Pracownik warszawskiej firmy telekomunikacyjnej wmówił 90-letniej Barbarze Kowalskiej z Będzina, że reprezentuje Netię i ma dla niej nową umowę. Kiedy staruszka zorientowała się, że wprowadzono ją w błąd, nie płaciła przysyłanych jej faktur i nie wystraszyła się pozwu, który dostała. Wynajęła prawnika i wygrała w sądzie. - Dostaliśmy setki podobnych skarg na działalność tej firmy - przyznaje UOKiK.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.