Maciej Goryl, fotograf ze Śląska wybrał się w okolice Zbrosławic koło Tarnowskich Gór, aby zrobić zdjęcia nocą. - Wiedziałem, że to noc Perseidów, więc i tak był nie wrócił z pustym aparatem, ale trafiła się też zorza - mówi fotograf.
Każda z nich spędziła w izolacji ponad rok - wśród obcych dotąd ludzi, w ciasnej bazie otoczonej przez wieczną zimę. Przy doświadczeniach ze Spitsbergenu narodowa kwarantanna to pestka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.