Ruch Chorzów musi zakontraktować zimą piłkarzy, którzy pomogą mu skutecznie walczyć o utrzymanie w lidze. Niewykluczone, że posiłki przyjdą zza południowej granicy. - Za pytaniem o nowych zawodników często w naszym przypadku kryje się obawa czy będzie nas na nich stać. Nie zawsze jednak chodzi o pieniądze. Różnie toczą się losy piłkarzy. Bywa, że zawodnicy, którzy mają swoją markę i renomę przeżywają chwilowe niepowodzenie. Kryzys w swojej karierze, czy też przygodzie z piłką. Właśnie tacy zawodnicy często trafiają do Ruchu. Spoglądamy też w stronę naszej południowej granicy. Czesi i Słowacy są nam bliscy charakterologicznie - mówi trener Waldemar Fornalik.
W minionych latach na Cichej grało wielu zawodników zza południowej granicy m.in. Gabor Straka, Tomas Josl, Martin Fabus, Pavel Sultes, czy Matus Putnocky. Obecnie w kadrze niebieskich jest słowacki bramkarz Libor Hrdlicka.
Wszystkie komentarze