Nawet status festiwalowej gwiazdy nie gwarantuje, że o zespole słyszeli wszyscy. Zasłużyli na niego dorobkiem, autorskim brzmieniem i własnym patentem na muzykę
REKLAMA
1 z 10
Junior Boys
piątek, godz. 19.40 Mistrzowie nastrojowego elektro z Kanady potrafią wycisnąć z każdej swojej ?pościelówy? tyle samo złamanego serca, co tanecznego bitu. Ich stylowa pluszowa melancholia sprawdza się zarówno na parkiecie, jak i w sypialni. Mają na koncie dwie doskonale przyjęte płyty ''Last Exit'' i ''This Is Goodbye''. Ostatnio lekko odcinają kupony, ale zagrają pewnie parę klasycznych kawałków.
2 z 10
Matthew Dear (Live Band)
piątek, godz. 22 Barwna postać absolutnie nieznana w Polsce. Zaczynał osiem lat temu od fuzji popu z minimal techno, by dojść do autorskiego stylu mrocznej elektroniki. Grał suporty przed Hot Chip oraz Interpolem i często powołuje się na inspiracje muzyką Briana Eno. Jego ostatni krążek ''Black City'' to koncept-album o futurystycznym mieście, które nigdy nie śpi.
3 z 10
Low
piątek, godz. 1.25 Mimo że nazywają ich najwolniejszym zespołem świata, warto im dać szansę, bo ich ostatnie wydawnictwo ''C'mon'' to kraina zniewalających melodii i przestrzennych gitar. Grają od 1993 roku i od początku trzymają się wolnego tempa, a ich specyficzne, bardzo plastyczne brzmienie często jest wykorzystywane w filmach (ostatnio serial ''Skins'' czy ''Tarnation'').
4 z 10
Blonde Redhead
sobota, godz. 17.50 Przyjęli zaproszenie na Off w ostatnim momencie, stąd tak wczesna pora ich grania, a są jednym z najbardziej pożądanych zespołów koncertowych na świecie. Nowojorska formacja potrafi bowiem na koncertach wyczarować odrealnioną atmosferę za pomocą swych pastelowych rockowych piosenek. Piękny głos wokalistki japońskiego pochodzenia przeniesie słuchaczy w inny wymiar.
5 z 10
Xiu Xiu, US
sobota, godz. 23 Jamie Stewart, frontman Xiu Xiu, to jeden z najbardziej z wyrazistych songwriterów światowej sceny muzyki alternatywnej. Muzyka Xiu Xiu opiera się na schizoidalno-neurotycznym nastroju, który uzyskany jest przez dramatyczny śpiew, niepokojące synthpopowe brzmienia i eksperymentalne podejście do piosenki. Jest w tym wszystkim ukryta jednak urokliwa melodia. Efekt wybuchowy, emocjonalna bomba dla wrażliwców.
6 z 10
Primal Scream
sobota, godz. 0.10 Historia muzyki rozrywkowej na żywo. ''Screamadelica'' to zdobywca prestiżowej nagrody Mercury Prize oraz jeden z najważniejszych albumów lat 90. Dlaczego? Nikt wcześniej tak odważnie jak Bobby Gillespie i spółka nie nasączył muzyki rockowej house'em i psychodelicznym soulem, rozpoczynając nową erę muzyki tanecznej. Czy po 20 latach ta płyta też tak silnie działa? O tym można się przekonać tylko na Offie.
7 z 10
dEUS
niedziela, godz. 22 Zagadka nośności muzyki dEUSa opiera się na jej prostocie i połamanych rytmach. Zdarty głos Toma Barmana, postpunkowe brudne brzmienia oraz chwytliwe melodie współgrają z dźwiękami skrzypiec. Dla wszystkich lubiących poskakać na koncertach występ belgijskiej formacji wydaje się idealną propozycją.
8 z 10
Ariel Pink's Haunted Graffiti
niedziela, godz. 23.05 Mój absolutny faworyt tegorocznego Off Festiwalu. ''Before Today'' - zeszłoroczna płyta Rosenberga - to niesamowicie wciągająca, eklektyczna nowa formuła nieokrzesanego, alternatywnego popu. Przebojowe piosenki stworzone są ze skrawków popkultury paru ostatnich dekad. A całość brzmi niezwykle świeżo i wyjątkowo!
9 z 10
Hype Williams
niedziela, 2.40 Tajemniczy duet z Londynu i Berlina, grający oryginalną muzykę klubową. Jej brzmienie jest równie nieprzewidywalne jak miasta, z których pochodzą. Z pasją mieszają soulowe wokale z transowym i downtempowymi rytmami oraz dubową przestrzenią.
Wszystkie komentarze