Najnowszy wyczyn Lecha Wędrychowicza, szefa Beskidzkiego Centrum Onkologii w Bielsku-Białej to zamknięcie z dnia na dzień neurologii. Nie uprzedził okolicznych szpitali, nie prosił o zgodę wojewody, nie dał znać w NFZ. Chorym dzieje się krzywda, ale władze miasta nie kiwnęły palcem.
Beskidzkie Centrum Onkologii w Bielsku-Białej poprosiło wojewodę o zgodę na zawieszenie leczenia na oddziale neurologii. Powodem jest brak lekarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.