Odkąd na rynku w Katowicach pojawiły się palmy, przybyło tam ludzi, którym niezwykle przypadł do gustu ten pomysł. - Nie trzeba jechać na wakacje. Pod palmami można posiedzieć w Katowicach - żartują katowiczanie.
Cztery pięciometrowe feniksy kanaryjskie stoją od czwartku na rynku w Katowicach. Ustawiono je przy kamiennych leżakach tuż nad sztuczną Rawą. I chociaż już sama fontanna, od momentu jej uruchomienia, przyciągała coraz więcej osób, które chętnie przy niej wypoczywały, to dopiero palmy spowodowały prawdziwe poruszenie. Przez cały weekend ciężko tu było o wolne miejsce.
Katowiczanie wylegują się pod palmami aż do późnych godzin nocnych. Mnóstwo osób robiło sobie także zdjęcia egzotycznymi roślinami. - To katowicka riwiera. Kiedy pokazałem zdjęcie z rynku koledze z pracy, ten myślał, że wyjechałem na wakacje do ciepłych krajów - śmieje się Grzesiek, mieszkaniec Katowic.
Starsi mieszkańcy pamiętają, że palmy nie pierwszy raz pojawiły się na rynku w Katowicach. - Palmy stały kiedyś zarówno na rynku, jak i na placu Andrzeja przed wejściem do dworca PKP, a także w samej hali głównej - wspomina pan Piotr. W latach 60. palmy w donicach przez długi czas stanowiły ozdobę dzisiejszego placu Kwiatowego.
Wszystkie komentarze