Wybudowana w 1978 roku estakada przecięła chorzowski rynek. Wielu mieszkańców mówi, że to rana na tkance miasta. Czy uda się ją zabliźnić?
Przetarg na przebudowę rynku w Chorzowie wygrała firma Jeakel Bud-Tech, która zaproponowała ok. 22,5 mln zł. Prace mają zakończyć w drugim kwartale 2019 roku.
W czwartek prezydent Andrzej Kotala powiedział o dalszych krokach w tej sprawie. Na dniach ma być podpisana umowa z wykonawcą prac. - Chcemy, żeby roboty zaczęły się jeszcze w tym roku, ale to wszystko zależy od pogody. Dlatego z ostatecznymi deklaracjami jeszcze się wstrzymamy - dodaje Karolina Skórka, rzeczniczka urzędu miasta.
Dodaje, że urzędnikom zależy na tym, żeby prace były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców. - Większych utrudnień należy się spodziewać przed samym urzędem miasta, ale zrobimy wszystko, by prace odbywały się etapami - mówi Karolina Skórka.
Konkurs na projekt przebudowy rynku w Chorzowie rozstrzygnięto w 2015 roku. Wybrano pracę Grupy Architektonicznej Domino ze Szczecina. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami nie ma mowy o wyburzeniu wyremontowanej parę lat temu estakady.
- Skoro już musi zostać, to chcemy zrobić wszystko, by nie rzucała się już tak w oczy. Stąd pomysł architektów na stworzenie pod nią pawilonów - mówi Skórka. Będą w nich działać kawiarnie, punkt obsługi mieszkańców oraz pasażerów KZK GOP. Znajdzie się też miejsce na publiczne toalety, ale nie będą w centralnej części.
Na rynku w Chorzowie ma być też więcej zieleni, pojawi się fontanna, siedziska oraz drzewa.
Wszystkie komentarze