We wtorek w Wodnym Parku Tychy pojawiło się pierwszych 500 gości, którzy wygrali specjalne wejściówki. Wcześniej obiekt pokazano dziennikarzom.
Zbigniew Gieleciak, prezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach, które zbudowało Wodny Park Tychy mówi, że budowa kosztowała 112 mln zł. Niemal połowa tej kwoty pochodziła z obligacji, które wyemitowała spółka. Co ciekawe, wcześniej zawarto z miastem umowę, na podstawie której Tychy będą co roku płaciły Wodnemu Parkowi Tychy tzw. rekompensatę za to, że park zajmuje się w imieniu miasta rekreacją i sportem. W tym roku będą to 3 mln zł.
Wodny Park Tychy zaprojektowała pracownia Schick Architekci, która na swoim koncie ma około setki takich projektów w Polsce i całej Europie.
- To najnowocześniejszy taki obiekt w kraju. Zastosowano tu wyjątkowe technologie, które pozwalają na duże oszczędności jeśli chodzi o zużycie energii. Jednocześnie musieliśmy odpowiednio dobrać materiały. Przykład to dźwigary w hali rekreacyjnej. Wewnątrz temperatura wynosi 35 stopni Celsjusza, na zewnątrz będzie to nawet o 50 stopni mniej. Zatem należało znaleźć materiał, który wytrzyma takie zmiany - mówi Andrzej Truszczyński, prezes Schick Architekci.
Zbigniew Gieleciak liczy na około 300 tys. gości rocznie. Ci będą mieli do dyspozycji około 1700 metrów kwadratowych powierzchni kilku basenów wewnętrznych i zewnętrznych oraz osiem różnych stref aktywności. To strefy: basenów rekreacyjnych ze zjeżdżalniami, surfingu, baseny sportowe, sauny, łaźnie (można się tu kąpać w piwie), centrum solankowe z medycyną estetyczną, siłownia i fitness oraz tzw. Wodna Akademia. Ta ostatnia to centrum poświęcono tematyce wody i zjawisk z nią związanych. Całość uzupełniają szatnie i punkty gastronomiczne.
Dla wszystkich Wodny Park Tychy zostanie otwarty 30 kwietnia. Na razie nie ujawniono cennika, ale jak zapewniają gospodarze kompleksu ceny nie będą odbiegać od tych, które są w innych tego typu obiektach.
Wszystkie komentarze