Fot. Miroslaw Noworyta / Agencja Wyborcza.pl
Bytom to jedno z najpiękniejszych śląskich miast. Jednocześnie, to jedno z najbardziej zniszczonych miejsc przez rabunkowe wydobycie węgla. Dziś miasto jest uznawane za jedno z tych, które czeka zapaść.
Po 1989 roku Bytom znalazł się w trudnej sytuacji. Z powodu rabunkowego wydobycia węgla miasto coraz bardziej niszczało. Jednocześnie wraz z transformacją ustrojową upadały kolejne zakłady pracy - pięć kopalń, dwie huty oraz wiele firm z nimi współpracujących. W efekcie tych przemian pracę straciło od 30 do 50 tys. osób. Miasto szybko zaczęło podupadać. Pierwsze symptomy było już widać na zdjęciach, które 25 lat temu zrobili nasi fotoreporterzy Grzegorz Celejewski i Mirosław Noworyta.
Przemysław Śleszyński, naukowiec z PAN umieścił niedawno Bytom na liście miast, które tracą funkcje społeczno-gospodarcze i potrzebują dodatkowej pomocy. W uproszczeniu: zaczęto mówić o miastach, które według czarnych scenariuszy czeka zapaść. Naukowiec podkreślał, że 'transformacja polityczna i społeczno-gospodarcza po 1989 r. spowodowała silną deindustrializację większości miast i problemy z utrzymaniem ich bazy ekonomicznej. Wiele ośrodków, zwłaszcza średnich i mniejszych, opartych na monofunkcyjnych zakładach przemysłowych, popadło w poważny regres społeczno-gospodarczy'.
Na szczęście Bytom nie musi skończyć źle. W mieście w ostatnim czasie przybyło remontowanych kamienic, powoli zaczyna być realizowany plan jego rewitalizacji. Pytanie, czy się powiedzie?
Wszystkie komentarze
Osobiście bardzo żałuję że tak się dzieje. Bo tak naprawdę Bytom to taka perełka.
Ano, tak. Sam żałuję.