Jedne przypominają zwykłe kontenery, inne to świetnie zaprojektowane przestrzenie naszpikowane elektroniką i rodzimymi akcentami. Zobaczcie, jak poszczególne państwa i organizacje międzynarodowe prezentują się na Szczycie Klimatycznym w Katowicach.
Stoiska i pawilony poszczególnych państw uczestniczących w Szczycie Klimatycznym powstały w jednej z tymczasowych hal, którą wzniesiono na parkingu przy NOSPR. Odbywają się w nich spotkania, panele dyskusyjne, prezentowane są atrakcje poszczególnych krajów.
Ich twórcom miała przyświecać idea, aby wykorzystane przy budowie materiały były biodegradowalne lub można je było ponownie wykorzystać. Nierzadko widać w nich karton, deski czy europalety. Poszczególne stoiska bardzo się od siebie różnią. Jedne przypominają niewielkie kioski - jak pawilony afrykańskiego Beninu czy Serbii - inne to efektowne przestrzenie naszpikowane elektroniką.
Największe wrażenie robi pawilon Indii - otoczony pofalowaną ażurową konstrukcją, za którą na tle dziesiątek kręcących się wiatraczków wyświetlane są przeróżne obrazy. W środku pracują roboty obracające makiety miast, odnawialnych źródeł energii czy lasu. Można tu też wsiąść na rower i własnymi mięśniami wyprodukować trochę energii. Ten pawilon jest wciąż otwarty, w odróżnieniu do chińskiego, którego drzwi otwierają się tylko na czas spotkań.
Bardzo nowocześnie jest też u Koreańczyków czy Japończyków, którzy pokazują miasto przyszłości i najnowocześniejsze turbiny wiatrowe. W pawilonie Indonezji jest bardzo kolorowo i roi się od rodzimych akcentów, a Katarczycy czy Marokańczycy dumnie prezentują portrety swoich przywódców.
U wyspiarzy z Pacyfiku często słychać muzykę, śpiew i dobrą zabawę, a u Francuzów kusi stoisko wyglądające jak klimatyczna knajpka.
Głośno było też o pawilonie polskim, gdzie czuć świeże drewno i częstują kiełbasą z dzika oraz o pawilonie Katowic chwalących się węglem.
Na zdjęciu powyżej pawilon Indii
Wszystkie komentarze
Brakuje tylko kącika z wystawką zdjęć Arnolda Schwarzeneggera.