Przedwojenny Bytom był wizytówką samą w sobie. Eleganckie kawiarnie, drogie hotele i pnące się w górę kamienice, manifestowały niemiecką potęgę tuż przy granicy rodzącej się II Rzeczpospolitej.
To przestroga dla wszystkich miast, którym marzy się kopalnia i mityczne "miejsca pracy" (bez kosztów).
Obecnie Bytom to nie tylko ruina, ale też fatalna reputacja dla inwestorów. Kto chce budować w przy tak zniszczonej infrastrukturze. Koszty są dużo większe niż na stabilnym terenie. Szkoda Bytomia, bo rzeczywiście wyglądał na piękne miasto. Górny Śląsk to przede wszystkim dużo wykwalifikowanych pracowników i spokojnie może obyć się bez górnictwa. Trzeba tylko więcej wiary w swoje "pozagórnicze" umiejętności, a inwestorzy się znajdą. Kasy na rynku będzie coraz więcej, jak tak dalej będą euro osłabiać wobec dolara. Trzeba to wykorzystać.
Bytom padł ofiarą pazerności powojennej władzy, bo nie był "nasz''. Historia zniszczenia która dotknęła to niegdyś piękne i szacowne miasto przypomina opowieść o Miedziance, mieście które zniknęło.
Bytom nie był manifestacją "niemieckiej potęgi tuż przy granicy rodzącej się II Rzeczpospolitej", tylko efektem mądrego planowania i odpowiedzialniści rządzących oraz rzetelnej pracy obywateli. Tak było przez wiele lat, Bytom uzyskał prawa miejskie wcześniej niż Kraków. To się skończyło w 1945 roku. W Bytomiu jak w soczewce skupiają się efekty tego co Niemcy słusznie nazywają "polnische wirtschaft". Niestety Lloyd George miał rację, małpa zegarek zepsuła...
Smutna konstatacja . Wystarczyło kilkadziesiąt lat żeby zmieść w pył jedno z wielu miast. Mimo mojego patriotyzmu nasuwa mi się jedna myśl - jesteśmy bliżej bliżej Mongolii niż Zachodniej Europy. Jeszcze ta usilna walka z drzewami w miastach . Naród koczowniczy - niszczący wszystko i przenoszący się dalej...Smutne.
szlag trafia jak sie to oglada i konfrontuje ze stanem dzisiejszym...
powinno trafic na glowna na czolowke i dac do myslenia jako "polnische Wirtschaft"...
Wszystkie komentarze