GKS Jastrzębie wygrał w zaległym meczu 14. kolejki Fortuna I ligi z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Katem dla byłego klubu okazał się Kamil Adamek, który strzelił bramkę i zaliczył asystę.
Po meczu Elany Toruń z Ruchem Chorzów trenerzy obu zespołów zgodnie przyznali, że spotkanie zakończyło się sprawiedliwym podziałem punktów. Obaj wskazywali również na trudne warunki atmosferyczne.
Zakończył się sezon biegów maratońskich w Polsce. PKO Silesia Marathon znalazł się w wąskim gronie trzech imprez, które zanotowały wzrost liczby uczestników.
Ostatnia jak dotąd drużyna w tabeli bezlitośnie wypunktowała na Bukowej GKS Katowice. Do końca sezonu daleko, ale sytuacja GieKSy staje się dramatyczna.
Czy już powinniśmy zacząć rzucać talerzami?
Górnik Zabrze przegrał na wyjeździe z Cracovią, co kosztowało śląski zespół spadek na ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy.
Valdas Ivanauskas zaczął pracę w Sosnowcu w dobrym stylu, bo od wygranej z Miedzią Legnica (3:1). - To dla mnie najważniejszy debiut w karierze - mówi Litwin.
GKS Tychy po odejściu Kamila Zapolnika ma problemy w ofensywie. W meczu z Rakowem Częstochowa napastnikiem był 17-latek, ale tyszanie gola w meczu z liderem nie zdobyli.
GKS Tychy po remisie z Wigrami Suwałki, gdzie prowadził 2:0, podzielił się punktami z Rakowem Częstochowa. Daniel Tanżyna, środkowy obrońca GKS-u, przyznaje, że zespół długo analizował błędy z poprzednich spotkań.
Ruch Chorzów przegrał prestiżowe spotkania z Widzewem Łódź (1:3). Niebiescy wciąż nie mają drużyny, żeby równać się z najlepszymi w drugiej lidze.
Trener Valdas Ivanauskas tchnął w Zagłębie Sosnowiec wiarę i energię, które dały tej drużynie wygraną w meczu z Miedzią Legnica. Sosnowiczanie czekali na trzy punkty od 3 sierpnia, gdy pokonali na Stadionie Ludowym Pogoń Szczecin.
Podbeskidzie goni czołówkę. Bielszczanie wygrali u siebie w sobotę z Chojniczanką i są niepokonani już od czterech meczów. - Gratuluję rywalom cwaniactwa - mówił po spotkaniu trener gości.
Prawie 10 tys. widzów oglądało na Cichej porażkę Ruchu Chorzów z Widzewem Łódź. Goście szybko wypracowali sobie przewagę i już nie dali się dogonić.
GKS Tychy zagrał mądrze w defensywie i postawił się liderowi z Częstochowy. Tyszanie w doliczonym czasie gry mieli nawet piłkę meczową.
Piłkarze ŁKS w poprzednim sezonie zdobyli w meczach z GKS Jastrzębie zaledwie punkt. Ale w I lidze wygrali pewnie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.