Kiedy lotnisko w Krakowie-Balicach tonie we mgle, samoloty kierowane są do Katowice Airport w Pyrzowicach. A tu są awantury, że trzeba długo czekać na wszystko.
Samolot linii Wizz Air w niedzielę (29 grudnia) wyleciał z Katowice Airport w Pyrzowicach i miał lądować na lotnisku w Balicach. Ostatecznie po 27 kółkach w powietrzu wrócił do Pyrzowic.
Gęsta mgła sparaliżowała rano lotniska w Katowicach i w Krakowie. Teraz pierwsze z nich funkcjonuje już normalnie, drugie nadal ma kłopoty. Pasażerowie są proszeni o sprawdzanie statusu swego lotu, bo sytuacja jest dynamiczna.
Po Warszawie, na kolejnych trzech polskich lotniskach: w Katowicach, Krakowie i Gdańsku, powstaną punkty paszportowe.
Z powodu gęstej mgły, która spowiła lotnisko w Balicach we wtorek wieczorem i w środę rano, lądowania i starty niektórych samolot zostały przeniesione do Pyrzowic.
Władze Grecji zdecydowały, że turyści przylatujący z Pyrzowic będą musieli przechodzić obowiązkową kwarantannę. A co się stanie, gdy Ślązacy polecą z Balic?
Z powodu mgły w środę rano samoloty nie mogły korzystać z lotniska w Krakowie-Balicach. Kilka rejsów skierowano na lotnisko w Pyrzowicach.
Kontrolerzy przyjrzą się funkcjonowaniu stref kiss & fly na polskich lotniskach. Zajmą się portami lotniczymi w Warszawie, Modlinie, Balicach oraz Pyrzowicach, gdzie takiej strefy nie ma wcale.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.