Świetny finisz w ogromnym upale, na najdłuższym w tegorocznym wyścigu czwartym etapie.
To już zwyczaj Tour de Pologne, że najdłuższe etapy zaczynają się w Zawierciu. Tegoroczny liczył 238 km i kończył się w Zabrzu. Kolarze przejechali przez Libiąż, Chełm Śląski, Bieruń, Tychy, Orzesze, Suszec, Żory, Jastrzębie, Rybnik, Gliwice i Knurów. Na koniec etapu zawodnicy przejechali trzy rundy w Zabrzu, każda liczyła po 6 kilometrów.
Były harce, w końcówce zerwał się 22-letni Francuz Remi Cavagna. Na początku ostatniej pętli miał 21 sekund przewagi nad peletonem ale poddał się 5 km przed końcem i został wchłonięty.
Ostatecznie pod stadionem Górnika odbył się więc zacięty finisz z grupy. Wydawało się przez moment, że wygra Peter Sagan, ostatecznie najlepiej taktycznie rozegrał końcówkę Australijczyk Caleb Ewan. Zdecydowanie wyprzedził Holendra Danny'ego van Poppela, Sagan był trzeci. Najlepszy z Polaków - Alan Banaszek przyjechał dziewiąty.
Wszystkie komentarze