W 1973 r. butelka z mlekiem interesowała mnie bardziej niż piłka nożna. Zaległość nadrobiłem po latach. Obejrzałem jedyny zwycięski mecz na magnetowidzie i wdałem się w handel z kumplem z klasy. Ja mu dałem fotosy z Bruce'em Lee, a on mi oryginalny bilet z tamtego meczu z autografem Lubańskiego na odwrocie (to musiał być autograf zdobyty albo przed meczem, albo długo po, bo jak wiadomo, właśnie kontuzja w tym spotkaniu złamała panu Włodkowi karierę). Nie byłem stratny, co?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.