Więcej
    Komentarze
    Zdeptałem dzisiaj wieczorem całą tą strefę Plac Wolności, 3-maja, Stawowa, Młyńska, Staromiejska, Dyrekcyjna , Teatralna, Rynek, Mickiewicza, Skargi, Korfantego i okolice. Po prostu chaos i pusty śmiech. Pomimo najszczerszej chęci, żeby docenić trud wykonania i kunszt niektórych obiektów i ich dekoracji, iluminacji. Nie ma szans żeby się czymkolwiek zachwycić. Z żałosnej i kosztownej dłubaniny nie wyłania się żaden spójny, harmonijny widok. Obok stylowych elewacji jakieś przemysłowe ramy stalowe albo blaszane budy z przemysłowymi instalacjami na dachach, na największych elewacjach całe hektary szmat z reklamami swetra za 79 zł. Ładne i szpetne budynki w układzie szczerbatym jak pysk menela. Żałosne drewniane jadłodajnie naprzeciw plastikowych toj-toi, kretyńska miniaturowa zagródka ze ślizgawką, bezsensowe schody itp terenowe przeszkody, tory tramwajowe w kretyńskim układzie, las fallicznych słupów i przewodów trakcyjnych w sąsiedztwie rachitycznych drzew w doniczkach, ławki w układach jakby pies najscał. Na ławkach przeważnie pijacki bełkot, zagłuszany przez jazgot tramwajów. I nie ma szans nie tylko odczuć jakąś przedświąteczną atmosferę, albo zrzucić z siebie codzienne napięcie, ale w ogóle zrozumieć, o co w tym wszystkim ku... chodzi. Po prostu parodia miasta w świątecznej szacie, gdzie nic do niczego nie pasuje i żadne bezsensowne rozwiązanie już właściwie nie zaskakuje. Jak w parodii piosenki Iwana i Delfina " Ja śpiewam nie wiem o czym, nie wiem co jest po czym, mnie nie zaskoczy, żaden tekst. Ja śpiewam nie wiem o czym, bredzę coś trzy po trzy, gdy zamknę oczy , ciemno jest".
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Iluminacje - super, szkoda tylko, że brak jest w nich konsekwencji, jakiejś nadrzędnej idei. Są odzwierciedleniem chaosu jaki panuje w dzisiejszej urbanistyce miasta. Co "działka" to inny typ oświetlenia w absolutnie różnym charakterze - z jednej strony białe, spiralne choinki (ul. Korfantego), z drugiej zielone w stylu "bajkowym" (ul. 3 Maja), tu księżniczkowa karoca (początek ul. Warszawskiej), nieco dalej ujęte w abstrakcyjne, geometryczne formy bombki ("plac kwiatowy"). Gratuluję, chyba nic tak wyraźnie nie obrazuje braku ładu przestrzennego panującego w mieście jak katowicka świąteczna odsłona rynku.
    już oceniałe(a)ś
    21
    15
    Od jakiegoś miesiąca epatujecie nas "pięknym centrum" Katowic, ciekawe dlaczego tylko na zdjęciach nocnych?/ Czyżby dlatego, ze wtedy nie widać obrzyganych chodników, obłażącej z ławek farby, i całego tego syfu?
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Co z tego że jest ładnie (powiedzmy, rzecz gustu) skoro dalej oddychamy zasyfionym powietrzem?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Choinka na Rondzie była te parę lat temu fajnym i oryginalnym pomysłem. Trochę się już opatrzyła, więc warto było coś dodać. Ale jak pasują do tego renifery z disneyowską karocą Kopciuszka? To nie był dobry pomysł.
    już oceniałe(a)ś
    11
    20