To czarna dziura - mówią lekarze o polskim systemie psychiatrii dla dzieci i młodzieży. W Rybniku wykonują pierwszy krok, aby to zmienić, ale bez systemowych zmian cudu nie będzie.
16-letni Bartek zwierzył się swojemu szefowi podczas praktyk zawodowych, że coraz częściej myśli o śmierci. Nie może iść do psychiatry, bo musiałby dostać zgodę przynajmniej jednego rodzica. W jego domu nie ma na to szans.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.