Mimo że katowicki konwent tatuażu nie jest jednym z największych w Polsce, przyjemnie było patrzeć na zapełnioną salę w hali MCK, gdzie niesamowite umiejętności artystów wprawiały momentami widzów w osłupienie.
Tak było, gdy Ninja Czarny Wojownik zginał pręt krtanią. Jeśli to rodzaj iluzji, szczerze należy przyznać, że jeden z najefektowniejszych.
Największą publiczność zgromadził pokaz podwieszania: widzowie wiwatowali i oklaskiwali członków grupy The Mysterious Crew, gdy wykonywali oni niebezpieczne triki: gwoździe i śrubokręt wbijane młotkiem do nosa, leżenie na gwoździach i oczywiście suspension, czyli podwieszanie. Kontrowersyjny pokaz zmroził publiczności krew w żyłach zaraz po pokazie grupy Acroflyers, łączącej jogę z akrobatyką, który również cieszył się sporym zainteresowaniem.
Wszystkie komentarze