W sobotę (11 listopada) w Sosnowcu odbył się finał mistrzostw świata w jorkyballu. Reprezentacja Polski - oparta na zawodnikach z Sosnowca - dotarła do finału, ale tam, musiała uznać wyższość Francji (0:3 w setach), gdzie przed laty wymyślono grę dwóch na dwóch w szklanych klatkach. W Polsce takie boiska dostępne są jedynie w Sosnowcu. - Za rok powalczymy o złoto - zapowiedział Piotr Ślimak, lider reprezentacji, który był pod wrażeniem pełnych trybun hali w Zagórzu.
Spełnia się marzenie pasjonatów jorkyballu z Sosnowca. Już w listopadzie w hali sportowej w Zagórzu odbędą się mistrzostwa świata w tej wciąż mało znanej dyscyplinie sportu.
Reprezentacja Polski - oparta na zawodnikach Jorkyball Sosnowiec - wywalczyła wicemistrzostwo świata, ulegając w finale Francji. Najlepszym graczem narodowego turnieju został Artur Pałasz z Sosnowca.
Piotr Ślimak, zawodnik klubu Jorkyball Sosnowiec, już po raz dwunasty bierze udział w mistrzostwach świata w tej odmianie piłki nożnej.
W Sosnowcu otwarto w niedzielę pierwsze w Polsce boiska do jorkyballa. Grę wymyślił ponad 20 lat temu Francuz Gilles Paniez. Jorkyball przypomina squasha, a to dlatego, że gra toczy się w częściowo lub całkowicie przeszklonym prostopadłościanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.