fot. Konior Studio
W 2006 roku Katowice ogłosiły konkurs na wizję przebudowy obszaru od ronda do rynku. Wygrał go architekt Tomasz Konior. Plan był śmiały.
Konior chciał zawęzić aleję Korfantego i postawić przy niej nowe budynki ze sklepami, galeriami i restauracjami na parterach. To miał być salon miasta. Przy rynku architekt chciał stawiać Eksploratorium lub mediatekę oraz teatr muzyczny. Rynek miał się wzbogacić o ratusz fontanny, nową zieleń i małą architekturę. Na obszarze rondo-rynek zaplanowano też trzy publiczne place.
Na Koniora spadła jednak fala krytyki, że chce zaburzyć oś widokową. Najdonośniej brzmiał głos architekta Aleksandra Franty. - Całkowicie się z tym projektem nie zgadzam. Chcecie zabudować przestrzeń, która jest wyróżnikiem Katowic. Teraz mamy tu namiastkę Pól Elizejskich - wytykał nieżyjący już Franta. Konior odpowiadał, że miasto trzeba zagęszczać i wprowadzać do centrum nowe funkcje. Czy nas stać na to, żeby nie zabudowany był obszar długi na ok. 400 metrów i szeroki na 75? Czy nie lepiej tchnąć w to miejsce życie i zabudować je np. biurowcami, hotelami i obiektami publicznymi?
we wrześniu 2007 roku Tomasz Konior przekazał miastu 'Plan Koordynacyjny dla Centrum Katowic'. Zawierał on szereg wytycznych i rekomendacji dla przebudowy rynku i jego okolicy. Jednocześnie urząd miasta zaczął szukać firm, które byłyby skłonne zabudować wskazany przez Koniora obszar zgodnie z jego wizją. Do października 2008 miasto nie dostało żadnego zgłoszenia.
Później ogłoszono przetarg na zagospodarowanie alei Korfantego i rynku. Wygrała go firma Redan ze Szczecina. Jej projekt wzbudzał spore kontrowersje, choćby za sprawą figur szachowych i koni, która chciała ustawić na rynku. Wreszcie prezydent Piotr Uszok przyznał, że to nie to, o co chodzi. Ogłoszono kolejny konkurs, ale nie przyznano w nim pierwszej nagrody.
Katowice znowu zaczęły szukać projektanta w przetargu. Po raz drugi wygrała firma Redan i to ona zadecydowała w dużej mierze o tym, jak wygląda dziś to miejsce.
Wszystkie komentarze
A już szalet zasłaniający oś widokową ku Rondu to paskudny pomysł. No i te pionowe grządki w okolicach przystanków przy il.Korfantego też nie bardzo się sprawdxają. Jedyna ładna część Rynku to ta przed dawną Modą Polską i dawnym Domem Prasy (obecnym Urzędem Miejskim). In dalej na północ Rynku - tym gorzej.
Dlatego tramwaj ma być w tunelu? To pomysły rodem z lat 60 i 70. Gwałtownie zmniejsza się dostępność takiego środka transportu oraz te inwestycje są po prostu drogie. Tramwaj pełni funkcję miastotwórczą, ożywia ulicę 3 maja, Warszawską, Korfantego i Kościuszki
Ta idac tym tokiem myślenia to proponuje wyburzyć szystko. A szczytem i wzorcem przestrezeni miejskiej powinien być pas startowy w Pyrzowicach 3-4 km otwartej przestrzeni. I wybetonowanej normalnie mokry sen czcicieli corbusierozy.