- Żaden hodowca nie zostawi drugiego bez pomocy. Nie wiem, jaka jest skala tego zjawiska, ale jestem pewna, że tysiące zwierząt z Ukrainy znajdzie schronienie w Polsce - mówi Edyta Górka, hodowca psów rasy cocker spaniel z Sosnowca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.