy wykonaną pracę albo załatwienie spraw, których od lat nie udawało się załatwić. Wtedy czuję, że moja praca i sposób zarządzania miastem mają sens.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego to: jestem z wykształcenia oceanografem, więc najchętniej spędzałbym czas na jakiejś wysepce na oceanie, nurkując i podziwiając rafy koralowe lub leżąc na plaży i wygrzewając się, by zapomnieć o tych mrozach.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: utrzymanie wzrostu nakładów na inwestycje i tak doszliśmy do momentu, kiedy jeszcze dwa, może trzy lata temu na twarde inwestycje przeznaczaliśmy kilkanaście milionów złotych, a dzisiaj jest to blisko 40 mln zł. Priorytetem był dla mnie również kompleksowy remont oddziału wewnętrznego w miejskim Szpitalu nr 2 i jego termomodernizacja. Inwestycja ta warta była prawie 10 mln zł i wyraźnie wpłynęła na komfort pobytu pacjentów w szpitalu. Nie mogę pominąć także pierwszej edycji Mysłowickiego Budżetu Obywatelskiego. Nasze oczekiwania były ostrożne, a w efekcie akcja okazała się ogromnym sukcesem. Sukcesem mieszkańców oczywiście, którzy licznie głosowali, co dało frekwencję na poziomie 19,5 proc.
2. Najbardziej dumny jestem z: mieszkańców naszego miasta. Brzmi może banalnie, ale to niesamowite, jak na przestrzeni kilku ostatnich lat zaangażowaliśmy się wspólnie w wiele ważnych dla Mysłowic zadań. Budżet obywatelski, stworzenie strategii oświaty, spotkania dotyczące strategii kultury. Nie moglibyśmy zrobić tego dobrze, gdyby nie ogromne zaangażowanie mieszkańców. Ich aktywność i otwartość mogliśmy też poznać podczas współorganizacji Światowych Dni Młodzieżowy w Mysłowicach. To bardzo wymagające przedsięwzięcie nie odbyłoby się na takim poziomie bez pomocy mieszkańców - gospodarzy tego miasta. Dzięki tym wszystkim przedsięwzięciom wiem, że zawsze mogę na nich liczyć, czuję ich wsparcie i zaangażowanie.
3. Nie spodziewałem się, że: budowa miejskiego monitoringu okaże się tak skomplikowanym i czasochłonnym procesem. W efekcie, z powodu dużo większego nakładu pracy, niż zakładaliśmy, inwestycja musi przesunąć się w czasie, bo zależy nam, by zrobić dobry produkt. A ten wymaga cierpliwości i zmian w naszych dotychczasowych założeniach.
4. Żałuję, że: budowa DTŚ się oddala.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: pozyskanie środków z nowego rozdania unijnego. Jesteśmy przygotowani na złożenie wniosków o łącznej szacunkowej wartości na ponad 62 mln zł, z czego wartość dofinansowania może wynieść ponad 53 mln zł. Drugim z priorytetów będzie dla nas zagospodarowanie byłej szkoły handlowej, przyległej do budynku urzędu miasta, na nasze potrzeby. Pozwoli to na szybsze i sprawniejsze załatwianie spraw urzędowych, bez konieczności przemieszczania się pomiędzy różnymi budynkami urzędu miasta, a także wprost przełoży się na oszczędności.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: zagospodarowanie terenów po byłej kopalni Mysłowice oraz o mieszkania komunalne.
7. Najbardziej ufam: swojej intuicji.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nigdy nie zgodzę się na zrealizowanie na terenie Mysłowic inwestycji szkodliwej dla środowiska. Żyjemy na Śląsku, wciąż borykamy się ze smogiem i uważam, że nie można do tego dokładać. Walczyć będę natomiast o budowę mysłowickiego odcinka DTŚ oraz terenów rekreacyjnych.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: pogodzenie wielu sprzecznych interesów, niepewność finansowania projektów ze środków zewnętrznych, niestabilność prawa oraz różnorodność interpretacji prawnych. To taki pakiet, który występuje w zasadzie przy każdym większym zadaniu i albo wiąże nam ręce albo bardzo sprawnie komplikuje zaplanowane przez nas działania.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: byłbym na pewno aktywnym samorządowcem.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Nie potrafię wskazać jednej czy nawet kilku konkretnych osób. Uważam, że należy czerpać jak najwięcej ze spotkań z każdym człowiekiem. Inspiruje mnie mądrość innych ludzi i cieszy współpraca z osobami bardziej doświadczonymi ode mnie. To wszystko stanowi kopalnię wiedzy, wzorców zachowań czy cech, które warto przekładać na swoje życie.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Wszystkie nasze działania ukierunkowane są na to, by w Mysłowicach żyło się jeszcze bezpieczniej, a także by można było połączyć życie zawodowe i czas wolny bez konieczności wyjazdów poza miasto. Aby tak mogło się stać, stawiamy na miasto przyjazne przedsiębiorcom, zwiększamy nakłady na inwestycje rekreacyjne, budowę parków, skwerów, boisk sportowych. Obecnie trwają intensywne prace nad strategią kultury, bo zależy nam na stworzeniu przyjaznej przestrzeni kulturalnej dla mieszkańców, która będzie dopasowana do ich potrzeb, z której będą chcieli korzystać. Wyremontowaliśmy już prawie wszystkie główne ciągi komunikacyjne i nie zwalniamy tempa. Dobre, bezpieczne drogi to nieodzowna część miasta, w którym dobrze się żyje.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest? To, że wszyscy myślą, że jako prezydent mogę zrobić wszystko, a tak naprawdę obowiązują mnie przepisy prawa, i czasem choć bardzo bym chciał, pewnych rzeczy po prostu zmienić nie mogę.
14. Największą radość sprawia mi: kiedy mogę pomóc konkretnym osobom, kiedy widzę, że wykonywana praca i zmieniające się miasto cieszą mieszkańców.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: na pewno porządnie bym się wyspał, nadrobił spotkania rodzinne i te w gronie przyjaciół, bo na to ciągle brakuje czasu, a także uaktywniłbym się muzycznie. Kocham muzykę, gram na akordeonie, to moja pasja i na pewno poświęciłbym jej sporą część tego wolnego miesiąca.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: zwiększyć sprawność organizacyjną urzędu i przyzwyczaić pracowników do realizowania inwestycji na poziomie trzykrotnie wyższym niż przed 2010 r. Oddziaływać na rozumienie naszej pracy przez mieszkańców i zmniejszyć poziom społecznego zniecierpliwienia.
2. Najbardziej dumny jestem z: konsekwencji remontu dróg. Mniej łatać, a więcej kłaść nakładek asfaltowych. Tym samym zwiększa się liczba dróg z nową nawierzchnią, do których nie wraca się w latach następnych. Pieniądze z łatania dziur przeznaczamy na trwały remont dróg gruntowych. Autorskim projektem jest "Poprawa bezpieczeństwa poprzez modernizację wybranych dróg gminnych". Program funkcjonuje obok corocznych remontów dróg. Cieszy mnie także dofinansowanie na mieszkania socjalne oraz remediacja terenu Osińskiej Góry.
3. Nie spodziewałem się, że: prawo może tak mocno ograniczać i wydłużać czas realizacji zadania, co w odbiorze społecznym czyni z samorządowców ludzi powolnych.
4. Żałuję, że: gminy nie mają większej autonomii i zaufania administracji państwowej.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: dalsza realizacja inwestycji i to czym rząd (nie tylko ten, ale i poprzednie) niespodziewanie nas obarczy.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: drogi i chodniki.
7. Najbardziej ufam: sobie i mądrym ludziom.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? A o jaką będę walczył jak lew? Mamy dość hipermarketów. Koncentruję się również na tym, by ruch tirów wyprowadzić z centrum miasta.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: ograniczenia ustawowe, zmienność prawa i coraz mniejszy obszar samodecydowania przez samorządy.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: więcej energii poświęciłbym mojej aktywności na uczelni.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Mój ojciec. Chciałbym być kiedyś oceniany tak jak On.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Miasto, które ma znacznie więcej uporządkowanej infrastruktury, kojarzone z ekologią, o wyższej bazie podatkowej dzięki aktualnie oferowanym ulgom dla przedsiębiorców.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: pogodzenie interesu jednostkowego z interesem miasta.
14. Największą radość sprawia mi: kiedy na corocznych spotkaniach z mieszkańcami ubywa interpelacji.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: przygotowałbym ciekawą publikację na temat moich doświadczeń w samorządzie. Przebiegłbym też więcej kilometrów niż zazwyczaj.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: wprowadzenie licznych zmian w gminie, mających na celu oszczędności. Najważniejszą było przekształcenie Miejskiego Zespołu Oświaty w jednostki urzędu miasta.
2. Najbardziej dumny jestem z: efektywnej współpracy z Radą Miejską, dzięki czemu udaje się realizować wiele inwestycji, które prowadzą do widocznej poprawy życia w naszej gminie.
3. Nie spodziewałem się, że: pełnienie funkcji burmistrza tak mnie pochłonie i całkowicie zaangażuje. Nawet w wolnym czasie od pracy myślę o różnych sprawach związanych z miastem, bo burmistrzem jest się 24 godziny na dobę.
4. Żałuję, że: niczego nie żałuję.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: kontynuowanie prac dotyczących projektowania, a następnie budowy oczyszczalni ścieków, której brak jest dużym problemem miasta.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: mieszkania socjalne i komunalne. Na ten cel pod koniec grudnia pozyskaliśmy środki z Banku Gospodarstwa Krajowego w ramach programu wsparcia budownictwa socjalnego z Funduszu Dopłat.
7. Najbardziej ufam: dużym zaufaniem darzę swoich współpracowników, dzięki czemu udaje nam się skutecznie zarządzać miastem.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Jestem otwarty na różne pomysły inwestycji. Spotykam się z mieszkańcami i rozmawiam o ich potrzebach, na temat inwestycji dyskutuję również z radnymi. Przed podjęciem decyzji muszę być przekonany, że dana inwestycja jest dobra dla miasta i przyniesie więcej pożytku niż szkody. O jaką będą walczył? O każdą, która będzie potrzebna i będę robił wszystko, co w mojej mocy, aby ją zrealizować.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: brak środków.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: nie zostałoby zrealizowanych wiele inwestycji, które w ciągu ostatnich dwóch lat się pojawiły, a były bardzo korzystne dla miasta.
11. Kto jest dla mnie wzorem? W swoim życiu kieruję się zasadami moralnymi mającymi swoje podłoże w chrześcijaństwie.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Tego nie wiem. Ale wiem, jakie chciałbym, żeby było: nadal zielone, spokojne, ciche, przyjazne dla środowiska i jego mieszkańców.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: niemożność zaspokojenia potrzeb wszystkich mieszkańców, a bardzo chciałbym pomóc każdemu.
14. Największą radość sprawia mi: jeśli coś, co na pozór wydawało się nie do rozwiązania, udaje się załatwić.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: przeznaczyłbym je na spotkania z najbliższymi i aktywny wypoczynek.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: zmienić wizerunek miasta, otworzyć je na m.in. inwestorów, sprawić, aby o Piekarach Śląskich mówiło się dużo i dobrze. Priorytetem były sztandarowe inwestycje: budowa nowego budynku szpitala miejskiego i jego wyposażenie, budowa dworca autobusowego, rozwiązanie problemu lokatorów byłych mieszkań zakładowych, inwestycje w infrastrukturę sportową.
2. Najbardziej dumna jestem z: ilości pozyskanych środków zewnętrznych (18 mln zł), tempa realizacji programu wyborczego i ponad 20 proc. środków w budżecie na 2017 rok na inwestycje.
3. Nie spodziewałam się, że: prawo nie nadąża za tempem mojej pracy. Irytuję się zawsze, kiedy procedury i tzw. papierkowa robota spowalnia realizację planów.
4. Żałuję, że: nie można realizować inwestycji szybciej, łatwiej, a doba nie ma więcej niż 24 godziny.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: kontynuacja rozpoczętych projektów: rewitalizacja os. Wieczorka, przejęcie zasobów mieszkaniowych upadłej spółki Arrada, kontynuacja pozyskiwania środków zewnętrznych i projekt budowy hali sportowej i basenu miejskiego.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: basen miejski, imprezy kulturalne i nowe miejsca pracy.
7. Najbardziej ufam: mojemu zastępcy - jesteśmy idealnie uzupełniającym się duetem. Jest to jeden z powodów, dla którego zrezygnowałam z powołania drugiego zastępcy.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczyła jak lwica? Jestem zdecydowanie przeciwna wszelkiej działalności związanej z tzw. rekultywacją terenów niekorzystnie przekształconych, która tak naprawdę jest związana z nielegalnym składowaniem odpadów, w tym komunalnych. Po wielu latach udało się uporać z tym problemem i mieszkańcy wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. Jak lew będę walczyć o podłączenie do CO i kompleksowy remont osiedla mieszkaniowego (os. Wieczorka) oraz o budowę basenu.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: zmieniające się przepisy, ich niejednoznaczność, problemy z interpretacją, co przekłada się na spowolnienie realizacji inwestycji oraz budzi niezadowolenie wykonawców. Hamowany na wszelkie sposoby, ale jednak trwający proces zmniejszania się liczby mieszkańców, w tym młodych i wykształconych.
10. Gdybym nie była prezydentem, to na pewno działałabym w samorządzie, tak jak przez osiem lat przed prezydenturą.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Mój ojciec, który zawsze mnie wspierał, motywował i zachęcał do podejmowania ambitnych wyzwań. W procesie wychowania nigdy nie robił różnic między mną a moimi braćmi, uważając, że kobieta ma prawo do realizacji pasji i kariery zawodowej jak mężczyźni. To on wpoił mi zasadę, że najważniejszy jest człowiek bez względu na to, kim jest i jaką pozycję zajmuje.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Głęboko wierzę, że będzie miastem, w którym dobrze się żyje i mieszka, które jest przyjazne; jest po prostu smart city. Liczę, że zwiększy się liczba mieszkańców, powstaną nowe firmy i zakłady pracy. Infrastruktury sportowej będą nam zazdrościć inne miasta, a na imprezy kulturalne i sportowe będą ściągać tłumy.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: zachowanie harmonii pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym. Służba miastu pochłania czas i często trudno wytłumaczyć bliskim, dlaczego znowu wrócę do domu późno albo dlaczego po raz kolejny przesuwam datę urlopu.
14. Największą radość sprawia mi: pozyskanie pieniędzy dla miasta, oddawanie do użytku nowych obiektów, uśmiech i dobre słowo od mieszkańców zadowolonych z działania miasta.
15. Gdybym miała miesiąc wolnego, to: marzę o wyprawie na Kaukaz, w region, który mnie fascynuje i zachwyca. Miesiąc wolnego pozwoliłby zrealizować podróż uwzględniającą większość najpiękniejszych zakątków. Z kierunków nieco bliższych wybrałabym Normandię i Bretanię we Francji. Oczywiście sporo czasu poświęciłabym na wszystkie zaległe książki, które planuję przeczytać.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: konsekwencja w realizacji wyznaczonych zadań, oszczędności, współpraca z nowymi radnymi oraz zrównoważony rozwój gminy. Wszystkie punkty zostały zrealizowane. Nie jestem członkiem żadnego ugrupowania politycznego, a samorządowcem, stąd szybko nawiązałem dobrą współpracę z Radą Miejską. Oczywiście nie brakuje starć i wymiany poglądów, jednak priorytetem zawsze są najbardziej optymalne rozwiązania dla gminy i naszych mieszkańców. Założyłem sobie, że w pierwszej połowie kadencji wyremontowana zostanie płyta pszczyńskiego rynku, która jest wizytówką miasta, główna aleja oraz że zakończymy największe inwestycje w oświacie.
2. Najbardziej dumny jestem z: tego, że mieszkańcy naszej gminy są dumni z bycia pszczynianinami. Bez względu na miejsce, w którym spotykam mieszkańców naszego miasta, oni zawsze są ambasadorami Pszczyny.
3. Nie spodziewałem się: tak wielu zmian w edukacji. Poza planowaną reformą gminy muszą znaleźć miejsce w placówkach dla 3-latków. Pamiętajmy, że 6-latki pozostały w przedszkolach.
4. Żałuję, że: już dawno nie wprowadzono w naszym kraju standardów jakości kwalifikowanych paliw stałych oraz minimalnych standardów emisji dla instalacji spalania paliw. Stąd dzisiaj poważny problem związany z niską emisją.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: z pewnością działania związane z ograniczaniem niskiej emisji, a także reorganizacją sieci szkół. Dzisiaj wiemy, że na ten cel gmina potrzebuje co najmniej 15 mln zł. Poza tym planujemy budowę kolejnych dróg, inwestycje w infrastrukturę sportową, wymianę systemu oświetlenia na nowoczesne ledy, a także budowę dróg rowerowych, na które mamy zagwarantowane środki w ramach ZIT-ów.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: sprawy związane bezpośrednio z ich sołectwami i dzielnicami. Stąd duży nacisk kładziemy na współpracę z ich przedstawicielami. Dwa lata temu Pszczyński Budżet Obywatelski podzieliliśmy pomiędzy 24 jednostki. Tyle mamy osiedli i sołectw. Staramy się równoważyć inwestycje miejskie, tak aby w perspektywie czterech lat w każdej jednostce realizować nowe zadania.
7. Najbardziej ufam: ufam i podziwiam społeczników. Osoby bezinteresowne, ponieważ wiem, że nigdy nie mają żadnych złych intencji i ukrytych celów.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Na żadną, która dewastuje środowisko, ponieważ już sporo mamy problemów związanych z zanieczyszczeniami. Nie możemy również pozwolić sobie na uruchomienie ciężkiego przemysłu, który nie wpisuje się w strategię rozwoju i wizerunek Pszczyny. Natomiast nie ukrywam, że posiadając ogromny potencjał turystyczny, mamy szanse na wielkie inwestycje w tym zakresie. Jeżeli więc nadarzy się okazja, zrobię wiele, żeby pozyskać inwestorów i nowe miejsca pracy w tym sektorze.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: brak odpowiedniego terenu na strefę ekonomiczną oraz niespójność prawna.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: prowadziłbym centrum nurkowe.
11. Kto jest dla mnie wzorem? (brak odpowiedzi)
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Dążę do tego, aby miasto rozwijało się w sposób nowoczesny i zrównoważony. Chciałbym, aby Pszczyna stała się wizytówką Śląska
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: podejmowanie decyzji, które nie są społecznie akceptowalne, a wymagane obowiązującym prawem, jak np. decyzje środowiskowe w zakresie inwestycji uciążliwych dla mieszkańców, stawki za śmieci czy wodę, podatki itp.
14. Największą radość sprawia mi: realizacja tych planów, które podnoszą standard życia naszych mieszkańców.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: spędziłbym ten czas w Meksyku, na półwyspie Jukatan, gdzie znajdują się najpiękniejsze znane jaskinie świata. Oczywiście to marzenie związane jest z dużym nakładem finansowym. Wiele pięknych miejsc jest również w Polsce. Równie chętnie mógłbym nurkować w zalanych kopalniach Dolnego Śląska, mazurskich jeziorach lub wspinać się w Tatrach. Uwielbiam podróżować i aktywne formy wypoczynku.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: oddanie do użytkowania kolejnego odcinka trasy N-S, która docelowo połączy autostradę A4 i Drogową Trasę Średnicową, oraz uruchomienie programu wspierania budownictwa jednorodzinnego. Ponadto w tym okresie staliśmy się liderem w województwie w sięganiu po środki unijne. W rankingu pozyskiwania funduszy europejskich z lipca 2016 r. Ruda Śląska znalazła się najwyżej spośród śląskich powiatów grodzkich. Jednocześnie zanotowaliśmy najbardziej spektakularny awans w rankingu ogólnym samorządów, w którym poprawiliśmy naszą pozycję o 18 oczek. Ponadto udało nam się otrzymać 277 mln zł kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który w całości zostanie przeznaczony na miejskie inwestycje.
2. Najbardziej dumna jestem z: tegorocznego budżetu miasta. Na inwestycje zostały zabezpieczone rekordowe pieniądze. W sumie będzie to aż 166 mln zł. To najwięcej w historii miasta. Na inwestycje w 2017 roku przeznaczymy ponad 21 proc. wszystkich wydatków. Taki wysoki współczynnik osiągają miasta najlepiej rozwijające się. Najwięcej środków inwestycyjnych przeznaczonych zostanie na budowę nowych dróg. Pochłonie ona około 90 mln zł. Prawie połowę z tej kwoty przeznaczymy na wykonanie kolejnych etapów trasy N-S. W przyszłym roku miasto rozpocznie też budowę nowych mieszkań komunalnych.
3. Nie spodziewałam się, że: sport będzie dla mnie tak ważną częścią życia i przynosić mi będzie tak wiele satysfakcji. Aktywne spędzanie wolnego czasu oraz kontakt z przyrodą i ludźmi daje mi wiele sił do pracy na rzecz miasta i jego mieszkańców.
4. Żałuję, że: nie udało się do tej pory powołać do życia w naszym regionie metropolii. Z tego powodu tracimy pieniądze, które mogłyby się przyczynić do rozwoju naszych miast. Poza tym żałuję, że pomimo protestów nauczycieli rząd wprowadza reformę oświaty. Tempo, w jakim wprowadzane są te zmiany, nie posłuży nikomu - ani pedagogom, ani samorządom, a przede wszystkim uczniom.
W dalszym ciągu nie wiemy też, w jakim stopniu ta reforma obciąży miejskie budżety, ani ilu nauczycieli straci przez nią pracę. Żałuję też, że nie udało nam się wprowadzić bezpłatnej komunikacji wewnątrzmiejskiej. W tej sprawie nie powiedzieliśmy jednak jeszcze ostatniego słowa.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsza będzie: realizacja kolejnych etapów trasy N-S, modernizacja pozostałych dróg w mieście, a także budowa mieszkań komunalnych oraz stadionu lekkoatletycznego. Ostro zabierzemy się też za rewitalizację miasta. Planujemy przy tym m.in. przebudowę centrum miasta i budowę Traktu Rudzkiego, na którym powstanie ścieżka pieszo-rowerowo-rolkarska. Będziemy inwestować we wszystkich dzielnicach, bo stawiamy na zrównoważony rozwój Rudy Śląskiej. Ponadto będziemy musieli zmierzyć ze skutkami restrukturyzacji górnictwa.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: sprawy związane z ich najbliższym otoczeniem, czyli wywozem śmieci, czystością na chodnikach, stanem dróg, przycięciem krzewów czy zakłócaniem porządku publicznego. Niejednokrotnie wymieniamy też poglądy na temat planowanych inwestycji oraz budżetu obywatelskiego. Regularnie spotykam się z mieszkańcami podczas zebrań dzielnicowych. Odbywają się one dwa razy do roku - na wiosnę i jesienią. Do tej pory w spotkaniach wzięło udział prawie 6 tys. osób. W sumie zgłosiły one ponad 3200 spraw, interwencji i wniosków. Ta formuła będzie kontynuowana, bo ułatwia mieszkańcom kontakt z władzami miasta. Ja z kolei chcę być blisko ludzi i ich codziennych spraw.
7. Najbardziej ufam: w szczere intencje ludzi. Wychodzę z założenia, że ludzie są dobrzy. Ufam ludziom, wierzę ludziom i lubię ludzi. Na początku każdemu daję duży kredyt zaufania.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczyła jak lwica? Z pewnością nie zgodzę się na inwestycję, która będzie uciążliwa i niekorzystna dla mieszkańców. Walczę o każdą inwestycję, która wpływa na rozwój miasta, stwarza nowe miejsca pracy i nowe możliwości rozwoju.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: ograniczenia formalne, prawne i finansowe. Często obowiązujące przepisy są nieżyciowe. Kolejna trudność to biurokracja.
10. Gdybym nie była prezydentem, to: pracowałabym społecznie na rzecz Rudy Śląskiej. Spotykam wielu aktywnych rudzian, którzy angażują się w sprawy miasta. To mnie inspiruje i napędza do działania.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Mój dziadek, który był ułanem. Myślę, że to dzięki niemu mam poczucie pełnego oddania służbie oraz sumiennego wykonywania swoich obowiązków. Ułańska fantazja nakazywała być pierwszym w boju i pierwszym w salonie. Ponadto pochodzę z rodziny z górniczymi tradycjami. Ojciec nauczył mnie odpowiedzialności za innych i za swoje decyzje. Rodzice wpoili mi takie cechy jak gospodarność i zaradność.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Ruda Śląska w przyszłości ma być miastem dobrym do mieszkania, pracy i wypoczynku. Taki cel wyznaczyliśmy sobie w Strategii Rozwoju Miasta do 2030 roku. Chciałabym, żeby Ruda Śląska była przyjazna mieszkańcom i dawała szerokie możliwości aktywnego spędzania wolnego czasu. Chcę, aby rudzianie byli dumni ze swojego miasta, a mieszkańcy innych miast chcieli tu zamieszkać. Ten plan powoli udaje nam się realizować. Ruda Śląska będzie też bardzo dobrze skomunikowana. Stawiamy na rozwój infrastruktury komunikacyjnej, bez korków i dziur w drogach.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: spełnienie oczekiwań wszystkich mieszkańców, bo ile osób, tyle opinii i wizji. Mimo to zawsze staram się znajdować optymalne rozwiązania. Z tego powodu często prowadzimy konsultacje społeczne i organizujemy spotkania dotyczące danego tematu.
14. Największą radość sprawia mi: bezpośredni kontakt z ludźmi oraz aktywność fizyczna.
15. Gdybym miała miesiąc wolnego, to: spędziłabym go z bliskimi. Mam 8-letnią wnuczkę Zuzię i półrocznego wnuka Pawełka, którzy dają mi wiele radości i siły do działania. Z nimi nigdy się nie nudzę, więc mogłabym w ten sposób spędzać każdą wolną chwilę.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: nakreślenie i zdiagnozowanie podstawowych potrzeb miasta, uregulowanie kwestii własnościowych obiektów stanowiących dziedzictwo przeszłości, takich jak Zabytkowa Kopalnia Ignacy i dawny Szpital Miejski nr 1 "Juliusz", dla których opracowano koncepcję rewitalizacji oraz przygotowanie projektów pozwalających na pozyskanie środków europejskich warunkujących dalszy rozwój miasta.
2. Najbardziej dumny jestem: ze stworzenia całościowego programu Rybnik 2023+, który pokazuje zrównoważony rozwój miasta, wizję polityki miejskiej nastawionej na poprawę jakości życia mieszkańców w wielu różnych obszarach. Zaproponowane rozwiązania to efekt wielu analiz, dyskusji i przemyśleń w gronie moich współpracowników. Istotą tego programu dla miasta jest stworzenie synergicznych zależności między każdym projektem i wypracowanie mechanizmów włączających mieszkańców w podejmowane działania na każdym etapie.
3. Nie spodziewałem się, że: niektóre procedury, zwłaszcza te związane z regulacją kwestii własnościowych dotyczących gruntów czy nieruchomości, mogą być aż tak skomplikowane i wymagać poświęcenia tak ogromnej ilości czasu oraz energii.
4. Żałuję, że nie ma: ogólnopolskich regulacji pozwalających na efektywną walkę ze smogiem. Działania samorządów w tym zakresie są w pewnym sensie dramatycznym wołaniem, z pełną świadomością tego, że bez określenia podstawowych fundamentów prawnych nie można budować czegoś trwałego. Potrzebujemy zwłaszcza regulacji w zakresie określenia standardów emisyjnych dla sprzedawanych kotłów węglowych, norm co do rodzaju i jakości spalanych paliw, możliwości kontroli spalanych paliw, emisji pyłów z kominów i stosowanych urządzeń grzewczych.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsza będzie: konsekwentna realizacja programu Rybnik 2023+, opartego w dużej mierze o fundusze europejskie. Mamy analizy, koncepcje, projekty, sięgamy po środki i będziemy realizować zamierzenia, zachowując ciągłość pomiędzy historycznym dziedzictwem miasta i wizją jego rozwoju.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie: o sprawy im najbliższe, wynikające często z bardzo konkretnego problemu, który dotyczy małej lokalnej społeczności. To sprawy ważne, ale musimy dopracować się koncepcji samorządu jako działania wspólnotowego i nauczyć się patrzeć na miasto całościowo, a nie tylko przez pryzmat swoich problemów.
7. Najbardziej ufam temu: że dyskusja, postawienie problemu, czasem trudna, ale wspólna diagnoza doprowadzają do systemowych i kompleksowych rozwiązań. Wierzę, że sytuacja, w której grupa mieszkańców godzi się na wypracowany kompromis społeczny, prowadzi do budowania wspólnoty.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się nigdy na inwestycję, która wiązałaby się z nieprzestrzeganiem norm ekologicznych obowiązujących nie tylko w Polsce, ale i na zachodzie Europy, czyli na wszystko to, co będzie godziło w zdrowie czy poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.
O jaką inwestycję będę walczył? Największa walka jest w zasadzie już za Rybnikiem - mam na myśli realizację działań pozwalających na budowę Regionalnej Drogi Racibórz-Pszczyna, zwłaszcza pozyskanie rekordowego w historii miasta i regionu unijnego dofinansowania w wysokości prawie 300 mln zł. Na pewno będę walczył o sprawną realizację przedsięwzięcia oraz o wszystkie te inwestycje, które mają szansę na uruchomienie dzięki temu, że ta droga powstanie.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: smog, który stanowi ogromny problem dla Rybnika. Ma przełożenie na jakość życia mieszkańców oraz postrzeganie miasta na szerokim forum, a w konsekwencji np. na liczbę inwestorów, osób decydujących się na zamieszkanie w Rybniku czy spędzanie tu wolnego czasu.
10. Gdybym nie był prezydentem: pewnie pracowałbym w wyuczonym zawodzie, jako nauczyciel historii. Na pewno działałbym społecznie, na przykład w radzie dzielnicy czy lokalnej ochotniczej straży pożarnej - odziedziczyłem po dziadku żyłkę społecznikowską.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Wzorem społecznego zaangażowania był dla mnie mój dziadek, który angażował się w niezliczone inicjatywy, czasem kosztem życia rodzinnego. Na pewno wzorem dla mnie są wszyscy ci, który potrafią budować kompromisy społeczne, prowadzić dialog, co bywa bardzo trudne.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? To będzie nowoczesne miasto skomunikowane z największymi aglomeracjami w sąsiedztwie Rybnika - katowicką i ostrawską. Miasto, które będzie miało opinię zielonego i wykorzystującego potencjał wynikający ze swojego położenia. Będzie to miasto współpracujące w sposób ścisły z gminami subregionu zachodniego, które stopniowo będzie zmieniać profil gospodarczy, przestawiając się z górnictwa na inne sposoby produkcji.
13. W tej pracy najtrudniejsza jest: wielość wątków, które funkcjonują w samorządzie. Trudne jest też specyficzne dziedzictwo poprzedniego systemu, PRL-u - przeświadczenie, że prezydent, niczym pierwszy sekretarz, może wszystko.
14. Największą radość sprawia mi to, gdy: w wyniku różnych spotkań, dyskusji, planowania pojawiają się konkretne efekty w życiu dzielnic i miasta. Mam dużą satysfakcję z pracy, kiedy grupa mieszkańców przychodzi z konkretną diagnozą, a w efekcie podjętych ustaleń zmienia się otoczenie, podnosząc komfort życia w mieście.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego: pewnie nie byłbym prezydentem. Swój urlop chcę wykorzystywać, by nabrać dystansu i sił do pracy. Ważne jest dla mnie poczucie komfortu, że przez ten miesiąc miasto będzie funkcjonować, że moi zastępcy i wszystkie służby miejskie będą sprawnie działać.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: nawiązanie stałego kontaktu z mieszkańcami poprzez bezpośrednie spotkania oraz portale społecznościowe, jak np. Facebook, co jest znacznie efektywniejsze. Przebudowanie budżetu miasta pod najważniejsze dla mieszkańców inwestycje, takie jak: wymiany nawierzchni dróg, budowy miejsc parkingowych, rewitalizacja parków miejskich oraz stworzenie bogatej oferty kulturalno-rekreacyjnej dla wszystkich grup wiekowych w mieście.
2. Najbardziej dumny jestem z: wprowadzenia polityki przyjaznej przedsiębiorcom i inwestorom, dzięki czemu bezrobocie spadło z ponad 14 do 8 proc. Ponadto w ciągu 18 miesięcy nasz zespół pozyskał środki unijne liczone w dziesiątkach milionów złotych. Nie zasypiamy jednak gruszek w popiele i wszystko wskazuje na to, że do końca kadencji pozyskamy o wiele więcej.
3. Nie spodziewałem się, że: w tak krótkim czasie, czyli w dwa lata, zdołamy zrealizować 90 proc. założeń programu wyborczego. Ponadto cieszę się, że od wyborów samorządowych udaje nam się wypracować nić porozumienia i współpracy pomiędzy nowymi prezydentami i burmistrzami w GZM. Dzięki temu Śląsk i Zagłębie zaczynają coraz częściej mówić jednym głosem w sprawach ważnych dla całego regionu.
4. Żałuję, że: czas poświęcony pracy to niemal 24 godziny na dobę, przez co tak mało czasu mogę poświęcić dzieciom i żonie.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: realizacja kolejnych inwestycji drogowych, podniesienie poziomu bezpieczeństwa przez przebudowę systemu monitoringowego w całym mieście, przygotowanie gruntów pod inwestycje mieszkaniowe, biznesowe oraz przygotowanie kolejnej transzy mieszkań komunalnych i socjalnych.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: terminy kolejnych inwestycji związanych bezpośrednio z ich osiedlami czy dzielnicami, możliwości pozyskania mieszkania lub remontu klatek i budynków komunalnych.
7. Najbardziej ufam: Bogu, żonie i i najbliższej rodzinie.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się nigdy na inwestycje, których owoce będą zagrażały życiu, bezpieczeństwu i zdrowiu mieszkańców miasta. Walczyć będę o każdy projekt, który w długotrwałej perspektywie będzie wspierał rozwój miasta, a mieszkańcom zapewni miejsca pracy, mądrą rozrywkę lub dach nad głową.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: wciąż zagmatwany status prawny wielu gruntów należących m.in. do byłych kopalń czy PKP lub budynków, których miasto nie jest właścicielem, a jedynie przymusowym zarządcą. Te sytuacje wiążą nam ręce i uniemożliwiają remonty, rewitalizacje lub sprzedaż.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: nadal działałbym na rzecz zrównoważonego rozwoju Siemianowic Śląskich oraz w obronie interesu mieszkańców.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Mój ojciec, który całe życie był i jest żywym przykładem uczciwości, pracowitości, cierpliwości i rozwagi.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Będzie najbardziej zielonym zakątkiem metropolii śląskiej. Bezpieczne i czyste miasto, w którym się dobrze mieszka i aktywnie odpoczywa.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: pogodzenie się z faktem, że wielu problemów pojedynczych mieszkańców nie można rozwiązać od ręki, bo nie pozwala na to przestarzałe prawo niedostosowane do dzisiejszych realiów, np. ustawa o pomocy społecznej.
14. Największą radość sprawia mi: każda inwestycja oddana do użytku oraz to, kiedy mieszkańcy chwalą mój zespół urzędników za sprawne załatwianie spraw i rozwiązywanie ich codziennych problemów.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to zabrałbym swoją rodzinę tam, gdzie telefony nie mają zasięgu.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: to bardzo trudne pytanie. Cieszą mnie wszystkie rzeczy, które udało nam się zrealizować. Bardzo ważna rzecz, którą udało nam się zrobić, to przygotowanie do inwestycji, które dopiero się rozpoczną. To była żmudna praca, która nie zawsze jest zauważalna na pierwszy rzut oka, a na efekty trzeba poczekać.
2. Najbardziej dumny jestem z: bez dwóch zdań z pracowników, wszystkich pracowników urzędu i naszych jednostek. Bez nich te wszystkie zmiany, które wprowadziliśmy i myślę, że są widoczne, nie byłyby możliwe.
3. Nie spodziewałem się, że Sosnowiec ma tak małą liczbę gotowych projektów, które czekałyby na realizację. Okazało się, że wszystko to, o czym wcześniej było mówione, nie miało pokrycia w dokumentacjach. To znacznie spowolniło naszą pracę i dlatego tym bardziej jestem dumny ze swoich współpracowników.
4. Żałuję, że: niczego nie żałuje. Uważam, że praca, którą wykonuję na rzecz mieszkańców, jest najlepszą pracą, jaką można sobie wymarzyć.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: realizacja dużych inwestycji komunikacyjnych, mam na myśli węzeł z drogą S1 i przebudowa DK94. Nie zapominam też o mniejszych inwestycjach, które dają wiele radości mieszkańcom poszczególnych dzielnic.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: nie ma pytania, które pada częściej od innych. Często chodzi o problemy z okolicy zamieszkania mieszkańca.
7. Najbardziej ufam: z natury jestem ufnym człowiekiem, tak też jest w pracy. Nie mogę powiedzieć, aby któryś z moich współpracowników mocno nadwyrężył moje zaufanie.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? To zależy od wielu czynników, nie potrafię w tej chwili powiedzieć, czy jest takie przedsięwzięcie, które od razu bym odrzucił. Z każdym inwestorem rozmawiamy i dopiero po przeanalizowaniu całej sprawy jesteśmy w stanie podjąć decyzję. Dla nas najważniejsze jest to, czy dana inwestycja podniesie poziom życia naszych mieszkańców. Najbliżej odpowiedzi na takie pytanie jest działalność zakładu górniczego Zagłębie na terenie po kopalni piasku Maczki-Bór. To obszar przeznaczony pod inną działalność niż górnicza. Wyjaśniamy wszystko zgodnie z obowiązującym prawem i nie wykluczamy żadnego scenariusza.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: brak przygotowanych dokumentacji, ale i z tym sobie radzimy.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: podejmując decyzję o starcie w wyborach prezydenckich, miałem przekonanie, że uda mi się wygrać wybory i właściwie nie przewidywałem innego rozwiązania.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Prywatnie - rodzina z rodzicami na czele. W życiu zawodowym podpatruję bardzo wiele osób, od których staram się przenosić do Sosnowca dobre rozwiązania. Na gruncie samorządowym jest wielu ciekawych ludzi, z którymi współpracuję. Szczególnie mam tu na myśli Zbigniewa Frankiewicza, prezydenta Gliwic, Andrzeja Dziubę, prezydenta Tychów i Zbigniewa Szaleńca, byłego senatora, a obecnie burmistrza Czeladzi.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Mam nadzieję, że Sosnowiec będzie miastem dumnych mieszkańców, którzy będą się ze stolicą Zagłębia Dąbrowskiego utożsamiali i dobrze tu czuli. Miastem dobrze zrealizowanych inwestycji.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: to, że nie ma się prywatnego życia i że brakuje czasu dla najbliższych.
14. Największą radość sprawia mi: uśmiech mieszkańców, którzy cieszą się ze zmian w swojej okolicy.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: przez pierwszy tydzień pewnie spałbym, a następne dwa tygodnie byłyby czasem na odpoczynek, pewnie w naszym mieście partnerskim - Dziwnowie, bo świetnie się tam czuję. Ostatni tydzień byłby prawdopodobnie już czasem intensywnego myślenia o pracy i odwiedzin urzędu.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: kontynuowanie pozytywnych zmian w mieście rozpoczętych w pierwszej kadencji. Opierały się one na dwóch filarach. Pierwszy to twarde inwestycje infrastrukturalne. Tylko w minionym roku zainwestowaliśmy blisko 10,5 mln zł w drogi, tak aby po mieście jeździło się sprawniej i bezpieczniej. W Świętochłowicach powstały też nowe miejsca parkingowe - przy ul. Szkolnej, Sportowej i Śląskiej. Drugim było przywrócenie miasta samym mieszkańcom, rozumiane jako wsłuchanie się w ich głosy, i realizowanie inwestycji mniejszych, ale za to najbardziej oczekiwanych przez świętochłowiczan. Bywa, że ławeczka na odnowionym skwerze czy miejsce, gdzie można wyjść z wnuczkiem na spacer, są bardziej pożądane przez mieszkańców niż duża, strategiczna inwestycja. M.in. dlatego przy Szkole Podstawowej nr 19 w Lipinach powstał nowoczesny kompleks boisk. Od 2010 roku w mieście powstało 11 placów zabaw za kwotę przekraczającą 2 mln zł. W tym pięć w ramach prezydenckiego programu "Bajtel 2014", który był realizacją obietnicy wyborczej nowego placu zabaw w każdej dzielnicy. Zwiększyliśmy także kwotę w budżecie obywatelskim i dzięki temu mieszkańcy mają jeszcze większy wpływ na kierunki inwestycyjne w Świętochłowicach. Pierwsza połowa kadencji była też czasem intensywnych przygotowań dokumentacji projektowych i innych strategicznych dokumentów niezbędnych do realizacji w najbliższych latach strategicznych inwestycji.
2. Najbardziej dumny jestem z: obiektów, które stały się już wizytówką naszego miasta, przyciągając tysiące turystów z kraju i zagranicy. Mowa o Muzeum Powstań Śląskich i odrestaurowanych wieżach KWK Polska. Przywrócone do życia wieże basztowa i kozłowa są aktywnym ośrodkiem kulturalnym, wpisanym pod koniec ubiegłego roku na listę Szlaku Zabytków Techniki. To miejsce ma taki pozytywny klimat, że udzielane są tam nawet śluby. W Świętochłowicach śmiało patrzymy w przyszłość, ale nie wstydzimy się również i nie odcinamy od przemysłowej tradycji naszego regionu. Zamiast wmawiać ludziom, że Śląsk był jednym wielkim ogrodem, mówimy otwarcie o dobrych i złych aspektach industrializacji regionu, stawiając jednocześnie na nowe technologie w ramach projektu "Nowa Zgoda". W pobliżu dawnej kopalni powstaje teraz nowoczesne centrum badawczo-rozwojowe. Drugim bardzo charakterystycznym punktem na mapie Świętochłowic jest Muzeum Powstań Śląskich, które w październiku 2016 r. świętowało swoje drugie urodziny. Placówkę odwiedziło już ponad 50 tys. zwiedzających. To bardzo ważne, aby w świadomości opinii publicznej ciągle budować pamięć historyczną o zrywach narodowowyzwoleńczych naszych przodków, które miały ogromny wpływ na kształt Śląska, Polski i Europy w pierwszej połowie XX wieku. Jestem dumny również z pierwszej w Polsce uniwersyteckiej klasy chińskiej, której działalność zainaugurowano w bieżącym roku szkolnym w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1.
3. Nie spodziewałem się, że: arogancja obecnej władzy sięgnie takiego poziomu. Brak dialogu i pomijanie głosu sprzeciwu całych grup społecznych to prosta droga do pogrzebania demokracji w naszym kraju. Kilka dni temu prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę Prawo oświatowe, zakładającą likwidację gimnazjów, mimo ogromnego sprzeciwu wielu środowisk, w tym samych nauczycieli, rodziców oraz samorządowców. Wszyscy, no może poza rządem, dostrzegają szkodliwość tej ustawy. Kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli straci pracę, a samorządy będą zmuszone wydawać kolejne miliony. Pamiętajmy, że gminy już zainwestowały ogromne pieniądze w gimnazja, które zostaną zlikwidowane. Protestowaliśmy, apelowaliśmy, ale głos sprzeciwu nie został usłyszany. Nie zasypiamy jednak gruszek w popiele i nadal będziemy wspierać nauczycieli w walce o ich miejsca pracy.
4. Żałuję, że: w ostatnim czasie tak mało jest jednomyślności i współpracy wśród samorządów, również w naszym regionie. Duch wzajemnej pomocy, kooperacji, tak mocny jeszcze na początku ubiegłej dekady, teraz jest wyjątkowo słabo odczuwalny. W wielu sprawach działając wspólnie, mówiąc jednym głosem, moglibyśmy zdziałać więcej. Nawet najlepsze rozwiązania prawne, instytucjonalne nie pomogą, jeśli nie będzie w nas woli współpracy, tym bardziej że wdrożenie ustawy o związku metropolitalnym w woj. śląskim ślimaczy się, a zapowiedzi czołowych polityków PiS, dotyczące wątpliwości wzmocnienia budżetu metropolii obiecanymi 250 mln zł, nie napawają optymizmem. Receptą na przywrócenie dobrego klimatu współpracy jest więcej takich inicjatyw jak zbiorowy zakup energii elektrycznej przez samorządy. W latach 2011-2015, kiedy byłem przewodniczącym Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, odbyło się pierwsze tego typu przedsięwzięcie, kontynuowane z powodzeniem w latach następnych.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będą: dwie duże inwestycje, tj. przebudowa stadionu żużlowego im. Pawła Waloszka i swoista rewitalizacja mojej rodzinnej dzielnicy Chropaczów. Obie są dla mnie bardzo ważne. Symbolem Świętochłowic przez lata był żużel, a nazwiska jak Wloszek, Jarmuła czy Brabaiński do dziś są doskonale znane fanom tej dyscypliny w całym kraju. Sam od małego jestem pozytywnie zakręcony czarny sporem, a reaktywacja tego sportu w mieście stała się jedną z obietnic, kiedy startowałem po raz pierwszy w wyborach na prezydenta miasta. Reaktywacja zainaugurowana w lipcu 2015 roku trwa nadal, od tamtego czasu odbyło się kilka zawodów żużlowych, prężnie dział też klub. Aby mogły odbywać się u nas zawody w randze żużlowej Ekstraligi, potrzebna jest kompleksowa modernizacja stadionu przy Bytomskiej 40. W tym momencie tworzona jest dokumentacja projektowa przebudowy stadionu. Wiosną tego roku na teren stadionu ma wjechać ciężki sprzęt, tak aby w roku przyszłym obiekt był już przystosowany do organizacji zawodów na najwyższym poziomie ligowym. Koszt całej modernizacji to około 15 milionów złotych, a w ramach prac przeprowadzona zostanie m.in. termomodernizacja budynku, zmieniona zostanie geometria toru, zmieni się także lokalizacja parku maszyn. Najbliższe lata to również dwie duże inwestycje w mojej rodzinnej dzielnicy Chropaczów, będące elementem rewitalizacji całej dzielnicy. Dawny blask odzyska zabytkowy budynek chropaczowskiego ratusza, w którym powstanie Centrum Usług Społecznościowych, a główna arteria dzielnicy, ul. Łagiewnicka, zostanie praktycznie odtworzona na nowo, włącznie z siecią wodno-kanalizacyjną, torowiskiem oraz elementami jezdni. Inwestycję przeprowadzimy razem ze spółką Tramwaje Śląskie i Chorzowsko-Świętochłowickim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Oczywiście ul. Łagiewnicka nie jest wyjątkiem; wzorem lat poprzednich utrzymanie wysokiego poziomu inwestycji drogowych zostanie utrzymane i mieszkańcy wszystkich dzielnic Świętochłowic, szczególnie ci zmotoryzowani, na pewno zauważą różnicę w jakości i bezpieczeństwie jazdy.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: myślę, że podobnie jak w innych miastach, których bolesne skutki restrukturyzacji przemysłu nie ominęły, mieszkańcy w rozmowach często poruszają kwestie zatrudnienia oraz mieszkań komunalnych. Słuchamy mieszkańców i robimy naprawdę wiele w tych dwóch ważnych dla nich aspektach, czego efektem jest najniższa od ośmiu lat stopa bezrobocia, która w październiku wynosiła 9,8 proc. Rada gospodarcza przy prezydencie miasta, rozszerzenie KSSE, uzbrajanie terenów inwestycyjnych, dobry klimat dla biznesu i wyjątkowa aktywność naszego Powiatowego Urzędu Pracy w pozyskiwaniu środków na aktywizację osób poszukujących pracy to tylko niektóre z działań, które będą również kontynuowane w latach następnych. Wiele dzieje się również w kwestii mieszkalnictwa. W 2015 roku oddaliśmy do użytku kilkanaście mieszkań komunalnych przy ul. Szkolnej, gdzie budynek po dawnej szkole podstawowej zaadaptowaliśmy na funkcjonalne "m". W 2016 roku miasto wsparło Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej kwotą 5,5 mln zł. Lwia część z tej kwoty przeznaczona została na remonty i adaptacje mieszkań. W najbliższych latach planujemy też budowę co najmniej dwóch całkowicie nowych obiektów przeznaczonych na mieszkania komunalne.
7. Najbardziej ufam: oczywiście moim najbliższym, rodzinie. Zawsze mogę liczyć na wzajemną pomoc i wsparcie. Rodzina daje mi ogromną siłę do działania i jest azylem w chwilach trudnych. Poza życiem rodzinnym jest też praca, gdzie trudno o sukces bez zaufania do swoich współpracowników. Ja swoim ufam i wiem, że razem zmierzamy w tę samą, dobrą stronę.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na inwestycję, która będzie w jakikolwiek sposób szkodziła mieszkańcom. To oni są najważniejsi i dla nich pracujemy na co dzień. Walczyłbym jak lew o każdą inwestycję. Czy miejska, czy prywatna, która przynosi miastu i mieszkańcom korzyść, jest ważna i warto o nią walczyć. Jeżeli tylko będzie szansa, aby inwestycja została zrealizowana w Świętochłowicach, będę robić wszystko, aby tak się stało. Przede wszystkim mam tutaj na myśli nowe miejsca pracy. Kluczowe są też starania o kolejne fundusze z Unii Europejskiej. Pokazaliśmy już, że potrafimy zdobywać i później sprawnie wydawać unijne pieniądze. W aktualnej perspektywie budżetowej UE planujemy pozyskać ponad 125 mln zł.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: stereotypy o Świętochłowicach, z którymi od początku mojego urzędowania walczę. Miasto od kilku lat mocno się rozwija, idzie do przodu, ale wciąż niektórzy nie chcą tego zauważyć. Inwestujemy, zmieniamy Świętochłowice na lepsze, ale wielu w dalszym ciągu kojarzy je z ich obrazem sprzed lat. Inwestujemy we wszystkie dzielnice, również w Lipiny, które są najbardziej skrzywdzone przez stereotypy.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: zawsze powtarzam, że nie jestem "przyspawany do stołka". Zanim objąłem stanowisko prezydenta w Świętochłowicach, prowadziłem własną działalność gospodarczą, zarządzałem spółką z branży górniczej, więc wyzwania spoza świata polityki nie są mi obce. Doświadczenia wcześniej zdobyte pomagają mi w obecnej pracy. Z wykształcenia jestem prawnikiem i po zakończeniu kariery w samorządzie właśnie tą profesją najpewniej będę się zajmował. Tym niemniej społecznikiem się jest, a nie bywa, dlatego niezależnie od pełnionej funkcji będę działał na rzecz miasta i regionu.
11. Wzorem dla mnie jest: mój ojciec Marian Kostempski. Udowodnił, że ciężką i sumienną pracą można osiągnąć sukces. Zaczynał jako technolog w Zabrzańskich Zakładach Metalurgicznych, a potem piął się po kolejnych szczeblach kariery zawodowej. Przez wiele lat pełnił funkcję prezesa zarządu Kopex SA. Jego życiorys i postawa są dla mnie motywacją i wzorem do naśladowania.
12. Za 10 lat moje miasto: Świętochłowice dzięki położeniu w centrum metropolii górnośląskiej będą odgrywać znaczącą rolę, będąc jednocześnie gotowe, aby wykorzystać nowe szanse. Myślę, że to idealne miejsce np. dla sektora usług. Świętochłowice będą "perłą w koronie" wśród miast konurbacji z bardzo dobrymi perspektywami na przyszłość. Kluczowa dla rozwoju Świętochłowic będzie też tzw. srebrna gospodarka, czyli dostosowanie infrastruktury, zarówno tej twardej, jak i miękkiej, społecznej, do potrzeb osób starszych. Nasze społeczeństwo starzeje się i nie możemy tego bagatelizować.
13. W pracy najtrudniejsza jest: coraz większa liczba zadań z centrali, za którymi nie idą środki na ich finansowanie. Złe decyzje rządu utrudniają pracę i rozwój samorządów, które muszą szukać dodatkowych pieniędzy, aby realizować zlecane zadania. To negatywnie oddziałuje na realizację celów wskazanych przez samych mieszkańców, które my, samorządowcy, tu na dole znamy najlepiej.
14. Największą radość sprawiają mi: spotkania z mieszkańcami. Wykorzystuję każdą okazję, aby porozmawiać, wymienić opinie czy wysłuchać uwag. Niejednokrotnie zamiast beczki miodu można zasmakować łyżki dziegciu, ale takie rozmowy są bardzo cenne, bo głos mieszkańców, również ten krytyczny, pozwala na efektywne działanie. Konstruktywne rozmowy zawsze przynoszą korzyść.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: poświęciłbym ten czas rodzinie. Stanowisko prezydenta miasta wiąże się z wieloma obowiązkami, które często uniemożliwiają spędzanie czasu z bliskimi. Bardzo chciałbym zabrać całą rodzinę na wycieczkę do Australii. Kto wie, może gdybym miał miesiąc wolnego, udałoby mi się spełnić to marzenie.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: aby Tarnowskie Góry były miastem bezpiecznym, w którym dobrze się mieszka. Niemal wszystkie podejmowane przeze mnie działania podporządkowane były temu celowi.
2. Najbardziej dumny jestem z: utrzymywanego przez średniej wielkości miasto, jakim są Tarnowskie Góry, poziomu wydatków inwestycyjnych. Zakończyliśmy budowę zasadniczej części kanalizacji w mieście (230 mln zł), wybudowaliśmy halę sportową, wiele boisk oraz placów zabaw, 200 gminnych dróg zyskało nowe nawierzchnie, inwestujemy w remonty szkół i Tarnogórskiego Centrum Kultury oraz innych obiektów komunalnych, zakupiliśmy 6 ha gruntu z przeznaczeniem pod tereny inwestycyjne, po ośmiu latach starań odkupiliśmy też tereny po byłych zakładach odzieżowych Tarmilo w ścisłym centrum miasta, wybudowaliśmy bloki komunalne z 72 mieszkaniami oraz schronisko dla zwierząt.
3. Nie spodziewałem się, że: reprezentowane przeze mnie stowarzyszenie Inicjatywa Obywatelska wprowadzi do Rady Miejskiej zdecydowaną większość radnych. Nie spodziewałem się także, że w Radzie Miejskiej nie będzie też żadnego przedstawiciela partii politycznych. Żadnego!
4. Żałuję, że: nie było tak w dwóch poprzednich kadencjach, a zwłaszcza w pierwszej :) Niektórzy reprezentanci partii politycznych w odmienny ode mnie sposób rozumieli wówczas rozwój miasta.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: dokończenie budowy systemu kanalizacji (uzupełnienie tzw. białych plam), rewitalizacja miasta i budowa sieci dróg gminnych (posiadamy program budowy dróg na lata 2017-2022), wpis miasta na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, rewitalizacja śródmieścia i realizacja programu termomodernizacji budynków szkolnych, a także tworzenie dogodnych warunków dla inwestorów poprzez zakup i scalanie terenów pod działalność gospodarczą z przeznaczeniem dla kilkunastu firm tworzących miejsca pracy.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: stan dróg. Niestety, zarządców dróg w mieście jest czterech: my, powiat, województwo i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Większość dróg miejskich jest w dobrym stanie. Nasze drogi to jednak zwykle drogi dojazdowe. Reszta to drogi pozostałych zarządców, a tu niewiele się dzieje. Świeża informacja: skandalem jest rozdział miliardów złotych europejskich środków z Funduszu Spójności na drogi krajowe pod zarządem miast na prawach powiatu - nam pozostaje układ drogowy z czasów Gierka! Duży może więcej? To niesprawiedliwe i nieuczciwe!
7. Najbardziej ufam: opiniom mieszkańców miasta. Gdy opinie się powtarzają, oznacza to na pewno realną potrzebę i najczęściej. problem do rozwiązania bądź zadanie do wykonania.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na inwestycję, która wpłynie ujemnie na stan środowiska naturalnego. Teren miasta objęty jest obszarem Natura 2000. Tarnowskie Góry, stolica Białego Śląska, są i będą miastem przyjaznym zarówno mieszkańcom, jak i turystom.
Walczył będę o przywrócenie kolei aglomeracyjnej, odbudowę linii kolejowych 182 i 144, wybudowanie drogi S-11, usunięcie przez rząd bomby ekologicznej w postaci odpadów po byłych Zakładach Chemicznych. Przeszkodą jest jednak fakt, że decyzje w powyższych sprawach będą podejmowane poza Tarnowskimi Górami.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: dwuwładza ze słabym powiatem oraz słaby wpływ na decyzje dotyczące naszego miasta podejmowane w parlamencie oraz Sejmiku Województwa Śląskiego - vide pkt 6 i 8. Od wielu lat w naszym mieście nie było inwestycji ze szczebla centralnego ani wojewódzkiego. Rozwój naszego miasta opiera się na tym, co sami sobie wypracujemy.
10. Gdybym nie był burmistrzem, to: oprócz wykonywanej wcześniej pracy znalazłbym czas, aby wpływać na otaczającą mnie przestrzeń publiczną poprzez działalność w stowarzyszeniu lub organizowanie doraźnych akcji. Nie jestem typem człowieka spędzającego życie w fotelu przed TV.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Władysław Grabski - ekonomista, pedagog, minister skarbu, dwukrotny premier II RP, autor reformy skarbu i reformy walutowej, twórca Banku Gospodarstwa Krajowego wspierającego przedsiębiorców, dzięki któremu Polska uzyskała stabilizację walutową i budżetową.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? To, jak będzie wyglądać, nie jest wróżeniem z fusów. Mamy konkretną wizję miasta i od lat konsekwentnie realizujemy strategię jego rozwoju. Mamy plan budowy dróg gminnych na najbliższe lata wart 150 mln zł. Myślę, że za 10 lat Tarnowskie Góry będą średniej wielkości bezpiecznym miastem, w którym dobrze się żyje, oraz miastem atrakcyjnym dla turystów. Miastem o stosunkowo małej gęstości zabudowy, z dobrze rozwiniętym systemem oświaty, powszechnie dostępnymi usługami, posiadającym wygodne tereny do rekreacji i uprawiania sportu. Miastem ze sprawnym systemem komunikacji publicznej, dobrze skomunikowanym z otoczeniem liniami kolejowymi, drogami ekspresowymi oraz trasami rowerowymi. Miastem stwarzającym mieszkańcom dogodne warunki nie tylko do mieszkania, ale także do dobrej jakości pracy. Będziemy, jak sądzę, jedynym na Śląsku miastem, którego zabytki wpisane będą na listę UNESCO, co w znacznej mierze określi jego rozwój.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: multizadaniowość i wielowątkowość rozwiązywanych problemów w sytuacji ciągle zmieniających się przepisów prawa - rzadko na lepsze. Pracę utrudniają też tzw. misie (czytaj: "mi się należy i żaden argument mnie nie przekona").
14. Największą radość sprawia mi: działanie i rozwiązywanie problemów oraz motywowanie do takich działań swoich pracowników. Praca nad niektórymi zadaniami zajmuje czasami kilka lat, ale gdy się zakończy - satysfakcja jest jeszcze większa.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: najchętniej wyjechałbym do Szwajcarii. Kaszubskiej. Najlepiej wypoczywam w otoczeniu lasów, jezior, zbierając grzyby (w sezonie) i spacerując. Oczywiście z rodziną! Jednak już po dwóch tygodniach odczuwam potrzebę powrotu do pracy. I to nie z powodu rodziny!
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze było dla mnie: zakończenie jednej z najważniejszych inwestycji drogowych w historii naszego miasta - przebudowy ulicy Beskidzkiej oraz bardzo potrzebnej i trwającej kilka lat budowy Hospicjum im. św. Kaliksta.
2. Najbardziej dumny jestem z: tego, że udało nam się wybudować piękny i nowoczesny Stadion Miejski, na którym za kilka miesięcy będziemy gościć najlepszych młodych piłkarzy starego kontynentu. Tychy będą gospodarzem jednej z największych i najważniejszych sportowych imprez w Europie - Mistrzostw Europy do lat 21 w Piłce Nożnej, to dla nas duże wyróżnienie. Jestem także dumny zawsze, gdy słyszę od mieszkańców, że dobrze żyje im się w Tychach.
3. Nie spodziewałem się, że: tak szybko wysoka frekwencja potwierdzi zasadność budowy stadionu na 15 tysięcy miejsc.
4. Żałuję, że: mieszkańcy Czułowa zablokowali inwestycję, która poprawiłaby warunki życia najbiedniejszych mieszkańców naszego miasta.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: organizacja ruchu podczas przebudowy DK44 tak, by inwestycja jak mniej kłopotów sprawiała kierowcom, oraz niska emisja - walka o czyste powietrze to jedno z najważniejszych i najtrudniejszych wyzwań stojących przed nami.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie: o to, kiedy zniknie "szkieletor" oraz kiedy powstanie w Tychach galeria handlowa.
7. Najbardziej ufam: moim współpracownikom i swojemu doświadczeniu - dzięki wspólnej zespołowej pracy udało nam się wiele osiągnąć.
8. Na jaką inwestycję się nigdy w mieście nie zgodzę: na pewno nigdy nie zgodzę się na inwestycje, które obniżą jakość życia naszych mieszkańców. Poprę takie, które tę jakość poprawią.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: brak terenów inwestycyjnych i rąk do pracy.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: pewnie dziś byłbym emerytem górniczym.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Trudno wskazać jedną osobę, staram się czerpać wiedzę i dobre rozwiązania z wielu źródeł.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Tychy będą nowoczesne, zielone, jeszcze bardziej przyjazne mieszkańcom.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: przekonywanie, że prezydent nie wszystko może, że nawet gdyby nie chciał, to może i musi działać tylko w granicach swoich kompetencji.
14. Największą radość sprawia mi: czas, który mogę spędzić z najbliższymi.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: odwiedziłbym córkę w USA i grał w golfa.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: dokończenie budowy Rodzinnego Parku Rozrywki i zdobycie dodatkowych środków na tę inwestycję. Mówiło się w mieście, że tak dużej inwestycji nie da się skończyć, że miastu będzie groziło bankructwo... Wszystko udało się w pełni zrealizować! Mamy piękny, nagradzany i doceniany przez mieszkańców i gości park.
2. Najbardziej dumny jestem z: mieszkańców Wodzisławia Śląskiego. Nasza społeczność jest coraz bardziej aktywna, ma duży wkład w animację życia w mieście. Mamy 100 działających organizacji pozarządowych, licznych działaczy i liderów. Stajemy się społeczeństwem prawdziwie obywatelskim, chętnym do współtworzenia przestrzeni, w której razem żyjemy.
3. Nie spodziewałem się, że: rząd wycofa realizację KAWKI. Był to priorytetowy program NFOŚiGW. W Wodzisławiu Śląskim byliśmy już przygotowani do skorzystania z niego. Miał on być jednym z ważniejszych narzędzi w naszej trudnej walce ze smogiem. Niestety, niespodziewanie dla nas program został wycofany, a my straciliśmy szansę na umożliwienie ludziom konkretnych dopłat do wymiany źródeł ciepła. Dziś pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami, ale stracimy wiele miesięcy.
4. Żałuję, że: Droga Główna Południowa nie została złożona do konkursu. To wiele lat pracy, która teraz zostanie odłożona na półkę. Od siedmiu lat pracowaliśmy nad koncepcją, dokumentacją projektową... Współpracowaliśmy z innymi okolicznymi gminami, gdyż droga ta miała być obwodnicą dla naszego powiatu, szansą na jego rozwój gospodarczy.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: realizacja planów związanych z pozyskaniem środków na nasze priorytetowe projekty. Mam tu na myśli poprawę jakości powietrza, termomodernizację staromiejskich kamienic, rewitalizację budynku dworca kolejowego, rozwój zieleni miejskiej czy remont zabytkowego pałacu. Planów mamy sporo. Wykonaliśmy już również wiele pracy, by móc je w najbliższych latach zrealizować.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: walkę ze smogiem. To zdecydowanie teraz najbardziej absorbujący nas temat.
7. Najbardziej ufam: rozwiązywaniu problemów przez konstruktywny dialog.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nigdy nie zgodzę się na budowę dużego aquaparku. Z kilku powodów. Po pierwsze: to inwestycja bardzo droga, jeśli chodzi o budowę. Po drugie: koszty jej utrzymania są wysokie, dla miasta wielkości Wodzisławia Śląskiego zdecydowanie zbyt wysokie. Po trzecie: w promieniu kilkunastu kilometrów mamy kilka aquaparków, z których możemy korzystać. Po czwarte: w zeszłym roku wyremontowaliśmy za ponad 5 mln zł naszą miejską pływalnię, która stała się ciekawym i dającym różne możliwości obiektem. Jak lew będę walczył o wszystkie inwestycje zaplanowane w budżecie miasta.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: niewystarczające środki na realizację wszystkich naszych potrzeb i zamierzeń. Jesteśmy miastem chcącym się rozwijać. To kosztuje. Na szczęście ogrom rozwojowych zadań już udało się wykonać dzięki sukcesywnemu pozyskiwaniu pieniędzy z różnych programów.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: byłbym nadal mieszkańcem Wodzisławia Śląskiego.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Nie ma jednej osoby, która byłaby dla mnie wzorem. W życiu nauczyłem się wiele od różnych osób, każde spotkanie jest dla mnie ważną lekcją. A mam to szczęście w życiu, że spotykam na swej drodze wiele wartościowych osób.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Plan na nasze miasto mamy. I to konkretny, wspólnie wypracowany. Jest nim uchwalona strategia rozwoju miasta. To w niej zapisany jest przyszły obraz naszego miasta, do którego bez ustanku i z wielką determinacją od kilku lat dążymy.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest? Zdecydowanie mała stabilność polskiego prawa. Jego częste zmiany niejednokrotnie utrudniają nam sprawną realizację naszych planów i zamierzeń.
14. Największą radość sprawia mi: rozwiązywanie problemów, z jakimi przychodzą do mnie mieszkańcy miasta, konsekwentna realizacja programu wyborczego oraz współpraca z ludźmi.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego to: poszedłbym na długą pieszą wędrówkę, z plecakiem i namiotem, od Karkonoszy po Bieszczady.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: doprowadzenie do stworzenia nowych miejsc pracy w zabrzańskiej części Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie kosztem 65 mln zł wybudowaliśmy niezbędną infrastrukturę gospodarczą. Teraz pozyskujemy kolejnych inwestorów, liczba miejsc pracy sukcesywnie wzrasta, a mieszkańców dodatkowo cieszą ścieżki rowerowe zbudowane na terenie Strefy.
2. Najbardziej dumna jestem z: poprzez konsekwentne działania Zabrze czytelnie wpisało się w Śląski Szlak Zabytków Techniki, co przynosi miastu wpływy z turystyki, a zarazem pozwoliło zrewitalizować wiele cennych obiektów, jak np. Kopalnia "Guido" (zwiedza ją nawet 25 tys. turystów miesięcznie) bądź Sztolnia Królowa Luiza z wyjątkowymi atrakcjami jak Park 12C, Park Techniki Wojskowej czy ulubioną przez najmłodszych Bajtel Grubą.
3. Nie spodziewałam się, że: wiedziałam, że zabrzańscy działkowcy są fantastyczni. Ale nie spodziewałam się, że ROD "Tulipan" zostanie ogłoszony najpiękniejszym ogrodem działkowym w Polsce.
4. Żałuję, że gorące spory polityczne w Warszawie powodują, że tak wiele mądrych, szlachetnych i twórczych osób unika włączania się w aktywność publiczną na rzecz społeczności lokalnych.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: utrzymanie tempa rozwoju - zarówno w zakresie inwestycji, jak też polityki społecznej. Pamiętamy, że przed laty zmagaliśmy się z bezrobociem sięgającym 24 proc. Obecnie jest to ok. 7 proc. Dzięki edukacji, promowaniu szkolnictwa zawodowego oraz wyższego, wspieraniu przedsiębiorczości tworzymy korzystne warunki dla podmiotów gospodarczych tworzących nowe miejsca pracy. Jednocześnie poprzez bogatą ofertę kulturalną, sportową i rekreacyjną podnosimy jakość życia mieszkańców. Temu służą również inwestycje - modernizacja wodociągów i kanalizacji, powstanie średnicówki, nowe mieszkania i rozbudowa dróg miejskich, program termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej, budowa basenu, stadionu, kortów tenisowych, bieżni lekkoatletycznej itd.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: wśród licznych tematów poruszanych w rozmowach z mieszkańcami prym wiodą szeroko rozumiane sprawy związane z przeciwdziałaniem bezrobociu. Ludzie oczekują stabilizacji - pracy, mieszkania, poczucia bezpieczeństwa. Samorząd nie ma bezpośredniego wpływu np. na stan zatrudnienia w firmach, ale może tworzyć klimat inwestycyjny przyciągający pracodawców. W Zabrzu fiński koncern Fortum realizuje ogromny projekt, inwestycję rozpoczyna IKEA, w Strefie Ekonomicznej powstają kolejne zakłady pracy.
7. Najbardziej ufam: mieszkańcom i. liczbom. Jako matematyk wiem, że nawet skomplikowane równania mają zwykle mniej niewiadomych niż wielka polityka.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczyła jak lwica? Po wielu dziesięcioleciach degradacji środowiska przez przemysł ciężki udało się nam zrekultywować w Zabrzu wiele zanieczyszczonych obszarów. Tylko w ostatnich latach przeznaczyliśmy 140 mln zł na ochronę powietrza, wody i gleby. Dlatego nie chciałabym, aby uzyskany efekt ekologiczny został zaprzepaszczony przez inwestycję, która z natury jest uciążliwa dla przyrody. Natomiast wśród inwestycji preferowanych stawiam na te, które powodują lepszą jakość życia w mieście, np. rozbudowę systemu komunikacyjnego.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: w Zabrzu staramy się przezwyciężać trudności. Czasem bowiem największą przeszkodą w drodze do celu jest demonizowanie barier utrudniających jego osiągnięcie. Mamy świadomość problemów wynikających z uwarunkowań ogólnopolskich (np. częste zmiany przepisów) czy lokalnych (np. likwidacja KWK Makoszowy), lecz postępując zgodnie z przyjętą strategią rozwoju, konsekwentnie realizujemy założone zadania.
10. Gdybym nie była prezydentem, to: w innej roli angażowałabym się w działania społeczne służące dobru Zabrza, aktywizacji społeczności lokalnej i integracji mieszkańców wokół celów ważnych dla naszej małej Ojczyzny. Tak jak działo się to, gdy jeszcze nie byłam prezydentem.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Często wspominam charyzmatyczną postać Franciszki Cegielskiej. Samorządowca z krwi i kości, prezydent Gdyni w latach od 1990 do 1998 roku, posłankę na Sejm III kadencji i minister zdrowia od 1999 do 2000 roku. Była wizjonerką zakochaną w swoim mieście, gdzie potrafiła przeprowadzić efektywny program rozwoju, zawsze pamiętając o mieszkańcach, dla których z pasją pracowała.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Wierzę, że Zabrze będzie rozpoznawalnym, a może nawet wiodącym w skal i Śląska i Polski ośrodkiem medycyny, nauki, turystyki poprzemysłowej, kultury, sportu oraz innowacyjnej gospodarki.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: wygospodarowanie czasu na rozmowy z ludźmi, którzy chcą podzielić się swoimi problemami, a także przemyśleniami dotyczącymi ich najbliższego otoczenia w dzielnicy czy osiedlu. Staram się uczestniczyć w takich spotkaniach, lecz nie zawsze mogę sprostać oczekiwaniom wszystkich zainteresowanych.
14. Największą radość sprawia mi: świadomość pozytywnych zmian, które udało się osiągnąć dzięki wspólnemu wysiłkowi osób zaangażowanych w realizację danego projektu. Ważny jest efekt podjętych działań, ale również właśnie to zaangażowanie sprawiające, że praca nawet bardzo trudna i absorbująca przynosi wiele satysfakcji każdemu członkowi zespołu.
15. Gdybym miała miesiąc wolnego, to z radością wybrałabym się ponownie do Rzymu. Jest tam jeszcze wiele zabytków, które pragnęłabym zobaczyć.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: pełne poparcie mieszkańców, przewodniczących sołectw i osiedli oraz radnych Rady Miejskiej, wspierających realizację mojego programu wyborczego.
2. Najbardziej dumny jestem z: rozpoczętych inwestycji w Strefie Aktywności Gospodarczej, co spowoduje wzrost liczby miejsc pracy i zatrudnienia.
3. Nie spodziewałem się, że: tak dobrze będzie się układała współpraca z radnymi Rady Miejskiej.
4. Żałuję, że: nie mam możliwości finansowych na realizowanie wszystkich potrzeb mieszkańców.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: rozpoczęcie realizacji strategicznych inwestycji w mieście.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: miejsca parkingowe - czy powstaną, kiedy i w którym miejscu na terenie miasta.
7. Najbardziej ufam: oczywiście, swoim najbliższym.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodziłbym się nigdy na wybudowanie kopalni rud cynku i ołowiu, ponieważ taka inwestycja może spowodować degradację środowiska naturalnego i zmienić warunki życia mieszkańców. Jak lew walczyć będę o powstanie obwodnicy.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: niedostateczna ilość środków finansowych w budżecie.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: nadal zajmowałbym się tym, czym dotychczas. Pracowałbym w Ośrodku Sportu i Rekreacji.
11. Kto jest dla mnie wzorem? W każdej dziedzinie życia - społecznej, gospodarczej, sportowej czy kulturalnej - mam inne wzory.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Mam nadzieję, że będzie rozwinięte gospodarczo, gdzie mieszkańcy będą chcieli chętnie żyć i wracać do niego.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: zaspokojenie wszystkie potrzeb mieszkańców.
14. Największą radość sprawia mi: przebywanie z najbliższymi.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: poświęciłbym ten czas swoim wnukom.
1. W pierwszej połowie kadencji najważniejsze dla mnie było: przyciągnięcie kolejnych inwestorów, którzy wzmacniają rozwój ekonomiczny miasta.
2. Najbardziej dumny jestem z tego, że to się udało.
3. Nie spodziewałem się, że: w naszym kraju dojdzie do tak wielkiego zamieszania w tylu sferach życia.
4. Żałuję, że: tak długo trwa uruchamianie środków z nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej.
5. W drugiej połowie kadencji najważniejsze będzie: realizowanie projektów z wykorzystaniem środków z Unii Europejskiej, takich jak modernizacja i rozbudowa placówek oświatowych, rewitalizacja niektórych fragmentów miasta, takich jak młyn przy ul. Rybnickiej, dworzec kolejowy i autobusowy, pałac w Baranowicach oraz Starówka.
6. Mieszkańcy najczęściej pytają mnie o: to, co nowego będzie się jeszcze działo w naszym mieście.
7. Najbardziej ufam: swojej żonie.
8. Na jaką inwestycję nigdy w mieście się nie zgodzę? Dlaczego? A o jaką będę walczył jak lew? Nie zgodzę się na inwestycję znacznie ingerującą w środowisko naturalne, bo jest to jedno z najwartościowszych dóbr, które musimy uchronić dla naszych potomnych. Natomiast zawalczyłbym o inwestycje, które jak najlepiej będą wykorzystywały potencjał intelektualny naszych mieszkańców.
9. Największa trudność w rozwoju miasta to: gdybyśmy mieli większe dochody budżetowe, to rozwój naszego miasta byłby jeszcze bardziej spektakularny, bo pomysłów nam nie brakuje.
10. Gdybym nie był prezydentem, to: byłbym przedsiębiorcą.
11. Kto jest dla mnie wzorem? Nie mam takiego wzoru.
12. Jak będzie wyglądało moje miasto za 10 lat? Będzie to nowoczesne, dobrze zorganizowane miasto, w którym bardzo dobrze się mieszka.
13. W tej pracy najtrudniejsze jest: godzenie sprzecznych oczekiwań i interesów mieszkańców.
14. Największą radość sprawia mi: rosnące zadowolenie mieszkańców z życia w naszym mieście.
15. Gdybym miał miesiąc wolnego, to: pojechałbym w długą podróż z rodziną, np. do Stanów Zjednoczonych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze