Zabrzański areszt mieści się w wybudowanym pod koniec XIX wieku przez Niemców gmachu przy ul. Sądowej. Przez lata mieściło się tam więzienie, obecnie areszt śledczy. Trafiali do niego mężczyźni zatrzymani na zlecenie prokuratur w Zabrzu, Tychach i Mikołowie. Kompleks składa się z dwóch pawilonów mieszkalnych dla 290 aresztantów, dwóch budynków administracyjnych, budynku gospodarczego oraz siedmiu spacerniaków. Dodatkowo na terenie aresztu działał też oddział dla skazanych recydywistów.
Rok temu zapadła decyzja, że z końcem marca zabrzański areszt zostanie zamknięty. Powód? Wprowadzona przez Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości, reforma Służby Więziennej. 'Często jest w Polsce niedoceniania i pozostaje w cieniu, należy do najważniejszych elementów bezpieczeństwa. Cały polski system penitencjarny czeka rewolucja. Tego wymaga bowiem porządkowanie państwa' - mogliśmy przeczytać w komunikacie na stronie resortu sprawiedliwości. Mężczyźni przebywający w areszcie w Zabrzu zostali umieszczeni m.in. w placówkach w Bytomiu, Gliwicach i Tarnowskich Górach.
Niedawno do środka aresztu weszli eksploratorzy z projektu Bad Boys Katowice - Marek Poprawa i Ireneusz Witek. Im nie straszne najbardziej mroczne zakątki, z których zawsze przygotowują obszerny materiał filmowy i zdjęciowy. Wspominają, że ta wizyta nawet u nich wywołała ciarki. Co było najtrudniejsze? - Największe wrażenie zrobił na nas wówczas spacerniak - betonowy, smutny, ogrodzony z każdej strony. Uzmysłowiłem sobie, że ci ludzie musieli długi czas oglądać niebo przez siatkę. Okropne - mówi Marek
Wszystkie komentarze
Strasznie głupawo i naiwnie to brzmi. Skąd autorka wie, że wybudowanym przez "Niemców"? Nie można napisać rzetelnie, że wybudowanym przez państwo pruskie lub przez Królestwo Prus? To jest nasza historia i dziedzictwo!