Najpierw trzeba wykiwać ochroniarza, potem przebiec niezauważenie pod kamerą monitoringu, a następnie uważać, żeby cegła nie spadła na głowę lub grunt nie usunął się spod stóp. Potem zaledwie kilka minut na zrobienie najlepszego zdjęcia z możliwych i ucieczka z miejsca 'przestępstwa'. To jest właśnie fotografia ekstremalna. A Anna Mika jest w niej ekspertem. O swoim niezwykłym hobby opowiada w piątek w 'Magazynie Katowice'. Polecamy!
Więcej
    Komentarze