Dać radę pijanemu z rozbitą głową i uratować chorego z dusznościami i ostrym bólem w piersiach. A potem jeszcze kobietę, która wpadła we wstrząs z powodu uczulenia na pyralginę. Takie zadania musieli wykonać uczestnicy zawodów SUM WARS rozegranych w środę w Centrum Dydaktyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach Ligocie.
Zawody SUM WARS odbyły się po raz szósty. Zadania, których treść do momentu rozpoczęcia rywalizacji trzymano w ścisłej tajemnicy okazały się niełatwe. Cztery drużyny złożone tym razem głównie ze studentów medycyny musiały m.in. prosić rodzinę pacjenta w stanie śmierci mózgowej po urazie czaszki o zgodę na pobranie jego organów do przeszczepu. W innym zadaniu drużyny zostały wezwane do 6-letniego dziecka, które miało wypadek na rowerze. Musiały nie tylko prawidłowo zbadać małego pacjenta - rozpoznać obrażenia głowy i nasilające się zaburzenia świadomości - ale także zająć się obecną na miejscu zdarzenia matką.
W części zadań rolę pacjentów odgrywali aktorzy. W pozostałych - nowoczesne fantomy do złudzenia przypominające prawdziwych chorych.
W zawodach zwyciężył zespół z wydziału SUM w Zabrzu w składzie: Adrianna Jagosz, Oliver Piotr Firszt (obydwoje z VI roku medycyny), Marek Tułacz i Maksymilian Ogiela (obydwaj z V roku) oraz Tomasz Brachmański (III rok ratownictwa medycznego). Ta właśnie drużyna będzie reprezentowała Śląski Uniwersytet Medyczny podczas ogólnopolskich zawodów w Gdańsku. Najlepszy zespół z Polski weźmie potem udział w rywalizacji uczelni medycznych z całego świata.
Wszystkie komentarze