fot. pj
Prawo pozwala każdemu właścicielowi ziemi ściąć drzewo bez pozwolenia. W Katowicach cały czas trwają wycinki.
Tylko przez ten weekend dostaliśmy od mieszkańców kilka sygnałów o znikających drzewach w Katowicach. Właściciele nieruchomości korzystają z nowego prawa, które pozwala im wyciąć bez konieczności ubiegania się o pozwolenia drzew z własnych działek. Nie dotyczy to jednak drzew, które mają obwód pnia powyżej 100 centymetrów, nie wolno też wycinać drzew w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.
Nie zmienia to jedna faktu, że kolejne drzewa padają pod piłami i toporami. Tak się stało m.in. na dwóch działka przy ul. Panewnickiej w Katowicach. Jedna z nich zawsze była mocno zarośnięta. Teraz leżą na niej powalone drzewa. Widać, że właściciele zamierzają wybudować wokół działki ogrodzenie, ponieważ trwa budowa podmurówki pod nie.
Wycięto drzew kawałek dalej, tuż przy jednym z osiedli. W pobliżu ma powstać nowy kościół. W weekend ścięto część drzew.
Jako drzewa przeznaczone do cięcia oznaczono też te, które stoją przy ul. Grunwaldzkiej w Katowicach. Właścicielka firmy, która przeprowadzi prace zapewnia jednak, że chodzi jedynie o przycinkę i prześwietlenie drzew.
Katowiccy urzędnicy, których zapytaliśmy o działki na Panewnickiej mówią, że nic nie wiedzą o cięciu w tych miejscach. -
Ale prawda jest taka, że od kiedy jest nowe prawo nikt zgłaszać takich prac nie musi. Czasem ludzie, którym się to nie podoba dzwonią do straży miejskiej, ale tu nic takiego się nie stało - słyszymy.
Krzysztof Kaczorowski z biura prasowego Urzędu Miasta dodaje, że straż miejska dostała zadanie sprawdzania sygnałów o wycinkach. Chodzi o pewność, że wszystkie odbywają się zgodnie z prawem.
- Często do wydziału środowiska dzwonią właściciele nieruchomości, by upewnić się co mogą zrobić z drzewami. Prawo jest po ich stronie. Ale nasi urzędnicy starają się za każdym razem przekonać mieszkańców, by jednak nie cięli. Pracują jako negocjatorzy. Dlatego respektując prawo mogą jedynie prosić i posługiwać się emocjonalnymi argumentami. Nieraz to działa - mówi.
Wszystkie komentarze