10 września 1975 r. znów miejsce dla piłki nożnej. W obecności 85 tys. kibiców polska reprezentacja rozgromiła 4:1 Holandię (w tamtym momencie wicemistrza świata). Gole dla naszych zdobyli Grzegorz Lato, Robert Gadocha i (dwa) Andrzej Szarmach, a dla gości René Van de Kerkhof, ale autograf złożył Johan Cruijff, kapitan holenderskiej jedenastki i trzykrotny zdobywca Złotej Piłki. Niestety, miesiąc później w Amsterdamie Polska przegrała z Holandią 0:3, a ponieważ straciła też punkty z kolejnym grupowym rywalem, Włochami (dwa razy bezbramkowo zremisowała), na finał Mistrzostw Europy w 1976 r. do Jugosławii zakwalifikowali się Holendrzy.
Wszystkie komentarze