W budynku przejętym przez ośrodek szkolenia nauczycieli, który podlega marszałkowi województwa śląskiego, ma zostać urządzony escape room. - Może być ciekawym urozmaiceniem lekcji - wyjaśnia dyrektor placówki.
- Zamknięcie pokojów zagadek, w których przebywają cztery, maksymalnie pięć osób, przy jednoczesnym otwarciu centrów handlowych w przyciągający tłumy "czarny weekend" jest kolejną absurdalną decyzją tego rządu - podkreślają właściciele escape roomów.
- Spodziewaliśmy się, że po tej strasznej tragedii, do której doszło w Koszalinie, ludzie się wystraszą. Ale nikt nie odwołał rezerwacji. Nie ma strachu, jest czujność - mówią Marcin Kumka i Michał Szlązak, właściciele katowickiego Break The Code, pierwszego escape roomu na Śląsku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.