Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Kaplica Aniołów Stróżów
- Pierwszy był tu anioł namalowany na szkle przez moją kuzynkę - wspominał w 2001 r. ojciec Maciej Kucz, franciszkanin, który od początku działania centrum opiekował się tutejszą kaplicą. Już po roku aniołów było ponad 250. Przynosiły je dzieci leczone w szpitalu. Co kilka dni przybywało przynajmniej po jednym.
Wśród nich był anioł namalowany przez dzieci z Centrum Kultury w Giszowcu, jeden z większych, bo miał pół metra wzrostu, bujne blond włosy do stóp, wielkie skrzydła z piórami w różnych odcieniach niebieskiego, sukienkę w złote gwiazdy i bardzo, bardzo długie rzęsy.
Teraz aniołów i aniołków są już w kaplicy tysiące. Strzegą jej, ale nie zawsze się im udaje. W 2011 roku ukradziono z kaplicy tabernakulum.
Wszystkie komentarze