- Przed nimi wspaniała przygoda, ale także dużo pracy - powiedziała Monika Bajka, prezeska stowarzyszenia Domu Aniołów Stróżów, żegnając dzieciaki jadące na pierwszy terapeutyczny obóz.
Szkolny Patrol, który działa w Szkole Podstawowej nr 21 w Katowicach-Podlesiu, chce pomóc swoim ukraińskim kolegom wyjechać na wakacje w tym roku.
Butelki, puszki, zepsute meble czy telewizor zalegają na dawnym placu apelowym obozu Zgoda w Świętochłowicach. Dawne miejsce męczeństwa więźniów okoliczni mieszkańcy traktują jak śmietnik. W piątek po raz pierwszy odbędzie się wielkie sprzątanie tego terenu.
Społecznicy bezskutecznie zabiegali, aby w Świętochłowicach upamiętniono ofiary działającego tam zaraz po wojnie obozu Zgoda. Znaleźli więc inne miejsce - zbiorową mogiłę w Rudzie Śląskiej.
Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, oraz Daniel Beger, prezydent Świętochłowic, podpiszą list intencyjny w sprawie upamiętnienia byłego obozu Zgoda. Dokument powstał w tajemnicy, bez konsultacji ze społecznikami, którzy w projekt byli najbardziej zaangażowani.
- Wiele dzieci co najwyżej może wyjechać do rodziny w sąsiednim mieście lub dzielnicy. Chcemy to zmienić - mówi Monika Bajka, prezes Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży "Dom Aniołów Stróżów".
Młody Holender Eric van Calsteren był więźniem obozu Zgoda w Świętochłowicach. Jego pamiętnik z tego strasznego miejsca przez całe lata leżał w ukryciu.
Piotr Owcarz, który zasłynął stworzeniem Muzeum Hansa Klossa w Katowicach, oraz Grzegorz Rosengarten, wieloletni prezes Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich, są autorami projektu upamiętnienia obozu Zgoda w Świętochłowicach.
Sąd Najwyższy nie zgodził się, by rodzinie pani Marii, która zmarła w obozie Zgoda w Świętochłowicach, zwrócono kamienicę. Krewni od 76 lat zabiegają o jej zwrot.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.