- Oskarżony kierowca PKM Katowice za zabójstwo 19-latki powinien zostać skazany na 25 lat więzienia. Nie dał żadnych szans pokrzywdzonej, wjechał w nią i nawet nie użył hamulca - mówił we wtorek prokurator Rafał Nagrodzki z Katowic.
Pani Aleksandra jechała z Zabrza do Rudy Śląskiej. Wsiadła do autobusu i chciała odbić kartę ŚKUP. Wtedy kierowca gwałtownie zahamował. - Myślałam, że stracę dziecko - opowiada.
31-letni kierowca autobusu z Katowic podczas przesłuchania wyjaśniał, że nie widział 19-letniej Basi. Zapewniał, że gdyby wiedział, zatrzymałby pojazd. Psycholog: Człowiek, który działa w tzw. afekcie patologicznym, patrzy, ale nie widzi. Ma spojrzenie "tunelowe".
Nie milkną echa sobotniej tragedii, a kierowcy autobusów już głośno mówią tym, jak uciążliwa i stresująca jest ich praca. Pod zajezdnię nocą przyjeżdżają grupy chuliganów i wykrzykują" "zajebiemy was".
Prokuratura ma już badania toksykologiczne kierowcy autobusu, który w Katowicach rozjechał 19-letnią dziewczynę. Był on pod wpływem silnych leków antydepresyjnych i przeciwbólowych. Biegły oceni, jak mogły wpłynąć na jego zachowanie. Tymczasem Katowice nie cichną po tragedii. Świadkowie zdarzenia oraz pracownicy PKM-u opowiedzieli nam, co myślą o sobotnim wypadku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.