Renowację przydrożnego krzyża z 1820 roku w Studzionce pod Pszczyną opisały nawet zagraniczne media. Historyczka sztuki uważa, że autora tego "dzieła" nie warto karać.
- Zamiast zabytku, mamy jego parodię. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać - komentują ci, którzy widzieli, co się stało z przydrożnym krzyżem z 1820 roku. Ktoś pokrył go jaskrawą farbą.
Rodzice niekatolickich uczniów domagają się zdjęcia krzyży ze szkolnych ścian. Argumentują, że ich obecność nie tylko łamie wiele przepisów, ale także naraża wrażliwsze dzieci na traumę.
Odnaleziono krzyż z ołtarza dawnej cechowni kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Okazuje się, że wisi on w kancelarii sosnowieckiej kurii diecezjalnej. - Poprosimy o jego zwrot albo wypożyczania na ważne uroczystości - mówi radny Łukasz Krawiec.
Ołtarz w dawnej cechowni kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu był przed laty ważnym miejscem dla lokalnej społeczności. Po zamknięciu kopalni z ołtarza zniknął krzyż oraz figura św. Barbary, po której pozostał zniszczony cokół.
- Na sali sesyjnej w Katowicach powinien wisieć nie tylko krzyż, ale również symbole innych religii, które wyznają katowiczanie - uważa radny Dawid Durał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.