W lasach województwa śląskiego aktywne są już kleszcze. Jednym z największych zagrożeń, jakie stwarzają, jest zakażenie boreliozą. To jedna z częstszych chorób zakaźnych występujących w Polsce.
Według danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach do 15 czerwca odnotowano w województwie śląskim 685 przypadków boreliozy. Najwięcej w Wodzisławiu Śląskim, Cieszynie i Jaworznie.
W tym roku władze Katowic zadecydowały, że nie będzie oprysków przeciwko kleszczom. W zamian proponują ulotki informacyjnego, jak uchronić się przed kleszczami. Tychy z oprysków nie rezygnują i powtarzają je już od 10 lat. W zeszłym roku w Katowicach na boreliozę zachorowało 236 osób, a w Tychach 96.
Marek Matyszczak, chorujący na boreliozę katowiczanin, zainicjował serię internetowych wpisów na profilu prezydenta Marcina Krupy w sprawie oprysków przeciw kleszczom. I opryski będą.
Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach apelują do rodziców, by nie zgłaszali się na szpitalny oddział ratunkowy, kiedy ich dziecko ma kleszcza. Można go usunąć samodzielnie lub u lekarza pierwszego kontaktu. Zgłoszenie się do szpitala opóźnia udzielanie pomocy innym dzieciom, w poważniejszym stanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.