- Starzy psychiatrzy nie bez powodu mawiali, że w czasie wojny w zasadzie nie ma nerwic, wszyscy się sprężają. Dopiero po wojnie przychodzi czas na odreagowanie - mówi dr Andrzej Kłoda.
Premier Mateusz Morawiecki odwiedził gliwicką restaurację i siedział mniej niż dwa metry w odległości od innych osób. Jak się tłumaczy?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.