Ikona rozrywki Katowic w czasie PRL-u. Bawili się tu dygnitarze i cała śląska elita. W latach 80-tych u Michalika rozpoczęto organizować studniówki, spotkania Samotnych Serc i dancingi. PSS "Społem" sprzedał jednak obiekt spółce Millenium Centrum z Katowic, a ta z kolei odsprzedała go Millenium Rondo z Warszawy.
Cztery lata temu inwestor mówił nam o planach związanych z miejscem. Stary budynek ma zostać wyburzony. W jego miejscu powstanie wysoki na 80 metrów apartamentowiec, z podziemnym garażem i małymi punktami usługowymi. Od razu nie przystąpiono jednak do prac bo brakowało planu zagospodarowania przestrzennego. Budynek stoi przy al. Korfantego, która ma być przebudowywana. I chociaż usłyszeliśmy w urzędzie miejskim, że decyzja o budowie została inwestorowi już wydana, przedstawiciele spółki mówią, że sytuacja na razie jest patowa. - Wciąż dokładnie nie wiadomo, jak będzie wyglądała Korfantego po przebudowie i jej przyszła infrastruktura - mówi Jarosław Król, prezes Millenium Rondo.
Właściciel obiektu zapowiadał, że najpóźniej jesienią 2008 r. będzie gotowy plan przebudowy obiektu. Do tej pory nikt go nie widział. Dworzec kupiła za 45,4 mln zł w 2007 r. firma Eurostar Real Estate. Jej prezes, Marek Koźmiński zapowiadał wówczas, że odrestaurowany budynek wypełnią eleganckie knajpki, butiki i galerie artystyczne. Kilkakrotnie na przestrzeni minionych lat Koźmiński obiecywał, że już niedługo przedstawi wizualizację. Na obiecankach się jednak skończyło.
Inwestor dopytywany o zwłokę powoływał się na to, że czeka na to, kiedy miasto zacznie przebudowywać ul. Dworcową. Urzędnicy podkreślali z kolei, że między miejską inwestycją a przebudową dworca nie widzą kolizji interesów. Pat trwa do tej pory. Inwestora nie mobilizują do prac nawet monity wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Ostatni goście wyprowadzili się z niego pięć lat temu. Z rąk Orbisu kupiła go inna sieć hoteli - Accor. Jej przedstawiciele zapowiadali gruntowną modernizację, ale nie wykluczali też wyburzenia budynku i postawienia w jego miejscu nowego. Ostatecznie zrezygnowała z tych zamiarów i w rok po zakupie i sprzedała Silesię niemieckiej firmie ECE z siedzibą w Hamburgu. Wyjaśniano przy tym, że przestarzała konstrukcja budynku, pamiętająca lata 60., wymagała kosztownej przebudowy, na co Accor nie było stać.
Nowy właściciel z hotelarstwem nie ma nic wspólnego. Na stronie internetowej ECE dowiedzieć się można, że firma buduje i zarządza centrami handlowymi, biurowcami, obiektami transportu publicznego i przemysłowymi. Nie wiadomo jednak co zrobi w Silesii. ECE nie chce o tym rozmawiać ani z dziennikarzami, ani z katowickim magistratem.
Paskudny szkielet wybudowany tuż za Superjednostką jeszcze w latach 90-tych. Biurowiec budowało miasto wspólnie z austriacką firmą IAEG. Inwestycji nie dokończono, bo KCB nie płaciło wykonawcom. Dopiero w 2007 r. udało się znaleźć firmę, która szkielet kupiła. Irlandzka spółka Eurocape P.I.A. zapewniała wówczas, że hotel i apartamentowiec będą w tym miejscu gotowe w 2009 roku. Inwestor jednak nie zaczął jakichkolwiek prac i rok temu sprzedał rozpoczętą budowę Maciejowi Jaglarzowi, właścicielowi Separatora.
Nowy właściciel wysprzątał i ogrodził teren. Zapowiedział też, że zgodnie z pierwotnym pomysłem budynek będzie biurowcem. Na razie jako jedyny właściciel dotrzymuje słowa. Prace koło Superjednostki trwają pełną parą.
Miał zostać zmodernizowany, ale wkrótce (dokładnej daty jeszcze nikt nie potrafi podać) zniknie z powierzchni ziemi. Tymczasem przed trzema laty zapowiadano, że wybudowany w gierkowskich czasach budynek okręgowej dyrekcji kolei zostanie zmodernizowany. Wspólnie z kolejami miała się tego podjąć firma Hines Polska. Sporządzony wstępny projekt wywołał podziw fachowców, ale niestety nie zostanie zrealizowany. Wojciech Rumina z Hines Polska powiedział nam, że nie ma jeszcze koncepcji co powstanie na działce, gdy biurowiec zostanie już uprzątnięty.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze